Chcę się z Wami podzielić tymi pięknymi słowami. Ten tekst dostałam kiedyś od mojego Taty, był ładnie zalaminowany a z tyłu była dedykacja:
chciałbym, abyś spróbowała być szczęśliwa, badź mądra, Agacie - Tata.
DESIDERATA
"Krocz spokojnie wśród zgiełku i pośpiechu, pamiętaj jaki pokój może być w ciszy. Tak dalece jak to możliwe, nie wyrzekając się siebie, bądź w dobrych stosunkach z innymi ludźmi. Prawdę swą głoś spokojnie i jasno, słuchając też tego, co mówią inni: nawet głupcy
i ignoranci, oni też mają swą opowieść. Jeżeli porównujesz się z innymi możesz stać się próżny lub zgorzkniały, albowiem zawsze będą lepsi i gorsi od ciebie. Ciesz się zarówno swymi osiągnięciami jak i planami. Wykonuj z sercem swą pracę, jakkolwiek by była skromna. Jest ona trwałą wartością w zmiennych kolejach losu. Zachowaj ostrożność
w swych przedsięwzięciach - świat bowiem pełen jest oszustwa. Lecz niech ci to nie przesłania prawdziwej cnoty; wielu ludzi dąży do wzniosłych ideałów i wszędzie życie jest pełne heroizmu. Bądź sobą, a zwłaszcza nie zwalczaj uczuć; nie bądź cyniczny wobec miłości, albowiem w obliczu wszelkiej oschłości i rozczarowań jest ona wieczna jak trawa.
Przyjmuj pogodnie to, co lata niosą, bez goryczy wyrzekając się przymiotów młodości. Rozwijaj siłę ducha, by w nagłym nieszczęściu mogła być tarczą dla ciebie. Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności.
Obok zdrowej dyscypliny bądź łagodny dla siebie. Jesteś dzieckiem wszechświata: nie mniej niż gwiazdy i drzewa masz prawo być tutaj i czy to jest dla ciebie jasne czy nie, nie wątp, że wszechświat jest taki jaki być powinien. Tak więc bądź w pokoju z Bogiem, cokolwiek myślisz o Jego istnieniu i czymkolwiek się zajmujesz i jakiekolwiek są twe pragnienia;
w zgiełku ulicznym, zamęcie życia, zachowaj pokój ze swą duszą. Z całym swym zakłamaniem, znojem i rozwianymi marzeniami ciągle jeszcze ten świat jest piękny...
Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy."
sprostowanie - autor nie jest anonimowy, a sam tekst nie pochodzi z XVII wieku. "Desiderate" napisal amerykański poeta, Max Erhmann, w 1927 roku - jako wiersz.
Faktycznie Kost, masz rację, tłumaczenia są rózne. Ale wydaje mi się, że samo założenie tego tekstu - jego przekaz - jest dostrzegalny i zrozumiały w każdym z tłumaczeń. Dlatego pozwoliłam sobie wstawić tę wersję, którą dał mi mój ukochany Maciek-;)
pozdrawiam Kapitanie-;)
a Kost jak zwykle - dodal 3 grosze-;) tekst jest madry, nie ma co.
Kost-;)))))
w Ty wiesz, Kapitanie, że ja się zgadzam z tym tekstem pod walentynkami....Myslę, ze to była WIELKA IRONIA. Bo dla mnie to żenujace - pytać całkiem obcych ludzi o to, co kupić osobie do której mówi się - kocham....Nie denerwuj się -;)))) ja Ciebie pozdrawiam -;))))
Słowa piękne, ale żyć według nich bardzo trudno, szczególnie jak GRYPA cię człeku dopadnie i dusi jak zmora:((.
Jak wydobrzeję, to i mój odbiór słów i świata całego się zmieni, co solennie przyrzekam i na odmianę losu czekam. A co do Walentynek, to nich trwają przez okrągły rok, nie tylko raz do roku, bo miłości wszelakiej zawsze człowiekowi mało. To mówię Wam ja - zagrypione SERCE B.
I już mi Twe słowa pomogły, Agatko:)). A reszta - według zaleceń, z wyjątkiem książki, bo oczy załzawione i jakby "upieczone". Ale się nie daję... jeszcze!
Dzięki za SERCE WIELKIE :))))