Tak też ją widziałam w Sandomierzu.Ale udaje ,że kupuje tylko dla siebie.Są jeszcze dwie panie ,które sprzedają kurtki
Słyszałam, że z jednego z ciucholandów została kiedyś wyproszona i miała zakaz wstępu, ale domagała się rozmowy z szefową i znowu tam przychodzi.
co ty piszesz drogie ceny ?bluzka 4 zł kutrka na zime 8 zł dzieciece to idz kup w sklepie bluzeczka 30-40 zł kurtka 60-100 poodzenia i nie ma porównania co do jakosci
Mój ulubiony sklep:) Ubrania rewelacja!!!!! a zabawki!!!!!ja kupuję dla dziecka, siebie. Cena 3zł za oryginalne spodnie adidas, 5zł za kurtkę reebok z metką to chyba nie dużo???? a zabawki też nowe z metkami, a nawet z bateriami, czyste, jak nowe, wszystkie z bajek np. interaktywna myszka miki za 4,5 zł. a dziewczyny ze sklepu mają anielską cierpliwość np do tej Pani z giełdy w Sandomierzu:)Mieszka niedaleko mnie:) Powinna dostać tam kartę stałego klienta. Prawie tam nocuje. Chodzi 2 razy dziennie:) rano i po południu:) Druga Pani sprzedaje wszystko na allegro i jeszcze te opisy: stan idealny, po jednym dziecku, kupowane w Anglii, po mojej córci. Ubrania dla niemowlaka, a Pani bez urazy w zaawansowanym wieku:) To się nazywa chęć zysku:( Do autorki wątku przyjdź i sprawdź sama. Gwarantuję, że złapiesz bakcyla. Ja jestem z tych odważnych bo chodzę we wtorki:)w inne dni też zależy kiedy mam czas:) Pozdrawiam i życzę udanych zakupów:)
Chciałam jeszcze dać wyraz szacunku dla kobiet, które tam pracują. Jestem dla Was pełna podziwu. Szczególnie w "szalone wtorki" kiedy ludzie zachowują się jak dzicz. Sama byłam świadkiem kiedy jedna dziewczyna wynosiła towar to skrzynki ze sławnymi już butami i nie zdążyła już biedulka nawet wyjść z magazynu bo stado hien się na nią rzuciło. Worek rozerwany w locie, buty szybują, "klientki" wyrywają sobie je z rąk. Ludzie o tym można by napisać pracę jak ludzie zachowują się w takich warunkach. Ja po buty nawet nie dochodzę bo ciągle te same babki tam warują ,więc mam możliwość wnikliwej obserwacji:) Świetna możliwość zbadania natury ludzkiej. Tym kobietom naprawdę rośnie poziom adrenaliny. Przestępują z nogi na nogę , kiedy już wiedzą, że wyniosą towar. Zbliżają się do magazynu a potem ATAK. Jak prawdziwe lwice. A to krok od uzależnienia. Wiem to od sąsiadki bo ona sama przyznaje się do tego że taktowała to jako sport, a teraz musi tam być chociaż 2 lub 3 razy w tygodniu. Więc uważajcie drogie forumowiczki:)
Zgadzam się z ElisseL:) Uwielbiam ten sklep. Nie przesadzajcie, że jest drogo, bo drogo to dopiero może być;) Ja już daawno nie byłem i strasznie tęsknie. Są jakieś fajne męskie ubrania ostatnio? Wyhaczyliście coś?:)
nienawidzę tych starych bab, które rzucą się na wszystko, nawet jeśli to nie ich rozmiar, ale wydrapią Ci oczy nawet jeśli tylko zbliżysz się do ich terenu. To jest chore. Nigdy nie byłam przy butach, bo martwię się o moje życie . :P
Dziękuję DEREK za poparcie:) tak są fajne rzeczy. Ja w tamtym tygodniu kupiłam Mężulkowi mojemu koszulę jeansową Wrangler nową z metką za 12zł, bluzę Adidas i kurtkę Nike. Trzeba szperać:) A tymi babkami nie warto się przejmować Kasiu2 :)
Ja byłem w poprzednią sobotę i kupiłem fajne spodnie. Mój rozmiar:) Pierwszy raz sie zdarzyło, bo zazwyczaj są za duże. I t-shirt fajny. Była starsza pani przypominająca mi troche psa pekińczyka, która ładowała wszystko do koszyka. Praktycznie nie patrzyła co to jest, tylko cap cap i do koszyka. Ale wiecie co potem zrobiła? Wywaliła to wszystko na środku i wyszła! Dziwne, prawda? Może jej powiedzieli, że za dużo wzięła? Miała tego multum! A! I taki dziadek był wkurzajacy. Oglądał młodzieżowe rzeczy. Chciał mi zeby wywalić. masakra. Ale mimo wszystko kocham ten sklep i ta adrenalinę przed wejściem do środka:) Pozdrawiam pracownice sklepu:):*
Przy mnie starszy facet wszedł założył sobie spodnie z wieszaka, a swoje odwiesił na miejsce tamtych:) ale zauważyli przez kamerkę i złapali go jak już był na schodach.Wezwali policje. Ja też byłam i kupiłam sporo fajnych rzeczy.Również pozdrawiam urocze panie ze sklepu:)
Gdybym był z Ostrowca to byłbym tam chyba codziennie. Niestety nie jestem. Elisse a co sądzisz o Domu Mody?
Wczoraj złapali faceta na Pułankach. Założył na siebie bluzę czy kurtkę i na to swój płaszcz i wyszedł. Ochroniarz oczywiście za nim i go wrócił, a potrem to już przyjechała policja..
Wiesz Derek nigdy tam nie byłam. Moi znajomi wypowiadali się niepochlebnie o nim. A ty byłeś?jak tam jest?jakie ceny?a towar?
To istne szaleństwo musiało być w sobotę. hehe:)
W Domu Mody są fajne ubrania. Wiszą na wieszaczkach, które nie są "ściśnięte", mało ludzi, miłe sprzedawczynie, wszystko ładnie posegregowane... Minusem mogą być ceny. Są sporo wyższe niż w Dyskoncie. No i ubrania czasami wiszą nawet kilka miesięcy. (Np fajny niebieski kardigan - niestety na mnie za duży. Zawsze go widzę i żałuję, że nie jestem grubszy;)) Jest natomiast bardzo dużo męskich koszul. Ostatnio znalazłem fajną, stylową marynarkę w moim rozmiarze... Damskich ubrań jest multum. Bardzo ciekawe, oryginalne, nie zniszczone. Chętnie wybrałbym się z kimś z Ostrowca na "wycieczkę" po ciucholandach. Bo znam tylko 3...
Dzięki za info Derek wybiorę się tam:)Ja też nie znam zbyt wielu. Chodzę głównie do mexu. Mimo, że ludzie narzekają mnie się tam podoba:)Jutro może pójdę:)
Ja kiedyś się wstydziłem chodzić do Second hand'ów ale teraz to wręcz moja pasja:D Uwielbiam! Jak jutro pójdziesz to daj znać co udało Ci się znaleźć Elisse:)
Oj znalazłam Derek znalazłam:) Śliczną tunikę next z metką, torebkę atmosphere, plecak nike, sweterek papaya też z metką, płaszczyk george(taki jaki od dawna szukałam) i spodnie denim:) obłowiłam się :) Ja też nie chodziłam wcześniej. Pasją zaraziła mnie siostra cioteczna. Moje chodzenie do second handu różni się od zakupów innych ludzi. Niektórzy łapią wszystko jak leci, nie ich rozmiar, brudne, często brzydkie i nie nadające się do użytku. Ja często znajduję rzeczy nowe, z metką lub bez śladu noszenia. Kupuję tylko takie rzeczy. Co ważniejsze są to rzeczy niepowtarzalne (nawet jeśli pochodzą z angielskich sieciówek to mało prawdopodobne że będzie jakiś duplikat w Ostrowcu) i na ulicy nie spotkam nikogo w takiej rzeczy:)