Masz racje jeżeli chodzi o młodziez i chamstwo to są owoce tej kultury i tego brudu który przyszedł z zachodu,wcześniej tak niebyło ,to jest to że niema dyscypliny nowe metody mądrych psychologów wychodzą,dawne wychowanie i dyscyplina by sie przydały
tutaj ogromna rola prezydenta i starosty.
niestety panowie w tej kwestii nie robia nic.
Chwała ci Sylwestrze, że założyłes ten wątek, ze podjąłeś taki temat ale co do meritum - mówisz sloganami. "trzeba..., powinno się..., iść na wybory i wybrać odpowiednich..., stworzyć młodzieży alternatywę... itd" Jak tego wszystkiego dokonać i KTO ma to zrobić? Tego mogą dokonać tylko rządzący - ludzie wybrani przez nas w wyborach. Skąd brać uczciwych, chcących zmieniać miasto, dawać alternatywę młodzieży, rozbić istniejące układy= marazm i stagnacja, itp? Kandydatów do stanowisk wybieralnych wystawiają partie i stowarzyszenia. ( czy mamy zapisywać się do partii?, zakładać stowarzyszenia?, by rozbijać stare układy.) Jest to pomysł, który zapoczątkowałby zmiany ale ja np. nie mam takiej siły przebicia, odwagi i możliwości. Czy masz Sylwestrze inny konkretny pomysł?, bo trzeba coś, należałoby... wszyscy wiemy ale JAK? Konkretnie!.
Pani Lidko proszę przeczytać 4 ostatnie moje wypowiedzi w tym wątku, a otrzyma Pani częściową odpowiedz w jakim kierunku społeczęństwo Ostrowca musi sobie zaufać.
Wystawić swojego kandydata i zagłosować .
Głosów którzy są niezadowoleni z obecnych władz i Ci co nie chodzą na wybory wystarczy aby spokojnie wygrać z każdą opcją polityczną w Ostrowcu.
Co do swojego kandydata na przyszłego prezydenta Ostrowca wypowiem się trochę póżniej........... .
Pozdrawiam.
Czarno to widzę po wypowiedziach gości w programie Pani Jaworowicz.
są w Ostrowcu ludzie młodzi,wykształceni ale gdzie ich można namierzyć ? kto ich dopuści do głosu,starzy wyjadacze? I nie wiem czy ktoś może powiedzieć,że (oprócz jednostek) w Ostrowcu jest szczęśliwy ? szczęśliwy bo się tu w tym mieście urodził,wykształcił i chodzi głodny.Szczęśliwy bo pani po licencjacie lub nawet nie ,ośmieje się z jego bezradności?
xd - jeszcze są w Ostrowcu ludzie wykształceni odważni , ale nie są uwikłani w żadne układy i układziki panujące w naszym mieści.
Dlatego są niewidoczni w życiu codziennym.
Wyjeżdzają w świat po tym jak stwierdzą jakie dno władze miasta szykują dla młodych. Prezydent stworzył bariery nie do pokonania w obecnym układzie panującym w Ostrowcu dla młodzieży wykształconej .
Sylwester ja to wiem i znam zbyt dobrze a może i lepiej od Ciebie i innych.
Ostrowiec z taka wladza jak Prezydent i Starosta zmierza do ruiny. Oni tylko dbaja o siebie a nie o dobro publiczne. Na taczki z taka wladza!!!
Powiem Wam tak..
Nie mieszkam w O-cu od 99 roku.
Niestety tak wyszło, ze mieszam w Warszawce..
Nic, to, trudno..
Tak wyszło.Teraz mam rodzinę tam i życie...
Jak tylko mogę jadę do O-ca, mam tam rodziców, znajomych..
I obserwuję.
Piszecie: chamstwo, ćpanie, głupi małolaci, złe układy polityczne, itp....
OK, może i tak jest..
A byliście kiedyś na Śląsku?
Podobne miasto... Jakieś..
O-c się nie ma nijak do takiego miasta..
Tam jest patologia....
Wiecie co?
Kocham Ostrowiec, jak jestem tam, wiem, ze żyję.
Że jak upadnę na ulicy, ktoś zaraz się zainteresuje, że nie "zrobi mi kieszeni"..
Że ludzie niby prości, bidni, ale solidni...
Że małolaci spokojniejsi niż w w większych miastach, że mniej poj...ni..
Wszystko powoli się dzieje, widać ,że ludzie kasy nie mają, ale..
W porównaniu z Warszawka, jest super...
Nie ma wyścigu, nie ma znieczulicy..
Wiem, ze jak do kogoś zagadam na ulicy, nie uzna mnie, za po...go...
A co do polityki i planów polepszenia..
Hmm...
Wg. mnie, dupa..
Ale...
Wierzę, że to się zmieni..
Skoro nie ma tam mądrego i z układami, zobaczcie historię..
Zawsze jak jest dno, musi być tąpnięcie jakieś...
I poprawa..
Takie mam zdanie...
I dumny jestem, że jestem Ostrowiakiem...
I już...
Jeśli wiesz, co chcę powiedzieć....
Pozdrawiam Wszystkich
Co mozesz pisac o Warszawie i jak ja mozesz poznac skoro mieszkasz po lewej steronie Warszawy,zamieszkaj po stronie Praskiej ,poznasz co to Warszawa a najlepiej tak kolo kijowskiej ,Lewa strona to zbieranina wiesniaków z calej Polski przyjeznych 15 lat temu 5 i teraz sa bardziej warszawscy odWarszawiaka.Inaczej spostrzega opisze ten co mieszka na Bemowie od tego co na Ochocie ,żoliborzu,Śrudmiesciu ,Powislu itd itd nie mowiac o enklawie wsi Bialolece tak teraz popularnej bo i taniej.WIEC CO TY MOZESZ WIEDZIEC O W-WIE
Po stylu pisania i formułowaniu zdań,wiadomo kto to jest.
to powiedz kto?
i nie bądź taki pewien że wiesz, bo na tym portalu jest kilkadziesiąt mieszkających w warszawie osób
Skąd masz takie informacje?Ktoś ,kto mieszka w W-wie i pisze na tym forum informuje cię o miejscu zamieszkania?Jeśli tak ,to gratuluję.Wracając do tematu.Miło ,że warszawiaki tak się interesują tematem miasteczka w Świętokrzyskiem.Przemilczam fakt,że prawdziwych warszawiaków już nie ma.
Ja własnie piszę z Warszawy. Ostrowiec to moje miasto. Warszawa jest miejscem pracy. Kocham Ostrowiec, Warszawe tylko lubie. Jestem tu lat 15, najpierw na Pradze - Grochowska - nieciekawie, teraz na Szczęśliwicach. Nie widze róznicy w gatunku ludzi, o której pisze gosc pt "więc co ty mozesz wiedziec o Warszawie".
Polecam Sydney Polack Warszawa - bardzo dobry kawałek.
Grochowska miejsce srednio ciekawe ale naj mniej ciekawym w W-wie sa Szmulki tam mozna przepasc w bialy dzien jak w trojkacie bermudzkim .No duzych zmina to nie zobaczysz poniewaz srednio ciekawe miejsce zaminiłeś/as na tak samo ciekwe. Lewa strona Warszawy powstała praktycznie po 2 wojnie ,wiec jaka to prawdziwa Warszawa to na poczatku Ursynów sypialnia dla przybylych ze wszad no jedeyne to Stare miasto Pozostale dzielnice to rozrost przybylych i rozbudoa wsi przerobionych na dzielnice.Warszawiak mieszkajacy od 5 lat w Ostrowcu i wcale nie jest taka dziura jakby sie komu wydaje zalet ma wiele tylko trzeba je dostrzec
Szmulki, ok, nie zapuszczam się tam. Ale sory mistrzu, Grochowska zaraz przy Skaryszewskim parku, lata temu, nie bylo milo, stracg do chaty po nocy wracac, brud, syf dodatkowo. A Szczesliwice to raczej inna bajka, nie zgadzam sie z toba, ze nie ma roznicy. Jest, ogromna.