Jak dzieci są w klasie maturalnej, czyli po 18 to 500 juz nie ma. Jeśli ktoś ma 3 dzieci, gdzie np. 2 są juz po 18 więc dostaje tylko 500. Natomiast wymagania odnisnie sprzętów komputerowych olbrzymie, nie mówiąc o wymaganiach nauczycieli, szczególnie tych w liceach. Doliczyć nalezy stosy książek, które należy zakupic i korki na które nalezy dzieci wylas aby nadrobić braki w nauczaniu w szkole. Ostatnie 3 lata w liceum to: 1 rok - strajk nauczycieli, 2 rok - 6 miesiecy wyjete z nauki w szkole (zdalne), 3 rok - zdalne. Jesli dziecko wybralo np. studia medyczne to wyobraźcie sobie jaki wklad w wykształcenie tego dzieciaka przez ostatnie 3 lata mieli nauczyciele. Jakie musi ponieść rodzic koszty aby dziecko to moglo sie przygotować do matury.
Wymagania odnośnie sprzętu komputerowego? ile kosztuje taki komputer do nauki? 500zł? Jakie stosy książek? ile ich trzeba mieć? 40? Korepetycje? Z tępego dziecka, orła nie zrobisz. I nieważne ile korepetycji by miał. Jeśli dziecko naprawdę chce się uczyć to przy obecnych czasach i dostępie do informacji w internecie koszta edukacji w porównaniu do tego co było są znikome. Dla przykładu, jeśli dziecko chce zostać programistą IT to jedyne co potrzebuje to czas, 500zł na komputer, dostęp do internetu (który i tak prawie każdy i tak ma za 50zł/msc) i pokrycie rachunków za prąd (przy komputerze za 500zł to już TV więcej zużywa). Nie róbcie sobie nie wiadomo jakich wymówek.
Widać ze używasz kompa za 500 zl, bo głupoty wypisujesz. Szkoda, ze nie moge zrobic Ci zdjecia książek, które dziecku trzeba bylo zakupic do nauki, gdyż szykuje się na medycynę. Oczko by Ci zbielalo. A co do korków to tak uczą w szkole aby trzeba bylo z nich korzystac. Sami korepetytatorzy twierdzą, że w szkole uczniowie nie zostaną dobrze przygotowani do matury, pod tzw. klucz.
" Laptopy już zakupili z własnych pieniędzy, za te od rządu mogą ewentualnie dokupić myszki. To nie są pieniądze, które satysfakcjonują nauczycieli - wyjaśnia Wanda Kołtunowicz"
Jeśli wg tej Pani 500 zł tylko na myszkę, to rozumiem, że dodatkowe 7.000 zł mogłoby nie wystarczyć na skompletowanie całego sprzętu do nauki zdalnej ;D
Marna prowokacja. Wy naprawdę myślicie, że nauczyciele tylko czyhają, żeby im zdać kasę?
Tak
Oni tylko chcą kasy i kasy i kasy....nie dosyć ze przez 2 miesiące siedzą w domu to jeszcze teraz chcą uczyć online. No niebo....
I wiecznie im kurwa mało.Nie pasuje?Zmień zawód i nie udawaj pokrzywdzonego przez każdy system.Jebani intelektualiści,ktorzy uważają ,że są alfą i omegą i bez nich świat się zawali.Pachołki Czarnka,bo nie podejrzewam,że w obawie przed utrata swoich cieplych posadek,potrafią powiedzieć NIE,temu inteligentnemu inaczej ministrowi.
Dobra wiadomość jest taka, że szkoły wciąż poszukują do pracy. Co prawda nie tutaj, w naszym rodzimym folwarku... Aktualnie w Warszawie jest kilkaset ofert pracy dla nauczycieli (strona kuratorium). Każdy chętny może więc dostać się do tego raju i jeszcze 500+ dostanie (oczywiście, jeżeli zakupi sprzęt).
Na szczęście mamy wolny rynek.Rynek pracy także.Sam osobiście zmieniłem pracę,zrobiłem potrzebne szkolenia i jest dobrze.Więc jeśli taka bieda to czas się szkolić obywatele.
Miło przeczytać, że komuś jest dobrze.
Ja też nie narzekam :)
18.10 spierdalaj z przyglupim bombelkiem do szkoly specjalnej, a najpierw za robote sie wez a nie ciagnij laske z mopsu
Gościu z 18:10 a na jakim poziomie jest Twój intelekt?
18:45 ubodło dumę?Sądząc z twojego wpisu,podejrzewam,że jesteś tą niespełnioną inteligentką,której trzy marne literki otrzymane po studiach za łapówkę,zmieszały umysł do cna.Nie uważaj się za coś,bo za kogoś nie mogę o tobie napisać.Twoja magisterka jest warta tyle,ile łupież na marynarce kaczorka.
No widzisz żałosny człowieczku.... a ty nawet tych trzech literek przed nazwiskiem nie byłeś w stanie sobie zrobić...
A ja uważam, że Ty również nie podołałeś. Sądzę to po pisowni.
U nas nauczyciel ma megalomaństwo w sobie i uważa, że w każdym innym zawodzie mozna szukać pracy w całym kraju, ale on ? To jego praca powinna szukać. Czas, aby te święte krowy oświaty często z mizernymi kwalifikacjami zmieniły swój skostniały sposób myślenia.
Otóż to
Mam pomysł - przestańcie wysyłać swoje dzieci do szkoły do tych głupich nauczycieli i sami zajmijcie się ich edukacją.
Nikt za nimi płakać nie będzie:)