No cóż, mamy równouprawnienie, każdy do chaty wraca sam:)
Kiedyś było nie do pomyslenia, żeby dziewczyna wracała sama w nocy z imprezy. Chciałoby się powiedzieć: gdzie ci mężczyźni?!
Brawo lewactwo i wszelkie wynaturzenia płciowe.
to chyba ta co na przyborowiu po imprezie zaginela, cipsko pewnie czerwone...
nie bądz chamem.
Kiedyś nie do pomyślenia, żeby nie zapewnić komuś po alkoholu towarzystwa w odprowadzeniu czy transporcie. Powinna zweryfikować znajomych, bo bardzo źle to o nich świadczy. Druga kwestia , w dzisiejszych telefonach dziecko wie jak włączyć gps i mapę...
W jakich to było okolicach?