A czy możemy żyć przyszłością a nie przeszłością? Zamiast się przechwalać kto był internowany i gdzie siedział (co mnie kompletnie nie obchodzi), to może zróbmy jakąś inicjatywę, żeby teraz nam się lepiej żyło.
No nie przesadzaj ... Póki co tylko jeden się "przechwala". Reszta licytuje się kto więcej wypił i jak było im wesoło.
Tak ,chlało się na potęgę,wóda i piwsko,było za darmo.Mieszkania dostawaliśmy co 3 lata nowe,samochodów nikt nie naprawiał,bo co 5 lat dostawał nową syrenkę.Przedszkola były na każdym rogu ulicy,czasami nie wiedziałem w którym dziecko zostawiłem.
Roboty było pełno,jak się pokłóciłeś o wypłatę z kierownikiem,od razu szedłeś do innej.A tamten latał za tobą i przepraszał,prosił na kolanach żebyś wrócił.
W zimę było ciepło,a latem przyjemnie chłodno.Aha i kobiety były jakby piękniejsze i młodsze.
Tych czasów nie zapomnę nigdy"to se ne wrati"
Tak, tak, tak...żyjmy przeszłością, a dużo z tego mieć będziemy. Teraz też jest pięknie...
Teraz,jest pięknie?Zobacz,nikt mieszkań nie dostaje o samochodach nie wspomnę,wódka droga,piwo jakieś takie niemieckie, zimy zimne,lata deszczowe,roboty nima Kobitki stare i zrzędliwe jak stare sekutnice,Nawet policja już w dupsko nie bije,straszne czasy,oj straszne.
Zapomniałeś dodać że są gazety,żyletki,zeszyty(nawet klej biurowy jest) w kioskach. po prostu jakieś chore czasy teraz są.Nie ma gdzie się spotkać poplotkować,ponarzekać na władzę,a dawniej w kolejce,nieraz i małżeństwa się zawiązywały,przyjaźnie na całe życie.