Witam
Mam pytanko doradzcie mi co dać na prezent jesli kasę to ile zaznaczam jestem chrzestną
Nie ma żadnego obowiązku aby chrzestny dawał jakąś kasę z tej okazji. Można dać jakiś prezent w postaci pamiątki. To wszystko.
Obowiązku dawania kasy nie ma, ale osiemnastolatek z pewnością będzie z kasy zadowolony. Daj mu tyle, ile chcesz i na ile cię stać. A może inaczej...wyobraź sobie, że dziś jesteś osiemnastolatką-ile kasy chciałabyś dostać od chrzestnej?
Zazwyczaj jeśli kogoś stać to chrześni dają 500 zł taka prawda a fakt wszystko zalezy od gestu chrzestnego
Do gościa z 12:52. Jakby tak patrzeć na wyobrażenia innych to by pensji zabrakło. A poza tym nie każdy myśli tak samo
jeśli to dziewczyna to moze to być coś ze złota np. pierścionek, łańcuszek albo jakiś komplet ze srebra. W przypadku chłopca to chyba najlepsze pieniądze.
Oburzenie wielkie wywolalam w rodzinie proponując żebyśmy złożyli się na prawo jazdy jako prezent , też mam 18 urodziny chrzesnicy, o matko co się działo że niby ją jako matka chrzestna sama powinnam zrobić taki prezent , szok, ludzie to naprawdę .....
daje się tyle na ile stać- nie trzeba brać żadnych pożyczek, żeby tylko się pokazać.
No ja wykupiłam kurs na prawko dla obu chrześniaków. Rok po roku. Dodam tylko, że pamiętałam o nich przy każdych urodzinack od roczku do 18. Nie wyobrażam sobie inaczej.
Wszystko pięknie tyle że główną rolą chrzestnego jest uczestnictwo w wychowaniu religijnym dziecka a nie dawanie pieniędzy czy prezentów. Do tego nie trzeba być chrzestnym.
I słusznie. Ja też tak uważam! 18-tka to nie do końca wkraczanie w dorosłe życie. Jeżeli ktoś sie chce pokazać to jego sprawa, ale w byciu chrzestnym nie chodzi o dawanie kasy! Ludzie mają siano w głowie!
Ja miałam 2 chrześniaków i obaj dostali ode mnie na prawo jazdy 1200zł. Opłacony kurs w dowolnym wybranym terminie. Będą mieć pamiątkę.
Chętnie bym Ci doradziła... ale na prawdę interesuje Cię zdanie obcej osoby, która Cię nie zna, nie wie jaki masz status materialny, jakie relacje z chrześniakiem...? Ludzie zacznijcie myśleć... Nie wyobrażam sobie żeby ktoś mi mówił co i za ile mam kupować w prezencie.
Ja mam taką chrzesnice która nigdy o mnie nie pamiata choć nie dałem jej do tego powodu. Zawsze pamiętam o urodzinach, albo mikolajkach itp. Jakbym nie zadzwonił to nawet bym pewnie nie wiedział jak wygląda. A jest już dorosła....
Dzięki z podpowiedź czyli dajemy tyle ile możemy
Ja mam większy problem, bo za pół roku mój chrześnik się żeni i nie wiem jaką kwotę na to przeznaczyć. Mój status materialny jest przeciętny, jak u większości Polaków.
A może coś stąd https://allegro.pl/listing?string=prezent%20na%2018
Ludzie kochani, dajcie tyle ile możecie. Nie patrzcie na innych. W jednej rodzinie dochód jest większy i mogą zrobić większy prezent. W innej rodzinie jest inna sytuacja bo np. choroba, leki, prywatne badania lekarskie. Nie można zrównać i podać odpowiedzi. Daje się tyle ile kto może. Aby Twoja rodzina darczyńco mogła normalnie żyć. Ktoś podaje też taki temat czy o was chrześnik o Was pamiętał ? Czy chciał utrzymać kontakt? To ważne i trzeba wziąć pod uwagę.