moja siostra rodziła pierwsze dziecko w Anglii i wcale nie uważa że to był zły wybór. Wrecz przeciwnie opieka,troska czego sie zupełnie nie spodziewała, po porodzie położna wszystkiego ją nauczyła. Drugie dziecko rodziła w Ostrowcu i wcale sobie nie pluła w twarz - przeciwnie mówiła o opiece i powiedziala ze gdyby miala rodzic jeszcze raz dziecko to wcale by szpitala nie zamieniła.
A CZY SZPITAL OFERUJE ZNIECZULENIE DO PORODU- PLATNE LUB BEZPŁATNE?????
To jest tak jak ciaza przebiega bezproblemu i porod tez jest bezproblemowy to nawet Ostrowiec jest dobry ale jak juz pojawia sie komplikacja to juz zaczynaja sie schody .
nikt sie nie orientuje jak jest z tym znieczuleniem????
Powiem wam ze osobiscie znam przypadek że dziewczyna po ciąży pozamacicznej i hospitalizacji w kielcach- gdzie udało sie wszystko złuszczyc lekami, udała sie do jednego z ginekologów ostrowieckich- pracownika oddziału połozniczego -poniewaz chciala zajsc w ciąże drugi raz.Ten zaś powiedział jej ze wszystko ok ale jakby ciąza pozamaciczna zdarzyła sie poraz drugi nievh ucieka czym prędzej do kielc bo tutaj nie uznają kroplówek czy leków tylko od razu operacje i usuwanie czego tylko sie da- bo tak przeciez najprosciej ;/ ;/ ;/
z tego co wiem to o znieczuleniu można zapomnieć. gdyby się dało to i cesarki by robili bez znieczulenia. daleko nam jeszcze do innych miast. u nas ciągle jak za piasta kołodzieja.
dziewczyny, przecież poród to fizjologia, po co wam znieczulenia????
słyszałam, że to dzięki naszemu panu ordynatorowi mamy "przyjemność " rodzić bez znieczulenia, bo on pewnie wyznaje takie poglądy jak "chłop"z 21:11
Chłop jakby ci rozerwało to i owo na żywca na cztery strony to byś zmienił zdanie cwaniaczku!
O znieczuleniu mozna zapomniec w Ostrowcu, ja nawet tabletki paracetamolu nie mogłam sie doprosić, pani stwierdziła to ma boleć, a poza tym pan ordynator nie zlecił, więc ona sama nie może, czaicie?
jakbyś była bardziej zorientowana to byś wiedziała jakie leki stosuje się w trakcie porodu i dlaczego pewnych nie, a jak się nie ma pojęcia to się nie wypowiada bo się klepie bzdury !!!! a tak w ogóle jestem ciekawa co miałaby dać ci ta tabletka paracetamolu. Jak czytam niektóre posty to sama nie wiem czy płakać czy śmiać się . Naoglądają sie takie na dobre i na złe oraz gazetek mamo to ja (itp) i wielkie panie które wszystko wiedzą co się powinno robić a czego nie i co się nalezy. Ale żeby coś od siebie .........e to nie bo i po co. Znieczulenia u nas nie ma może i być powinno ale naprawdę jest niewiele szpitali gdzie jest dostępne.
do postu wyżej.
U nas? to pani ze szpitala?
no właśnie jak takie osoby pracuja w szpitalu to nie dziwne że pacjenci na was narzekają.
Ja urodziłam dwoje dzieci prosze pani i wiem jak wygląda poród,
a "Na Dore i Na Zle" to wy na dyżurkach oglądacie zamiast pomagac pacjentkom!
A środek przeciwbólowy poprosiłam juz po porodzie, bo miałam ponad 20 szwów!
Hmmmm nie wiem jak opieka na oddziale położniczym ale na ginekologii operacyjnej nie jest źle- przynajmniej panie położne są super;) miłe, pomocne....za kilka dni czeka mnie poród i baaaaaaaaardzo sie boje- a takie znieczulenie to fajna sprawa- nawet opcja płatna by mnie zadowalała- no ale cóż skoro nie ma to nie ma ;/ ;/ ;/
pierwsze dziecko rodziłam to była maskra jakaś wielka myśle,że byłam sama.a drugi miałam poród rodzinny,no to wam powiem,że pilęgniarki latały koło mnie jakbym była niemalże gwiazdą filmową.więc jak możecie to decydujcie się na pordy rodzinne.wcale nie jest jak na filmach amerykańskich,że facet wszystko widzi i nagrywa.facet stoi styłu za głową i ma za zadanie opocieszać,przeklinanie i wyzywanie też przereklamowane.położna się tylkopyta czy chciałby pępowine przeciąć.i tyle.a znieczulenia by się przydały i kuźwa zrezygnowalibny z tego nacinania ?(tak się robiło za komuny).w innych krajach jakby położna nacięła bez pozwolenia to przed sądem by stanęła.a w Polsce samowolka
Z tym nacinaniem to jakaś pomyłka, powinno byc praktykowane tylko w razie konieczności, a w Ostrowcu to standard.
A mnie połozna nacięła poza skurczem!!!
Jak skończyłam przeć to wtedy mnie rozcięła.
Chora baba normalnie :/
lepiej naciąć, niz pozwolić na pęknięcie, bo poźniej się gorzej goi
ciarki mnie przeszły po plecach jak to przeczytałam
ja i popekałam i mnie nacinali :/ co ja mówię, porozrywało mnie, bo się pani położnej spieszyło i mi podkręcała bez przerwy kroplówkę, organizm nie nadążał. Szycie trwało dłużej niz poród :/ przez miesiąc czasu nie mogłam siedzieć, karmiłam dziecko na leżąco, jadłam na stojąco.