wystarczy 15 lat temu.
18:06, 18:52 - pierwsza córka urodziła się w 1982 roku, ja otrzymywałam pensję w wysokości 1,2 tyś. zł, mąż niewiele więcej pracując w hucie. Długie damskie kozaki na zimę kosztowały wtedy 450 zł, a rajstopy 46 zł. Wiem, bo prowadzę pamiętnik od chwili urodzenia córki. Czy dzisiaj młoda gospodyni byłaby w stanie utrzymać się za takie pieniądze? Nie było wtedy stać na kilka płaszczy, kurtek, par butów, a te które wymagały naprawy, zanosiło się do szewca. I z tego powodu nikt nie czuł się nieszczęśliwy, nie było zawiści, pogoni za modą i zazdrości: "bo ona ma, ja też muszę to mieć; w tym sezonie jest modny róż, więc trzeba kupić, czy kolejną bluzkę, chociaż na półce nie mieszczą się już kupione"!
Czy teraz młodzi ludzie rozumieją co to znaczy żyć EKO, aby uchronić naszą planetę przed zagładą? To nie dotyczy tylko zużycia wody, jedzenia zdrowej żywności, zrezygnować z foliowych reklamówek, ale też ograniczenie kupowania kolejnego ubrania, torebki, butów i to czasem w niebotycznych cenach nieadekwatnych do jakości i bez którego jesteśmy w stanie się obejść.
19:34. Tak to jest, jeśli coś łatwo przyjdzie, to i łatwo się wydaje i szasta grając damę lub światowca. Jeśli przy trojgu dzieci co miesiąc z nieba spada 1500 zł. tylko za to, że ktoś ma puls i zdolność rozrodczą, to prosta droga do patologii społecznej. "Matki Polki" jak mają wstawać rano do pracy za 2 tysiące, to wolą siedzieć cały dzień na FB, u koleżanek, fryzjera czy kosmetyczki, pozwalniały się z pracy, bo kasa i tak płynie strumieniem ZA NIC, BEZ ŻADNEGO WYSIŁKU! Ewentualnie można się zmusić do jednego z przyjemniejszych wysiłków i spróbować poszerzyć sponsoring o jeszcze jedno 500zł. Ciekawe, co te damy zrobią, jeśli skończy się jałmużna i trzeba będzie wrócić do pracy...ale gdzie? Nie wspominając już o składkach emerytalnych przez lata pobierania zasiłku nie płaconych, a potem będzie pisanie na forum jaką mają niska emeryturę.
Moja pracownica po urodzeniu drugiego dziecka, 3 lata temu po urlopie macierzyńskim zrezygnowała z pracy i jak rozmawiałam z nią ostatnio, to tymczasem nie szuka pracy, pomimo, że jedno już idzie do szkoły, a drugie do przedszkola.
Jaką dostawała pensję u ciebie? Jakie godziny pracy? Jak z pracą w dni wolne?
20:01. Co cię to obchodzi? Nikt nie musi ci się tłumaczyć. Pracodawca zawsze znajdzie chętnych do pracy, gorzej z szukającymi zatrudnienia po latach byczenia się w domu. Nie pisz mi, że przy dwojgu dzieciach jest tyle pracy, że nie ma czasu się po d... podrapać. Znam kobietę, która wychowała z mężem 6 dzieci bez żadnej pomocy od rządu, cały czas pracowała ona i mąż. Każde z dzieci skończyło studia, a dwoje nawet mieszka na stałe za granicą. Ojciec dzieci już nie żyje, a mama jest oczkiem w głowie całej szóstki.Ma zapewnione płatne leczenie sanatoryjne dwa razy do roku i odwiedza dzieci za granicą, kiedy ma ochotę, a i u tych w Polsce zawsze jest mile widzianym najważniejszym gościem. Jak widzisz, aby dzieci dobrze wychować, trzeba tylko umieć stworzyć im atmosferę miłości w rodzinie i żadna praca w tym nie przeszkadza.
"że jedno już idzie do szkoły, a drugie do przedszkola." i co z tego ,to od razu musi iści do pracy a wychowaniem zajmie się państwo potem będą rosły takie Michał Sz.
Przyjdzie do Ciebie na kolanach jak zabiorą plusy, a wtedy podziękuj jej ozięble. Na jej miejsce jest 3 inne osoby, które mają chęć do pracy. Każdy jest kowalem swojego losu, a damą trzeba się urodzić, a nie udawać.
*20:02 do 19:57.
"Na jej miejsce jest 3 inne osoby" stara gadka jak ci się nie podoba to na twoje miejsce czka setka za bramą ,pensja oczywiście minimalna ale ceny już ze średniej krajowej.
19:53, trójka dzieci, kosmetyczka i 1500 zł./mies. Musisz być bezdzietna i nigdy nie byłaś u kosmetyczki, aby znać koszty wychowania dzieci i inne.
20:15. Przecież ta paniusia z trójka dzieci chyba ma jakiego męża albo partnera i może chociaż jemu chce się chodzić do pracy? Nie pouczaj mnie o kosztach "wychowania" dzieci. Chyba utrzymania, bo wychowanie od pieniędzy nie zależy.
20:01 - powiem Ci tylko, że była i jest to praca w Banku i nie ma godzin nadliczbowych i pracy w soboty i niedziele.