a mnie tam poród nie bolał nawet nie pisnęłam no i każdy był zachwycony i chciał żeby każda kobieta tak rodziła jak ja:) ale oczywiście są wady i zalety np zepsute termometry a w nocy miałam super gorączkę drgawki a zaznaczę że to było lato a ja z zimna się jeszcze przykrywałam no i miałam podwójne widzenia np u syna nie mogłam się doliczyć ile ma paluszków i ciągle wychodziło mi że ma 6 a nie 5 u jednej nóżki oczywiście po 4 dniach okazało się że mam zakażenie i jak brali mi wymaz to myślałam że umrę gorzej niż poród... wszystko by było oki ale mogli by mieć lepszy wystrój i lepsze łózka do porodu na sali porodowej bo jak się tam wchodzi to aż strach się bać...
świetne podejście jak na kogoś, kto podczas pobytu na położniczym dostał zakażenia :///
musiałam dać kopertkę w sumie moja mama dała bo ja już rodziłam to od razu inna obsługa była... tak to nie narzekam to był mój pierwszy poród no i może z tego względu nie jestem tak krytyczna do nich a a po drugie koperta zrobiła swoje przy drugim maleństwu zdecydowanie zrezygnuje z ostr bałabym się powtórki z rozrywki najważniejsze jest dla mnie dobro dziecka no i moje na 2 miejscu:)