Gość
Wczoraj, 22:27
Gościu nie baba tylko kobieta taka jak Ty. Postaw się w jej sytuacji.
Po drugie skoro nie miała porodu rodzinnego to dlaczego ma za niego płacić?
Po trzecie ordynator czuje się jak na swoim folwarku pańszczyźnianym i czas mu troszkę nosa utrzeć.
Zgłoście problem do dyrekcji szpitala, jak to nie pomoże to wyżej i po sprawie.
w pełni się zgadzam sama bym się o kase dopominała jakbym nie miała rodzinnego a byłby zapłacony to logiczne
oczywiście ze tak, poza tym opłata za poród rodzinny jest niezgodna z prawem, dlatego to sie u nas ładnie nazywa "datek na szpital" hehe
porod jako porod jest zawsze i wszedzie taki sam wazne jest przygotowanie do porodu czyli caly przebieg ciazy i ostateczna decyzja prowadzacego tak urodzi pani naaturalnie nie nie urodzi pani naturalnie itd a czy bedziesz w ostrowcu szczecvinei inie wiem gdzie to jak ma byc zle to bedzie
Powiem tak, mam za sobą jedno poronienie, mimo chuchania i dmuchania na siebie, teraz chcę, żeby moje dziecko miało jak najlepszą opiekę, nie myślę w tym momencie o moim bólu, czy porodzie przez cc, czy naturalnie, czy znieczuleniu, czy nie wiem czym tam jeszcze, ale chciałabym, żeby ten maleńki człowiek mógł liczyć nie tylko na mnie ale na fachową opiekę i także w przypadku, gdyby odpukać wystąpił jakiś problem. Ja ze swojej strony mogę tylko prosić o niekrytykowanie osób, które zadają takie pytania.
jestesmy tu wszystki kazdy sie boi powie ktos kot jest dobrym ginekologiem w ostrowcu ktoremu mozna zaufac
ze wie co mowi i jest pewny
strowiak, przetłumacz to co napisałes
z tego co wiem to teraz najwięcej pozytywnych opini ma Martynowska i Gawron
Przyszła mama ja mam dwoje dzieci i jedno poronienie za sobą ciąży bliźniaczej także rozumię twoje obawy.
Powiem Ci tak, miałam to szczęście, że oboje dzieci, które mam są całe i zdrowe, natomiast sam ostrowiecki szpital i opieka pozostawia wiele do zyczenia, pierwsze miałam cc, potem rodziłam sn.
I cóż poradzić, jesli komus sie nie podoba, zawsze mozna jechac rodzic gdzie indziej, natomiast jeśli nie ma innej możliwości trzeba sobie radzic tutaj.
A jeszcze zapytam Ty jestes pod opieką jakiegos ostrowieckiego ginekologa?
tak, Pasecki. I nie mam zastrzeżeń, zobaczymy, jak będzie dalej, ale opinią o szpitalu się trochę przejmuję, tylko widzę, że ze Starachowic jeżdżą tu, a my tam, zobaczymy, jak to będzie.
Ja rodziłam 4 miesiące temu i nie mam pozytywnwego zdania na temat porodów w Ostrowcu. Miałam wykupiony poród rodzinny, położna okropna tylko wrzeszcałą a jak mąż musiał wyjść było szarpanie i wyzwiska ... Cudem jest to że i ja moje dziecko żyjemy. Z-ca Ordynatora nie chciał wyrazić zgody na cesarskie cięcie mimo grożby rozerwania szyjki macicy i pęknięcia łożyska w ostatnij chcili wyraził zgode ... Pielęgniarki na oddziale noworodkowy tragedia a pani ordynator wychodzi z założenia że nawet jak matka nie ma pokarmu to dziecku nic się nie stanie jak nie będzie jadło przez 3 doby.
Położna środowiskowa powiedziała mi że lepeij rodzić nawet w Opatowie bo Ostrowiecki szpital jest tragiczny.
A co do dr. Martynowskiej w gabinecie opieka super ale w szpitalu zero zainteresowania , tak się wszystko pozmieniało...
Narzekacie na personel, a przecież pielęgniarki mają swoję przełożoną, dlaczego żadna z was nie zgłosiła jak coś bylo nie tak, do niej?? Oddziałowa jest bardzo miłą, bardzo kompetentną osobą i na pewno cos by to pomogło. Jest też ordynator. Jaki jest to jest,ale dyscyplinę wsród personelu trzyma. Ja jak miałam problem, to poszedł do niego mąż powiedział co miał do powiedzenia i sytuacja się diametralnie zmieniła, Dostały w dyżurce ochrzan jakich mało, zaczeły w końcu traktowaĆ mnie jak pacjentkę, nie jak kolejny numer w ewidencji. Żale na forum nic nie pomogą, bo nikt z czytających nie pójdzie i nie będzie wam pomagał
Zamierzasz to wklejać we wszystkich możliwych tematach? Jak Ci pasuje to idź i się skarż, a może nie każdy jest tak upierdliwy? Tak, jak Ty masz prawo iść się wypłakać do ordynatora, tak ktoś inny ma prawo ku przestrodze napisać co go spotkało.
kazdy porod jest ciezki i nie wazne gdzie rodzisz nkt nie jest wrozka ze bedzie latwo i bez bolu od dziesiatek lat jest to problem a co do lublina bo ktos tam pisal ze jest super extra lux ja tam stracilam dziecko bla taka glupia jak wy chcialam roszic w luxusach i za pieniazki widocznie za malo dalam tam stracilam drugie po cesarce urodzilam w ostrowcu i trzecie naturalnie pan gawron zloto chlop mi pomogl tez 3 chcialam przez cc a on powiedzial piernie pani mocniej i dziecko urodzi i tak bylo wiec reasumujac ja proponuje do ameryki jechac rodzic moze tam nie boli i nie ma obaw pomyslcie wazny jest przebieg ciazy a nie sam porod wiec proponuje o dobrego ginekologa podczas calej ciazy a nie myslec o porodzie porod to natura
Pozdrawiam
Po 1- nie ja wkleiłam ten post.
Po 2- jeżeli uważasz, że walczenie o swoje prawa pacjenta i godność jest upierdliwością, to nic dziwnego,że byłaś potraktowana jak śmieć.
Ja miałam tę odwadę,że sprzeciwiłam się olewaniu i takiemu traktowaniu, jak tu opisujecie ,przez pielęgniarki. Wyszłam na tym dobrze.
Po 3- co z tego,ze ktoś napisze swoje przeżycia" ku przestrodze", jak to nic nie zmieni?
Dziecko, zajmij się dzieckiem, a nie obrażaniem innych. Sądząc po tonie twojej wypowiedzi, wcale się nie dziwię,że traktowali cię tak, jak traktowali.
Każda z nas powinna reagować na takie zachowania, dobrze, że mnie nikt nie szarpał bo chyba z nerwów i bólu pani położna długo by mnie zapamiętała. Jeżeli będziemy obojętne na takie zachowania to nigdy nic sie nie zmieni, mnie czeka poród w kwietniu w starachowicach i niech się chamski personel ma na baczności, mam nadzieje ze bedzie ok, leżałam już tam w szpitalu i raczej mam dobrą opinię i o szpitalu i całej kadrze, pozdrawiam