Długo się zastanawiałem czy napisać ten wątek ale napisałem bo naprawde przechodzi to ludzkie pojęcie.Szanowna Policja często stoi pod starym browarem i wypatruje czy czasem jakiś zapominalski nie zapioł pasów albo zapomniał właczyć świateł.I to się nazywa prewencja w celu bezpieczeństwa na drogach.A na ulicy Kopernika która jest jedno kierunkowa ludzie jeżdzą sobie pod prąd czasem nie świadomie ale przeważnie świadomie i ma to wszystko w 4 literach.Sam bym nie raz sie zderzył z jegomościem który po zwróceniu uwagi powiedział ,cytuje spierd.....chu...ja wiem że to 1 kierunkowa ale mnie to ch...obchodzi w nawiasie mówiąc mam gościa numery rejestracyjne ale nie o to chodzi.Dołączyłem pare filmików jak się jeżdżi Kopernika może jakiś pryncypał zobaczy i coś z tym zrobi zanim dojdzie do jakiegoś nieszczęścia.
Leszczu, masz rację. Można było przewidzieć, że remont Waryńskiego spowoduje duże zamieszanie. Teraz jest fatalnie, bo niedrożna jest również ul. Sienkiewicza . Potwierdzam, że jazda pod prąd jest tu nagminna.Nikt nie respektuje znaków drogowych. Inna sprawa, że te znaki postawione zostały w niezbyt przemyślany sposób. Gdy rozpoczynał się remont ulicy, był "urodzaj" na znaki "zakazu ruchu".W tej chwili nie wszystkie są na swoim miejscu. To komplikuje życie wszystkim: i mieszkańcom tych okolic, przejeżdżającym oraz pracującej ekipie. Pewnie gdy wydarzy się nieszczęście, podniosą się glosy oburzenia. Jakiś czas temu założyłam tu podobny wątek- skomentowano, że marudzę, i że skoro taki poważny remont to i bałagan musi być...
a ja widzialam pana, który zgodnie z obecnymi wytycznymi jechał ulica kopernika w kierunku iłżecka- sienkiewicza jakieś 500m ...na wstecznym:)
Przy wyjeździe z Kopernika na Sienkiewicza zamontowali kamerkę. Mam nadzieję, że skrupulatnie spisują tablice rejestracyjne samochodów.
A to ciekawe... Świetnie wygląda ruch na skrzyżowaniu Waryńskiego i Wspólnej. W zasadzie żadną z tych ulic nikt nie powinien jeździć, z wyjątkiem pracujących ekip i mieszkańców tych rejonów, którzy przecież muszą się jakoś dostać do swoich domów. Tymczasem ruch tam jest jak na Marszałkowskiej w Warszawie. I przed remontem to skrzyżowanie nie było bezpieczne a co dopiero teraz! Na Wspólnej postawione jest kilka znaków (może za dużo?), m.in. "zakaz ruchu", "stop". Tymczasem autka pomykają po tej ulicy nie zatrzymując się przed skrzyżowaniem, nie bacząc na wertepy na Waryńskiego. Dziwnie to zabrzmi, ale...nie dość, że łamią przepisy nie respektując zakazu ruchu, to jeszcze wymuszają pierwszeństwo.