Nikt nie potrafi odpowiedzieć? ile ta impreza kosztowała?
Stop bezkarności kleru i kultu Karola Wojtyły!
Kościół kreuje Jana Pawła II na papieża, który walczył z przestępstwami pedofilnymi w Kościele. Tymczasem jaka jest prawda?
Zatwierdził Kodeks Prawa Kanonicznego, który nie wymuszał surowych kar za wykorzystywanie seksualne dzieci przez księży;
Przyczynił się do AIDS w Afryce, walczył z antykoncepcją;
Zatwierdził cięższą karę za rzucenie fałszywego oskarżenia na księdza w sprawie solicytacji, niż dla księdza za zgwałcenie dziecka,
Papież Franciszek potwierdził, że gdy Joseph Ratzinger pokazał Janowi Pawłowi II dowody na "nadużycia seksualne i finansowe zgromadzenia", papież Polak kazał mu zatuszować sprawę.
Podsumowując, czy walczył z pedofilią w kościele? Nie, sam w niej uczestniczył!
Kłamstwa powiadasz? Otwórz oczy i poczytaj trochę. Każdy może znaleźć książki, publikacje i wspomnienia mówiące o tym. Trzeba tylko poszukać, dla chcącego nie ma nic trudnego. Ale ja wiem że trudno się z tym pogodzić, bo przecież nasz papież a skoro nasz, to już musi być krystaliczny.
Nie dyskutuj z faktami. Nie wypada.
Witaj Felice123,
Z niekłamaną przykrością przeczytałem krzywdzące Cię wpisy w tym wątku, zwłaszcza te z gruntu nieprawdziwe i niesprawiedliwe (13:11, 13:30, 14:04, 14:11 i in.). Tak jak napisałaś (13:15), niektórzy „…nie ogarniają istoty wspólnotowości budowanej na Bogu. :))”. Wytrwale stajesz po właściwej stronie (oczywiście nie mam na myśli siebie, tylko Prawdę).
Pozdrawiam.
Witaj Magilla.
Wiesz....to, że takimi zagrywkami, nasi antypatycy próbują nieudolnie rozbijać jedność między ludźmi wiary zniechecając nas chociażby do jej manifestowania poprzez podejmowane przez nich działania obliczone na wywołanie u nas lęku o tzw. dobre imię/opinię społeczną, to - znając takie praktyki (pewnego sortu ludzi) z życia pozaforumowego/realnego, mnie nie dziwi. To jednak, że widząc moje kompletne nieprzejmowanie się takimi chwytami poniżej pasa, nadal je stosują ( od blisko już dwóch lat), daje mi do myślenia nie tylko o kondycji moralnej, ale i intelektualnej tych ludzi, która - jak wiemy- idzie w parze z tą pierwszą. Tylko głupiec bowiem podąża drogą kłamstwa odrzucając Prawdę, a na kobiec sam wpada we własne sidła.
Nie są oczywiście w stanie zabrać mi niczego swoimi pomówieniami z jednej prostej przyczyny. Wszystko co mam, mam od Boga/ z jego woli. Ci tam krętacze niczego mi nie dali, a więc i niczego zabrać mi nie mogą (także mojego imienia...jakie ono by nie było i niezależnie od tego, jak bardzo bym go strzegła, czy też i o nie).
I tym miłym akcentem pożegnam Cię życząc jednocześnie spokojnej nocy bez zbędnych myśli o przykrości. Wiedz, że mnie z ich powodu przykro nie jest. Co najwyżej widząc ich błądzenie, powierzam Bogu te sprawy i śpię spokojnie...tak ja, jak i mój mąż, który zna mnie od "podszewki" i nie ma cienia wątpliwości co do mojej wierności danemu Mu przed laty słowu...wierności zarówno w myślach, słowie, jak i czynie.
Mąż Cię zna, ale dla pewnosci ci wpier,,,,
Magillo długo myślałeś nad odpowiedzią,ale nie dziwię się kłamliwy paszkwil podpisany przez ciebie nie zniknął istnieje i jest dowodem na twoją jak to ty mówisz "istotę wspólnotowości budowanej na Bogu".Twoje wypowiedzi świadczą o tym że nie nawróciłeś się na drogę prawdy ani trochę,robisz dalej interesy tylko w innym miejscu udając świętoszka,miejmy nadzieję że z marnym skutkiem.Z ludźmi wiary jak pisze twoja waleczna obrończyni nie macie nic wspólnego i dlatego chroń nas Boże od takich braci jak wy oboje,przez których to cierpiało wiele niewinnych ludzi.
No proszę...wczoraj byłam jeszcze dla ciebie " drogą Felice", pomimo tych, jak piszesz, cierpień m.in. przeze mnie wielu niewinnych ludzi. Wiesz...mam taką zasadę: gdy fałszywiec zaczyna się przymilać ( chociażby zwrotami grzecznościowymi), nadstawiam baczniej ucha próbując wyłapać między wierszami, w którym momencie zdradzi się o co mu chodzi. Ciebie wyczułam na samym początku. :))
Nadto, mam na tym forum od jakiegoś roku dwóch antypatyków, których operator nie jest ukryty. Był jeszcze oszołom z vectry, ale od paru miesiący jego operator też jest ukryty.Jednym z nich jesteś ty. Zastanawiałam się kiedyś chwilę, którą twarz "malarza" przyporządkować do każdego z was dwojga. Dzięki twojej zaś szczególnej atencji akurat w tej sprawie, pozbawiona zostałam tych wątpliwiści. Dzięki ci wielkie.
Ja wiem, że przy "zamalowywaniu" brudu mogą pobrudzić się ręce i trzeba pomydlić, by zmyć, ale żeby jeszcze w związku z tą czynnością chlapać innym mydlinami w oczy, to już lekka przesadza.:))
Bełkot po odstawieniu leków.
Ciekawe co ma do rzeczy operator któregoś z nas, którzy na ten bełkot maja uczulenie. Co tak naprawde mnie obchodzi czy ty sie puszczasz, czy sadzisz marchewkę. Wpieprzasz się w każdy wątek i nabijasz bzdurne posty.
Tu jest temat o rocznicy urodzin Wojtyły, prawda?
Uszanowałaś go? Co mnie obchodzi woja dupa i wierność mężowi?
Szkoda czasu na taka prostą durną babę. Szkoda dzieci i sąsiadów.
A jeszcze jedno. Tyle osób juz cie tu opluło, zniewazyło, a ty z uporem maniaka chcesz zaistnieć. to jest chore.
Leki zostawiam tobie..szczególnie na wyciszenie i ból "doopy".
Akurat twój operator mnie nie interesuje...nie ten kaliber pomawiania, (do takiego już przywykłam).
Wystarczy, że ty uszanowałeś.
Ten upór nie wynika z manii, lecz z podążania Drogą Prawdy.
Szkoda to będzie, jak ci kanapka upadnie masłem do dołu.
Może po prostu zamiast pomydlić mogłabyś się pomodlić i to głównie o siebie.Braci w wierze to ty już nie znajdziesz tak więc daj sobie spokój,a z magillą spotykajcie się przy herbatce a tu nie przypominajcie nawet o sobie.
Powinnaś rozmawiać także z "tym(i), którzy w towarzystwie krętaczy lubią przebywać."
Gdy Jezus siedział w jego domu przy stole, wielu celników i grzeszników siedziało razem z Jezusem i Jego uczniami. Było bowiem wielu, którzy szli za Nim. 16 Niektórzy uczeni w Piśmie, spośród faryzeuszów, widząc, że je z grzesznikami i celnikami, mówili do Jego uczniów: «Czemu On je i pije z celnikami i grzesznikami?»
Odpowiedź chyba znasz :)
Chrześcijaństwo jest wiarą prozelitejską która nakazuje głoszenie dobrej nowiny wśród wszystkich, a nie tylko "swoich".