A jeśli może poprostu nie mam w domu takiego pokoju gdzie się wszyscy by pomieścili
Gościu z 16.44, wredny jesteś. Nie znasz tematu, nie wiesz kto jak dużą ma rodzinę to się nie odzywaj!!Twoja odp jest nieprzydatna, ponieważ nie udziela informacji na zadany na forum temat!
I to by było na tyle na temat durnych odp
(a właściwie ludzi):)
Na chrzciny powinno zaprosić się najbliższą rodzinę, a nie dalszych wujków, ciotki, kuzynów itd. Ale wiadomo, lepiej zaprosić więcej, to więcej kasy do kieszeni wpadnie...
Dziwne, że na Boże Narodzenie ludzie mają miejsce aby zaprosić rodzinę, a na chrzciny to już im mało, jakieś czary dosłownie.
Ale nadal nie rozumiem, po po co się wypowiadasz na ten temat!To nie Twoja sprawa kto ile chce osób zaprosic. Jak będzie wątek na forum "Kogo zapraszacie na chrzciny" to wypowiesz swoje zdanie, a jak narazie nie zaśmiecaj swoimi wypowiedziami tego wątku - bo ma się nijak.
Odnoszę się do 2 wcześniejszych wypowiedzi, gdybyś nie była łaskawa zauważyć. Wypowiadam się, bo tak mi się podoba, jak moje wypowiedzi cię dotykają to chyba jest coś na rzeczy...
Nie doszukuj się, bo to nic Ci nie da. Chodzi o to, że temat jest oczywisty i przez takich ludzi jak Ty z 2-óch stron konkretnych odp robi się 6 stron, bo ludzie umieszczają na forum swoje zdania, o które forumowicz ich nie prosi ( a wręcz nie obchodzi go to). Rozumiesz?
nie za pozno na swieta zamawiac miesiac przed ?? chyba sale sa juz zajete, trzebabylo wczesniej sie rozejrzec, zreszta sa wesela
Moja NAJBLIŻSZA rodzina liczy 30 osób. Ja mam pięcioro rodzeństwa, mąż ma czworo rodzeństwa ich żony, mężowie, dzieci,do tego dziadkowie...
Jak uważacie, z kogo zrezygnować? Kto jest najbliższy, a kto już dalszy???
Tych mądrych forumowiczów proszę o odpowiedź.
I jak nie mam dużego salonu, to gdzie zrobić przyjęcie?
Dla mnie najbliższa rodzina na chrzest to rodzice dziecka, dziadkowie i rodzice chrzestni +osoby towarzyszące. W końcu to nie komunia.
ej no bez jaj rodzenstwo to tez bliska rodzina, nawet bardzo
W ostrowcu odek na wspolnej można wynajać tanio polecam
Nie zgodzę się. "Nic Nowego"- robiłam tam niedawno chrzciny synka. Jeżeli chodzi o alkohol to Pani chyba nie wysłuchała dobrze właściciela restauracji..... ja płaciłam tam od os. 70 zł (alkohol był już w tą kwotę wliczony) 2 dania gorące (oczywiście do wyboru). My wybraliśmy rosół z borowikiem i naleśnikiem oraz kieszonki z kurczaka w sosie kurkowym. Do tego były zapiekane hiszpańskie papryczki, wędlinki, sałatki i napoje do woli. Oboje z mężem jesteśmy kucharzami więc serdecznie polecamy jedzonko. A do tego mała kameralna sala i co dla dzidziusia najważniejsze czyściutki przewijak!!!! Naprawdę polecam!!!!!