jak ide i place nie wymagam wlazenia mi w dupe ale lenistwa i pogardliwych spojrzen nie toleruje!
ło Jezu!!!!!!!! Weźta w końcu napiszta które te kelnerki z imienia i powiedzta chłopu bo tylko skargi ale nie wiadomo na które, na wszystkie czy co???????????? A JESLI CHODZI O WINKO TO JEST NIEZŁE. Karafka za jedynego dychacza. Czyż jest gdzieś tak jeszcze dobrze i tanio???????????
Ciekawe co gość reprezętuje sobą mówiąc że kelnerką trzeba dać łopaty w większości lokali kelnerki to studętki a za parę lat gościu to taka kelnereczka może np. uczyć twoje dziecko. Z ludzmi trzeba umieć żyć. A jak tak bardzo Ci któraś przeszkadza to napisz jej imię jak taki odważny jesteś nie ubliżaj wszystkim. Ja osobiście szanuje nawet panie grabiące liście w parku.
nie rozumiem tych wszystkich ludzi, którzy wypisują o obsłudze takie niestworzone rzeczy! najłatwiej jest osądzać z za monitora ludzi i czuć się anonimowym, a może warto by było tak zastanowić się czy my sami jesteśmy zawsze mili i uśmiechnięci do innych ludzi! sam często odwiedzam różne restauracje i bary i uważam, że obsługa w apropos nie odbiega od innych lokali.
A taka prawda a nie inna. Jak nie było apropos to tylko się do Margerity chodziło i nikt nie narzekał. Chwała im za to ze taka knajpe w tym Zascianku otworzyli i się nie bali. A teraz jeden cham z drugim że niski poziom, że obsługa nie taka jak trzeba. Przyjdzie taki burak i tylko narzeka bo on placi to wymaga. A jak go ochrona wyprowadzi to się potem mści na forum bo ludzka zawiść to rzecz najgorsza aczkolwiek czesto spotykana w takich grajdołach jak Ost. Ja chodzę tylko tam bo drugiej takiej rest w mieście niestety niema. Red? HP? O nich sie nie pisze bo nikt tam nie chodzi. Apropo jest nadal modne, z klimatem i mają dobre jedzenie. A ze jakis Lord został urażony przez kelnerkę? Ja tam nigdy problemu z kelnerkami nie mialem. A jak mi lezy coś na duszy to mówię to G. i tyle a nie smaruje mu d... na forum. Tyle z mojej strony.
GOŚĆ MA RACJĘ. Niedługo się okaże, że po wizycie w apropos trzeba do psychologa iść:)"Panie doktorze, nikt mnie nie lubi, a najbardziej kelnerki w Apropos" Ha, ha. Ja tam sobie daję radę z kelnerkami we wszystkich knajpach. Wystarczy spytać o szefa albo nie dać kelnerce napiwku i powiedzieć:"Wiesz za co?" Niesstety, chyba paru klientów tej restauracji ma bardzo słabą psyche. A PIZZA Z PIECA ZE LEPSZEJ WE WŁOSZECH NIE JADŁEM!!! Potwierdzone przez Włochów.
Byłem ostatnio w apropos, i musze powiedziec ze ostatnimi czasy obsługa naprawdę sie popsula , czekanie na podejscie kelnerki z ogromną łaska odstrasza i jest poprostu nie na miejscu, swoja osoba powinny zachecac do czestego przychodzenia a nie wrecz przeciwnie, wolą postac i pogadac za barem niz zając sie klijentami . Pozatym po zjedzonym posilku naczynia powinny byc zabrane ze stolika a nie lezec i czekac moze az klijent zaniesie ?? naprawde wystarczy porównac pracownice z innych lokali nie bede wmienial bo znow powiecie ze moze z konkurencji ? a wlascicel poprostu nie potrafi wziac krytyki do siebie i cos z tym zrobic tylko tłumaczy sobie ze to zacieta rywalizacja. pozdrawiam i zycze powodzenia zeby statek nie zatonał .
klient czy klijent uuppsss taka mała uwaga
zeby ludzie popełniali tylko takie błedy byłoby cudownie... a w apropos oprocz kilamtu (który czesto psuje niemiła obsługa) i pizzy ( która ostatnimi czasy tez sie bardzo popsuła) nie ma i nie bylo nic co mogłoby przyciągac.
tak tylko ze kelnerka powinna byc zawsze mila dla klientów , a nie zadziorna i czesto jak w tym przypadku pyskata , pozatym kelenrki w apropos podchodza obsługiwac stolik tak jakby robiły wielka łaske skrzywione i opryskliwe , wiec chyba jednak troche odbiegaja od innych lokali ....
jak Wam tak nie pasuję i jest tam tak źle to czemu dzisiaj nie było gdzie nosa wsadzić bo wszystkie stoliki były zajęte??a kelnerki jak mrówki napierdzielały między stolikami?? idźcie do margherity pub tam kelnerka jest lepsza, a gdy tylko zobaczy że goście są pijani to dopisuje sobie kolosalne napiwki do rachunku przecież są pijani i nie kapną się. z sokami też oszukują więcej lodu niż soku wiem bo sam byłem tak potraktowany. więcej tam moja noga nie postanie! ale o tym nie piszecie tylko o dziewczynach które za barkiem robią wszystko same kawę, herbatę, dirnki, tam nie ma barmanów jak w marghericie a kelnerka tam tylko siedzi i zbiera napiwki. kolejna sprawa o której nikt nie pisze to o wyśmienitym sylwestrze w Novum?? tam było super szczególnie jak klimatyzacja była zepsuta i lało się po ścianach a na stołach to co było wyglądało nie apetycznie. ale o tym też nie piszecie!!! więc czepcie się tramwaja a nie kelnerek w apropos!!!!
łomatko dajta już se spokój.
tam też jak to wszędzie ludzie mają gorsze i lepsze dni.bywam tam dośc często, jak na razie to bilans jest mocno dodatni!
rozumiem że sens tej dyskusji jest taki że w apropo to syf kiła mogiła a w innych knajpach ostrowieckich jest OK!!??
no więc nie do końca,w sobotę byłem w marghericie, co prawda kelnerka podeszła po 5 min,ale już na przyniesienie piwa czekaliśmy dokładnie 17min,a sałatkę dostaliśmy po 1h i 15 min od chwili złożenia zamówienia!!!! biją apropos na głowę rispekt!!(w marghericie taki standard mają i jakoś nikt tu nie histeryzuje, na temat mpub to szkoda gadac)
aha w Hokus Pokus tyż supeer jest polecam!
i to by było na tyle , jak coś nie pasuje to tam nie chodzę to takie proste!
do roboty-http://mypolacy.de/forum/topic/maehlmann-gemusebau-w-cappeln,4423#addPost.
w wielu knajpach kelnerki same przygotowywuja rzeczy za barem i tez zapierdzielaja jak mrówki i potrafia zrobic wszystko perfect a w apropos ?? kelnerska prowizorka bije po oczach pozatym ile mozna czekac na kawe?? po 20 minutach zapytałem co z nią to kelnerka odpowiedziala ze "zapomniala" rozumiem ze kazdemu sie moze zdarzyc ale chyba po to maja notesiki i dlugopisiki zeby sobie zapisywac takie rzeczy ... ehh
łatwo oceniać kogoś jak się nie pracuje w tym samym fachu. ciekawe czy pan ''notesik i długopisik'' poradził by sobie w roli kelnera?! interesujące jest też to czy pan po miesiącu pracy w roli kelnera dalej by tak cwaniakował!!!
To mniej ważne czy sobie poradzi w roli kelnera czy nie. Klient płaci i wymaga, tak było i jest. Przynajmniej tak powinno być.
Jedno co zastanawia to dlaczego ci klienci marnują tyle czasu w tych lokalach, czekając godzinami na niezdrowe żarcie od którego dostaną wrzodów żołądka - to jedno......
Drugie - nakręcając się i wylewając swoje żale na forum czy gdziekolwiek, są w ciągłym stresie, który także doprowadzi ich do - wrzodów żołądka .......... ;-)
tak sie składa ze ja pracuje w knajpie gdzie kelnerki musza sobie radzic bez notesu i długopisu tylko zapamiętywać zamówienia i dodam ze knajpa ta nie jesta jakas mała restauracyjką , więc nie rozumiem jak mozna zapomniec czegos co sie notuje, hmm moze niech szef apropos zainwestuje w szkolenia dla personelu ?? kazdemu to wyjdzie na zdrowie a juz najbardziej klientom. pozdrawiam
to proponuje żebyś udała się do apropos i sama urządziła to szkolenie skoro jesteś taka mądra i masz taką pamięć że uda ci się kilka stolików zapamiętać co zamawiało, żeby wszyscy byli tacy mądrzy nie tylko na tym forum ale i w realu!!!!!!!!