Jak w temacie. Czy chociaż część ludzi rozumie co wtedy się wydarzyło?
Im dalej od 13 XII 1981 roku tym więcej bohaterów z tamtego okresu. Najwięcej 40 latków, którzy wtedy mieli po około 10 lat i granaty ojcom w tornistrach donosili. Kto z obecnych 50 -60 latków nie odbywał w latach 70 -90 zaszczytnej służby wojskowej, zatwierdzonej uroczystą przysięgą wojskową. "Przyjedź mamo na przysięgę!" - to największa uroczystość po komunii świętej dla młodego chłopaka. Kto odda zadośćuczynienie tym setkom tysięcy ofiar obowiązkowej służby wojskowej, w tak obecnie opluwanym Wojsku Polskim?. Pewnie trzeba było tak jak pułkownik Kukliński zostać bohaterem zdradzając jakby nie było setki tysięcy swoich towarzyszy żołnierzy. Czy on to robił dla chwały, czy dla pieniędzy? A zachód , Ameryka i Regan oni wiedzieli dzięki Kuklińskiemu o planach stanu wojennego i co ? Zdrada! Ja nie widziałem tych obecnych tysięcy walczących opozycjonistów. Generał tupnął, poparło go 80% społeczeństwa, a za ofiary śmiertelne winni odpowiadać sprawcy bezpośredni tej tragedii.
Szczegolnie ci, ktorzy w grudniu mieli wyjsc do cywila a general nieco im zaszczytny obowiazek przedluzyl. Na marginesie nie spotkalem sie z wrogoscia do zolnierzy sluzby zasadniczej czego nie da sie powiedziec o ormowcach i robotniczych aktywistach, teraz kombatantach
Ja w podziemiu wczoraj, w opozycji dziś, niechaj żyje mój kochany PIS!