Ja zdecydowałem się na powrót po kilku latach mieszkania za granicą. Z różnych powodów... Żyję na normalnym poziomie dzięki temu że jako handlowiec nie muszę się ograniczać wyłącznie do ostrowieckich pseudopracodawców. Pracowałem dla poznańskiej firmy, teraz dla warszawskiej mieszkając tutaj. Dla mnie jest to optymalny sposób, moja pensja dla człowieka mieszkającego w Wawie to nic specjalnego, natomiat mieszkając w Ostrowcu mam kilkakrotrość tego co tutaj proponują.
netto to ile jest więcej niż brutto ?
ja też nie zamieżam wracać pracuję w barze jako kelnerka oczywiście gdzieś w europie i zrabiam 4500złoty to poco sobie życie niszczyć i wracać do tego Ostrowca gdzie ja tam tyle zarobię ?
A skąd wziąłeś takie wynagrodzenie jak 980 netto? Mniej niż najniższa krajowa?
dlatego mój mężczyzna wyjechał za granicę.Bo tu się nie da żyć.Od wielu lat pracuje w budowlance-każdy w jakiś sposób Go wyrolował.No może okres gdy mieszkaliśmy w Kielcach był jednym z lepszych-bo tam płacono mu uczciwie.
Musieliśmy wrócić do Ostr i to niestety podcięło nam skrzydła.
Każdy prywaciarz oszukiwał-KAŻDY.Tu na 300 zł tu na 200 na koniec na 500zł.To dużo jeśli pracuje się samemu i ma na utrzymaniu żonę i dziecko.Na własną rękę tez próbował-nawet nie chcę pisać jak wyglądało gdy przychodziło do zapłaty za wykonaną usługę.Ludzie są podli...
Każdy dzień to było szczypanie się z groszem.Rachunki płacone w ratach bo nigdy nie było stać zapłacić całego od razu.
Ja po studiach-szukałam pracy wszędzie-nawet jako sprzątaczka.Po paru miesiącach dostałam w dużym markecie.
Po miesiącu schudłam 5 kilo-tak było zaje...Takiego wyzysku nie widziałam nigdzie-a byłam kiedyś za granicą i tez nie było kolorowo-ale nawet tam można było zjeść i się załatwić.Tu nie.BRAK SŁÓW.
I w końcu udało nam się-udało się komuś z nas wyjechać za granicę.Długo to trwało i w końcu jedna życzliwa dusza ściągnęła męża do siebie.
I płacimy za to rozłąką i tęsknotą taką,że aż boli ale to początki.Plany?-ściąga nas za jakiś czas do siebie.
Na to liczymy oboje.
Jest niecały miesiąc-a pieniądze już odłożone-takie jakich tu byśmy w życiu przez 2,3 nie uzbierali.Nie zawrotna suma ale jest.
Mam dość Ostr dośc Pl.
Szarość,smutek,przygnębienie-to widzę codziennie na twarzach ludzi jadących co rano tym samym autobusem co ja,do pracy,do mopsu,do pup...
Może generalizuję ale większość tak ma, jak ja...
Twój chłopak wyjechał i myśli czy nie dupczysz się z kimś. On to czyta, nie siedź tyle przed tym komputerem !.
wole za 980 życ w o-cu niż tyrac u jakiegoś starego anglika czy hiszpana machającego ścierą nad moją głową.
widzisz-machać to mu tu właśnie"machali"
A tam pracuje lżej niż w Pl i ma z tego więcej-inna kultura.Normalna zapłata za uczciwie wykonana pracę.Dlaczego tam Go nie oszukują?
A co do ciebie gościu z 18.31-brak mi słów-DNO.
Żyć za 980? Hmm... ciekawe. Bardzo za takie pieniądze można pożyć. Próbowałaś, bo mi się w głowie nie mieści życie za takie pieniądze?
komu ja niby zazdroszczę?Swojemu mężowi?
weź się człowieku wczytaj w moje wypowiedzi a nie piszesz jakieś pierdy z księżyca!
Aśkot, trzymam za was kciuki, aby wam sie udało. Dołącz z dzieckiem po jakimś czasie do męża i żyjcie długo i szczęśliwie. Powodzenia.
ludzie po co wy gnijecie w tym bagnie spokojna pensja w hoszpani to 1200 loro na reke pelne ubezpeiczenia pomoc na dzieci 420 loro i sie zyje
to brutto jest wiecej czy netto ? to jedzo do hoszpani i wolaj o pomoc dla dziecio i wpierniczaj loro na polu.