Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy uważasz, że dobrze zagłosowałeś w kwietniu wybiarając obecnie rządzących?
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.

200000 zł. zarobku.

Ilość postów: 146 | Odsłon: 13958 | Najnowszy post | Post rozpoczynający
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 151

      Odp.: 200000 zł. zarobku.

      (...) Dasios opowiada, że (...) oznakowany policyjny samochód czekał na niego przed domem i później jeździł za nim przez 20 minut. - Podszedłem do tych policjantów i zapytałem, dlaczego mam taką ochronę. Głupio się tłumaczyli i nie przyznawali do tego, że mnie śledzą - twierdzi. - W dziwnych czasach żyjemy. Mieszkamy w jednym mieście, z niektórymi dobrze się znam. Skąd ta złośliwość? - dziwi się.

      I dodaje, że przeżywa teraz swego rodzaju déjà vu. Zachowanie policji, zastraszanie i nękanie ludzi, przypomina mu bowiem to, co robiły milicja i SB w latach 80., gdy studiował i brał udział w protestach w Krakowie. - Nie przypuszczałem, że teraz, w wieku 56 lat też będę nękany przez polityczną policję i będę musiał bronić swoich obywatelskich praw - podkreśla.

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: 200000 zł. zarobku.

        Szkoda, że chciał w tym układzie uczestniczyć.

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: 200000 zł. zarobku.

          Ciekaw jestem, jak z tymi epitetami czuje się ostrowiecki komendant Policji. Kto nim był w tamtym czasie? Nie czuje się on przypadkiem obrażony lub pomówiony przez Dasiosa, że działa na polityczne zamówienie?

          A może to było trochę tak, jak z TW Bolkiem, którego podobno policyjną motorówką zawieziono na strajk w stoczni Gdańskiej xD

          Ustawka, która miała z Dasiosa zrobić "męczennika"? Miał zlecone zadanie do wykonania i był eskortowany spod domu, aż do ronda, żeby czasem się nie rozmyślił i nie uciekł z umówionego miejsca, w którym dokona tego heroicznego czynu i okrąży rondo dwa razy? xD (to żart, także bez spiny)

          Cholera wie, jak to było tak naprawdę, bo tu można różne scenariusze rozpatrywać. Może to tylko była taka ustawka, by z Szanownego Pana Dasiosa uczynić "męczennika"? xD

          Stanisław Michalkiewicz: - Kukuniek mówił po polsku, więc nie było możliwości jakiegoś przekłamania w tłumaczeniu. Powiedział on co następuje: „ja nie miałem ludzi i obaliłem komunizm z żoną i z dziećmi”. Zdaje się, że nawet sam w to uwierzył – ale wiadomo, że Kukuniek, to przypadek osobliwy, który zdarza się raz na tysiąclecie, albo nawet i rzadziej. Nic więc dziwnego, że kiedy generał Kiszczak zobaczył kogoś takiego, to nie mógł się powstrzymać, żeby za pośrednictwem braci Kaczyńskich nie zakpić sobie z Polaków, stręcząc im Kukuńka na prezydenta.

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 157

        Odp.: 200000 zł. zarobku.

        ang. storyteller - baśniarz, anegdociarz; osoba opowiadająca historie / historyjki. A jak ktoś opowiada bajki to kim jest? Bajarzem?

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: 200000 zł. zarobku.

          - Niedziela była, kilkanaście samochodów. Trzy razy przejechaliśmy wokół ronda, nie utrudnialiśmy specjalnie ruchu - mówi Dasios "Wyborczej".

          _ _ _

          Historia tajemniczego pantofelka: Dawno, dawno temu, we wiosce na dalekim wschodzie, mieszkała bogata wdowa, która wychowywała dwie córki i pasierbicę. Córki te, chociaż nie były piękne, myślały, że podobają się wszystkim i dlatego zachowywały się krzykliwie oraz dumnie. Natomiast pasierbica, chociaż była dziewczyną niezwykłej urody, była bardzo skromna i wstydliwa. To ona wykonywała wszelkie prace w domu i w gospodarstwie, więc w przeciwieństwie do swoich przyrodnich sióstr i macochy, nie miała czasu, by się stroić. Ciągle chodziła w łachmanach, brudna i usmolona. Dlatego nazywano ją ,,Kopciuszkiem”. Jeśli wdowie lub jej córkom coś się nie udawało, bądź miały zły humor, pastwiły się nad biednym Kopciuszkiem. Zlecały jej najcięższe prace, popychały i wyśmiewały nieszczęsną dziewczynę. A że wiedziały o tym, że jest tak na prawdę najpiękniejsza z nich (chociaż nie przyznawały się do tego nigdy), zazdrościły jej i to sprawiało, że były jeszcze bardziej złośliwe. (...)

          - Nie martw się, Kopciuszku, pojedziesz na bal, nasza w tym głowa!

          Po chwili Kopciuszek ujrzał za oknem dziwny blask. Przed domem stała przepiękna kareta zaprzężona w śnieżnobiałe konie. W kuchni zaś pojawiła się tajemnicza postać, która wręczyła Kopciuszkowi najpiękniejszy strój, jaki można sobie wyobrazić- suknię utkaną z księżycowej mgiełki, płaszcz wyszywany gwiazdami i szczerozłote pantofelki. Była to dobra wróżka, która przybyła na zawołanie gołąbków, wzruszonych losem swojej przyjaciółki. Wróżka, darując Kopciuszkowi te niezwykłe podarunki, przykazała:

          - Pamiętaj, że czary działają tylko do północy! Do tego czasu musisz być w domu (...)

          Baśń "Kopciuszek" powstała na podstawie baśni Jacob'a i Wilhelm'a Grimm. https://basn.pl/bajki/kopciuszek/

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
        • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 159

          Odp.: 200000 zł. zarobku.

          Historia tajemniczego zasiłku. Opowiada: Sandra Krakowiak z Echa Dnia

          9 czerwca 2023 Oświadczenie majątkowe starosty powiatu ostrowieckiego Marzeny Dębniak za 2022 rok. Ile zarobiła, jakie ma auto i jak mieszka? Zobacz.

          Jaki majątek ma starosta ostrowiecki Marzena Dębniak? Czy wzbogaciła się w 2022 roku, czy może zarobiła mniej? Zmieniła samochód, kupiła mieszkanie, a może zaciągnęła kredyt? Wszystko to możemy sprawdzić w oświadczeniu majątkowym, które złożył za 2022 rok.

          Majątek starosty ostrowieckiego Marzeny Dębniak

          Prawo nakazuje, aby samorządowcy co roku składali i publikowali oświadczenia majątkowe.

          Dziś analiza oświadczenia starosty powiatu ostrowieckiego, Marzeny Dębniak.

          Zobaczcie co znajduje się w jego oświadczeniu za 2022 rok.

          Zobacz galerię (6 zdjęć)

          Na czym polega oświadczenie majątkowe?

          Oświadczenie majątkowe – oświadczenie o stanie majątku własnego (ewentualnie również osób najbliższych), którego złożenie może być obowiązkowe.

          Co grozi za składanie fałszywych oświadczeń majątkowych?

          Błąd lub fałsz w oświadczeniu majątkowym reguluje kodeks karny w art. 233 ust. 1 i 6 zagrożone jest karą od 6 miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności.

          Kto musi złożyć oświadczenie majątkowe?

          Do złożenia oświadczenia majątkowego wojewodzie zobowiązani są:

          przewodniczący rad gminy, wójt, burmistrz lub prezydent

          Do złożenia oświadczenia majątkowego Przewodniczącemu Rady Gminy zobowiązani są:

          radni gminy

          Do złożenia oświadczenia majątkowego wójtowi gminy zobowiązani są:

          zastępca wójta, sekretarz gminy, skarbnik gminy, kierownik jednostki organizacyjnej gminy, osoba zarządzająca i członek organu zarządzającego gminną osobą prawną oraz osoba wydającej decyzje administracyjne w imieniu wójta

          https://www.echodnia.eu/swietokrzyskie/oswiadczenie-majatkowe-starosty-powiatu-ostrowieckiego-marzeny-debniak-za-2022-rok-ile-zarobila-jakie-ma-auto-i-jak-mieszka/ar/c1-17619955

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: 200000 zł. zarobku.

            To prawda że w Ostrowcu są jeszcze firmy co dają tylko najniższa krajową? Ja nie wiem jak Ci ludzie dają radę

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: 200000 zł. zarobku.

              Na stażach, które są nadzorowane przez starostę, to nawet tego nie dają.

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
        • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 160

          Odp.: 200000 zł. zarobku.

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: 200000 zł. zarobku.

            Jechał sobie od Dąbrowy Piotruś Paris Dasios młody,

            Samochodem w dezabilu, na Strajk Kobiet po cywilu.

            Też go mają chłopcy, chłopcy-radarowcy,

            Dostrzegli go z dala, zapłacił górala.... Na stare piniędze.

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
          • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 166

            Odp.: 200000 zł. zarobku.

            Na komendzie stał granatnik, cierpiał, bo był pełen mleka,

            Biegnie do niego Maciejowa, drogą jedzie dyskoteka.

            Jadą, jadą chłopcy, chłopcy-radarowcy,

            Niebieska czapeczka, przy boku pałeczka.

            https://www.gov.pl/web/po-warszawa/zarzuty-dla-bylego-komendanta-glownego-policji-gen-jaroslawa-szymczyka

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: 200000 zł. zarobku.

              Świętokrzyski Komendant Wojewódzki Policji w Kielcach w okresie 16.03.2015 - 01.02.2016 r.

              nadinsp. Jarosław Szymczyk

              Świętokrzyski Komendant Wojewódzki Policji w Kielcach w okresie 14.02.2012 - 19.02.2015 r.

              nadinsp. Mirosław Schossler

              https://swietokrzyska.policja.gov.pl/kie/o-policji/kierownictwo/komendanci-wojewodzcy-p

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: 200000 zł. zarobku.

                Były komendant Policji Jarosław Szymczyk nie będzie już bezkarny. Usłyszał zarzuty karne. https://www.youtube.com/watch?v=xJ7GLkk_rss

                6 maja 2015 ​Poseł Jan Bury wykorzystał policję do walki politycznej? Nieformalne kontakty lidera Polskiego Stronnictwa Ludowego z wiceszefem policji. RMF FM ujawnia tajny, szokujący wątek w śledztwie w sprawie afery podkarpackiej. Czy Jan Bury wydawał polecenia generałowi Mirosławowi $cho$$lerowi? Czy wykorzystano policję do politycznej zemsty? Oto zaskakujące wyniki dziennikarskiego śledztwa naszych reporterów. (...) https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-posel-jan-bury-wykorzystal-policje-do-walki-politycznej,nId,1728684

                15 czerwca 2023 Prokuratura pod lupą prokuratury. Czy w śledztwie w sprawie "afery podkarpackiej" doszło do przestępstwa?

                Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu wszczęła śledztwo, w którym bada, czy podczas głośnego śledztwa doszło do dwóch przestępstw - dowiedział się tvn24. Postępowanie ma wyjaśnić, w jakich okolicznościach powstawały dowody w jednym z wątków "afery podkarpackiej", w którym oskarżono byłego wiceszefa policji generała Mirosława Schosslera.

                Nadinspektor Mirosław Schossler karierę mundurową rozpoczął w 1991 roku. Był jednym z pierwszych w kraju oficerów specjalizujących się w zwalczaniu przestępczości korupcyjnej. Dziś jest jednym z oskarżonych w jednej z najgłośniejszych afer minionej dekady.

                Jak do tego doszło?

                Dwa zarzuty

                Przez kolejne lata Schossler wspinał się po szczeblach kariery: prowadził śledztwa, pełnił kierownicze stanowiska w Centralnym Biurze Śledczym, został szefem świętokrzyskich policjantów, aż wreszcie objął stanowisko komendanta stołecznego policji, nadzorując pracę 10 tysięcy funkcjonariuszy najważniejszego garnizonu w kraju. (...)

                Gość_$chleswig-Hol$tein
                Zgłoś
                Odpowiedz
                • Odp.: 200000 zł. zarobku.

                  Ausländer raus, Deutschland den deutsche "Foreigners out, Germany for germans". - German Song https://www.youtube.com/watch?v=FU1lOUolO7E

                  Gość_$chleswig-Hol$tein
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
                  • Odp.: 200000 zł. zarobku.

                    Jak runęła kariera wiceszefa kieleckiego CBŚ - Ruszył proces policjanta oskarżonego o korupcję i ujawnianie tajemnic śledztwa | Monika WOJNIAK | 21 lipca 2009, 9:23

                    Zwykle zatrzymywał przestępców i doprowadzał ich za kraty. Teraz były wiceszef kieleckiego CBŚ sam stoi przed sądem.

                    Zwykle zatrzymywał przestępców i doprowadzał ich za kraty. Teraz były wiceszef kieleckiego CBŚ sam stoi przed sądem. Łukasz Zarzycki

                    Po trwającym blisko rok śledztwie prokuratura przygotowała akt oskarżenia przeciwko Ireneuszowi P., który obejmuje cztery zarzuty. Wszystkie dotyczą historii związanych ze znajomością funkcjonariusza z jedną z bardzo znanych w Kielcach rodzin, prowadzącą prywatną szkołę wyższą.

                    Oskarżony m.in. o korupcję były zastępca szefa kieleckiego Centralnego Biura Śledczego stanął w niedzielę przed sądem. Wyłączono jednak jawność rozprawy ze względu na - jak argumentował sędzia - ważny interes państwa.

                    Kariera Ireneusza P. została z hukiem przerwana pod koniec kwietnia 2008 roku. To wtedy ówczesny wiceszef kieleckiego wydziału Centralnego Biura Śledczego, uznawany za jednego z najlepszych w województwie policjantów, trafił za kratki. Zatrzymali go funkcjonariusze Biura Spraw Wewnętrznych, czyli tzw. policja w policji. I to w momencie, gdy - jak później informowano - miał przyjmować kontrolowaną łapówkę, 40 tysięcy złotych.

                    KORUPCJA I ZDRADA TAJEMNICY

                    Po trwającym blisko rok śledztwie prokuratura przygotowała akt oskarżenia przeciwko Ireneuszowi P., który obejmuje cztery zarzuty: dwukrotne przyjęcie łapówek oraz ujawnianie tajemnic z toczącego się śledztwa. Wszystkie dotyczą historii związanych ze znajomością funkcjonariusza z jedną z bardzo znanych w Kielcach rodzin, prowadzącą prywatną szkołę wyższą. A dokładnie kłopotów syna owych państwa, w których rozwiązaniu miał pomagać oskarżony policjant. Po raz pierwszy - jak wynika z aktu oskarżenia - w lipcu 2005 roku. Wówczas syn znajomych został zatrzymany przez policjantów z Chmielnika, podejrzewany był m.in. o rozbój. Ireneusz P. miał obiecać, że w zamian za łapówkę podejmie się działań, zmierzających do zwolnienia mężczyzny z aresztu. W akcie oskarżenia nie pada jednak ani kwota, ani sformułowanie, że tę łapówkę faktycznie przyjął. - Na początku śledztwa w zarzutach była mowa o 20 tysiącach złotych, ale prokuraturze nie udało się tego potwierdzić - mówi osoba znająca kulisy śledztwa.

                    PRZEKAZANIE POD KONTROLĄ

                    Trzy lata później ten sam syn znajomych Ireneusza P. znów znalazł się w kręgu zainteresowania organów ścigania. Tym razem w związku z o wiele poważniejszą sprawą, rozpracowywaną właśnie przez CBŚ. Chodziło o zorganizowaną grupę przestępczą, która, według śledczych, zajmowała się m.in. pobiciami na zlecenie czy też egzekwowaniem długów. Syn znajomych nie był podejrzany o udział w gangu, ale w tym właśnie śledztwie usłyszał zarzuty nielegalnego posiadania broni i wyłudzenia odszkodowań za sfingowane stłuczki. Zdaniem prokuratury, ówczesny wiceszef kieleckiego CBŚ po pierwsze zdradził zaprzyjaźnionej rodzinie informacje z tego śledztwa, m.in. miał ich uprzedzić o planowanym przez policję przeszukaniu mieszkań. Miał też zażądać od znajomych 80 tysięcy złotych. W zamian za to obiecał podobno, że tak wpłynie na śledztwo, aby ich syn się z tego wykaraskał. Wtedy znajomi poszli na policję. Wspólnie z Biurem Spraw Wewnętrznych przygotowali zasadzkę. 29 kwietnia 2008 roku Ireneusz P. został zatrzymany w momencie, gdy - według policji - przyjmował 40 tysięcy złotych.

                    ZA ZAMKNIĘTYMI DRZWIAMI

                    Proces funkcjonariusza zaczął się w poniedziałek przed kieleckim Sądem Rejonowym. Ze względu na to, że część materiałów w tej sprawie jest niejawnych, podjęto szczególne środki ostrożności, m.in. oskarżony policjant musiał zostawić przed wejściem na salę rozpraw swój telefon komórkowy. Dziennikarzy w drzwiach sali sprawdzono wykrywaczem metali. Po odczytaniu aktu oskarżenia sąd wyłączył jawność rozprawy. - Ze względu na ważny interes państwa - tłumaczył sędzia Bogdan Staniek. - W wyjaśnieniach składanych przez oskarżonego może bowiem dojść do ujawnienia tajemnicy państwowej lub służbowej.

                    Ireneusz P. nadal formalnie jest policjantem. W tej chwili jest zawieszony w czynnościach służbowych, pozostaje w dyspozycji komendanta głównego.

                    źródło: echodnia

                    Gość
                    Zgłoś
                    Odpowiedz
25 postów w tym wątku zostało wyłączonych z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tymi postami. W tym wątku znajdują się 3 posty, które oczekują na weryfikację (m.in. sprawdzenie, czy są zgodne z Zasadami Forum; możesz wyświetlić wątek wraz z tymi postami).

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -