przynajmniej się pływac nauczy
sum, nie denerwuj sie, nikt tu nie jest przeciwko wierze
Te gosc plywac umie.W zyciu sobie tez niezle radze a co do mojej religi i mojej wiary moja sprawa a nie twoja.Wielki mi kuzwa Katolik sie znalazl.Do kosciola napewno lazi a za plecami obagada .Takich ludzi to ja tepie a jak masz kuzwa gosc cos do tego Forum lub do mnie to mam tobie moze moje gg dac co to se pogadamy.Dla mnie jestes czlowiekiem bez jakiej kolwiek intelligencji i przez takiego jak ty wychodza potem klutnie i obludy na tym forum .
Moj kocjuszku u mnie jest wszystko ok .Sklep dziala,praca mezulka sie rozwija .Dom splacony.Dzieciaki zdrowe .Wiec jestem zadowolona.Buzka dla ciebie.
Aga - ten gość jest wierzacy, to jest wartość, której Mu nikt nie odbierze, w sumie nie zrobił Ci krzywdy, prawda? Nie pisz o nim, że jest zły, mało inteligentny - bo to na pewno dobry i madry człowiek. Tak samo Ty - jestes wrażliwą osobą i nie chciałabys, zeby Tobie ktoś powiedział, że jesteś pozbawiaona rozumu. Nie był dla Ciebie miły, ale czy inni juz kiedys nie bywali tacy? A mimo to wiesz, ze czasem się cos napisze w emocjach i potem mozna się przeprosić, dogadac. Nie tęp więc Go, bo łatwo potem o niechęc i o to, że inni źle Ciebie zrozumieją, a nie jesteś zła ani niemadra. Wręcz przeciwnie. I myśle, że ten gość to wie. Nie kłóccie sie na tematy wiary, bo wiara nie jest od tego. Szanujcie swoje poglady. I to jest własnie mentalność, która powoduje tyle kłótni. ech....porzućcie ta mentalnosc, prosze Was, bo obydwoje Was lubię.
to niech ten czlowiek sie od mojej osoby gosciu odczepi a ty jak mnie znasz i lubisz to prosze sie na SWOIM NIKU PRZEDSTAWIAC ANIE NA GOSCIU
Gość obserwatorka...
Niestety to o czym piszesz na początku tego wątku,tzn.o bezmyślnym krytykowaniu tego o czym piszemy i wytykaniu błędów,zamiast koncentrować się na sednie sprawy,tj.uczestniczeniu w dyskusji ,wymiany poglądów..itp.
Jest tu prawie niemiożliwe,bo zawsze jest jakiś mądrala,który ma kompleks wyższości i robi wszystko by zwrócić na siebie uwagę.
Nie ty jedna zwracasz na to uwagę,niestety bez skutku.
"Plujesz świni w twarz ,to powie że deszcz pada" i kontynuuje..
Żadko tu już bywam ,bo mnie to męczy..
żadko?rzadko słonko ,błąd na poziomie 2 klasy.
Gosc 2008 odczep sie od ortografi bo nikt tu nie zaglada na bledy masz synku los wez wyluzuj
przez takich jak Wy, nieuków, jesteśmy pośmiewiskiem Europy
Do...
-Gość, 2008-08-26, 10:30
Co do Ciebie ,to szkoda komentu jeśli chodzi o Twój poziom. Osoba na poziomie nie pozwoli sobie na tak niskie komenty.
A Słonko ,to siostrzyczce twojej!
-Gość_2008, 2008-08-24
I to samo o Tobie mogłabym powiedzieć...
A pozatym wolę uchodzić za nieuka niż za
"chama".
Zapraszamy Cie do Warszawy,
wspaniale warunki, wielkie mieszkania, perspektywy, cudowne sklepy, kupa pieniedzy. I tylko...
Nie ma czasu zeby sie tym cieszyc chociaz troche.
A hipokryzja wcale nie mniejsza - a wrecz duzo wieksza. I ta frustracja.
C
wow
kto ma wielkie mieszkania? może 20 % warszawiaków, czy te sklepy sa takie cudowne? nie jestem pewna, wybór jest jak się nalezy, ale snobizm kwitnie-;)a spodnie z targowicy w Ostrowcu sa takie same jak te z wielu cudownych warszawskich sklepów. Tylko o 60 zł tańsze-;) Kto ma kupe pieniedzy? na pewno nie ja i nie moi znajomi, choć sa w sród nich osoby zamozniejsze ode mnie. Frustracja - wynika chyba z tempa zycia i nerwówki tak powszechnej dziś - ale dotyczy wszystkich bez wyjątku, Warszawiaków, Ostrowiaków, Chełmiaków i Krakowiaków. Tak myśle.
Mam wiec za co Warszawy nie lubic, ale nie ukrywam, ze źle mi tu nie jest. A po cudownych sklepach nie łaże, bo mam je gdzies. Mieszkanie - może za 5 lat? kto wie....Taki tu raj na ziemi - aha - kończe prace - jestem tu od 8 rano.
Dość wzruszający jest ten post o hipokryzji ostrowiaków... Wzruszający dlatego, że autorka ma wrażenie, albo nadzieję, że w innych miejscach ludzie są szlachetni, altruistyczni i w ogóle wspaniali... Dość banalne wobec jej oczekiwań byłoby stwierdzenie -"dobrze jest tylko tam gdzie nas nie ma.." Ale zapytam - jakie miasta, świata, kontynenty znasz? jakie znasz inne kultury (nie z teaorii tylko z autopsji). Bywałam w ielu miejscach, wiele lat mieszkałam za granicą , Byłam prawiena wszystkich kontynentach. I wierz mi, że Ostrowiec nie jest gorszy, a czasami nawet lepszy niz inne narody świata (według mnie Azja, jest pod względem hipokryzji najgorsza)
Czasami potrzeba więcej doświadczenia...Nie ma kompleksów, że jestem z Ostrowca. Piekło tkwi w nas, a nie w miejscu z którego pochodzimy.
wow nr2
hmmm... nie wyczulas sarkazmu? Moze zle sie wyrazilem. Nienawidze Warszawy, a kto ma glowe na karku i odrobine szczescia ulozy sobie zycie w Ostrowcu. Natomiast frustracja i hipokryzja sa jak najbardziej znakiem CZASU a nie MIEJSCA.
Dla mnie akurat - mimo ze tu pracuje i mieszkam, Warszawa jest kupa gnoju, i mimo ze latwiej daje prace, to zabiera duzo wiecej, a kasa zarobiona jest bardzo pozorna.
Nie jest mi tu dobrze - i tak mocno pragne wrocic do Ostrowca - mam tam przyjaciol, i oni zyja, zyja duzo normalniej niz ja tutaj sie szarpie ze wszystkim.
Witamy w swiecie realnym.Gosc xtcc to samo ja tez mam caly czas klopoty,nerwy itd itd tez jak bym miala do czego i po co bym z mila checia wrucila do ostrowca.Jak teraz na Urlopie bylam smutno mi bylo odjechac z tamtad.Iznowu to mentalne nudne zycie.Robota dom i to caly czas w kolko a problemy jak sa tak sa. A koledzy tobie nie pomoga tylko jeszcze noge podsawia bys na pysk padl.Ostrowiec i ich ludzie nie sa az tak zli jak gdzie inndziej.
No problemy to sa pewnie wszedzie mniejsze lub wieksze. Tak jak i ludzie - sa lepsi i gorsi niezaleznie od miejsca.
Ja nie znosze tego pedu, ciaglego pospiechu - olewania dzieci i rodziny "bo zmeczony, bo jak przychdze z pracy to dziecko spi", itd, itd.
Wydaje mi sie, ze miasta takie jak Warszawa bardziej "ekploatuja" ludzi jak surowiec (paliwo), niz pozwalaja im zyc.
W ostrowcu jednak, nawet jezeli kasa jest mniejsza (ale czesto w rzeczywistosci tak nie jest), to mozna od czasu do czasu odetchnac.
Jakos to wszystko bardziej bezpretensonalne... I spokojne. Widze to po rodzinie i znajomych.
Wow nr3
Faktycznie, masz rację, na początku nie wyczułam sarkazmu. Ale teraz przynajmniej wiemy, jaka jest nasza wspólna i kompletna odpowiedź na pytanie autorki wątku. Frustracja – tu się z Tbą w pełni zgadzam i pisałam to już poprzednio – jest ewidentnie znakiem czasu. A dotyczy ludzi w każdym miejscu – czy to Kraków czy Wąchock czy Ostrowiec czy Warszawa. I wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma. Czyli – Ostrowiec nie jest zły, Warszawa nie musi być dobra i na odwrót. Ja myślę, że moje samopoczucie w dużej mierze zależy ode mnie samej i tak się staram funkcjonować na obcym terenie, żeby nie czuć się tu bardzo źle. Nie wiem, jak długo tu jesteś, ja 11 lat, na początku było tak źle, że wolę tego nie wspominać, chyba, że w celu budowania wiary w to, że zawsze może być gorzej a praca i wytrwałość przynoszą, choćby późno, ale jednak, przynoszą efekty. A jeśli mowa o przyjaciołach to niestety, moi są rozsiani po świecie, w Ostrowcu może 2 osoby. Tak wiec żyję i staram się lubić miejsce, w które rzucił mnie los. Pozdrawiam Cię gość_xtcc