ten dyskont nad biedronką w dawnym feniksie jest całkiem spoko,tylko ma zastrzeżenia co do obsługi - godziny otwarcia do 17.00,gdy tymczasem o g.16.40 klienci nawoływani są do kasy,muzyka z radia milknie i klient czuję się natrętem. niektóre kosze są poprzykrywane i nie można ich tknąć bo towar leży na jutro,masakra jakaś, w żadnym ciuchlandzie tak nie ma,sa godziny pracy i godziny otwarcia sklepu.
Czy ktoś był ostatnio w mex-sie? czemu teraz tak cienko?, brzydki towar,mało ludzi,a pracownice maja takie miny jakby kto umarł...
I dobrze może inny właściciel wprowadzi trochę porządku..a dla handlar będzie aut.
Ale ciuszki jednak już nie takie fajne jak były. Szkoda :(
Ceny są ok. Tylko wcześniej te ciuszki były ładniejsze. Można było sporo fajnych perełek kupić, ale to moja opinia. Być może handlary zabieraja wszystko co lepsze i zostaje marny towar. Chociaż wcześniej nawet jak się poszło troche później a nie rano, jak handlarze, to udawało się wyłowić extra ciuszki.
dyskont odziezowy to juz koniec bedzie likwidacja to pewna wiadomosc
Naprawdę???
To był świetny ciucholand, można tam było kupić świetne rzeczy.
Najpierw zamknęli na Pułankach, teraz ten na Aleii??
To który teraz polecacie drogie klientki? Zaznaczam, że ten nowy duży na Pułankach odpada - nie mogę się tam "odnaleźć".
Jeden odwiedzam w środy po dostawie, ten nad biedronką ogromny. Ciuszki spoko a w mexie po zmianie właściciela nic już nie udało mi się znaleźć a kiedyś rzeczywiście były ciuszki świetne.
Ktos cos wie na temat tego ciucholandu,naprawde likwiduja???czy to tylko jakies plotki???dawniej byly tam super ciuszki.........
raczej jednak prawda...jest info ze lokal do wynajecia na budynku Mexu wisi i na OLX tez jest ogloszenie ze lokal do wynajecia...szkoda bedzie jak to okaze sie prawda.....
Od dawna nie ma tam nic ciekawego. Od mc już nawet tam nie chodzę. Nie dziwię się, że likwidują. Nie da się utrzymać takiego lokalu, pracowników z takich łachów. Kiedyś rzeczywiście były świetne ciuszki i szkoda, że już się skończyły. To były najlepsze sh w ostrowcy. Zostaje jeden nad biedronką ale tam panie mega nieprzyjemnie. Nie można nic na chwilę odłożyć, bo furczą i traktują wszystkich jak bałaganiarzy. No i drożej trochę, choć w sumie taniej niż przy samolocie.
Jaka szkoda ..i gdzie będą teraz ubierać się ostrowieckie celebrytki..toż to szokiem jest.
Nie po złotówce, ale też nie zmechacone szmaty po 20zł. Nie kupuję szmat. Wybieram fajne niespotykane i w miarę nowe rzeczy, bez oznak użytkowania. Są jeszcze w Radomiu, W-wie, Kielcach sieciówki i wyprzedaże, gdzie za 70zł mam nowy sweterek i dobieram rozmiar i kolor. Te wszystkie sh padną za chwile, bo są za drogie i nie ma już frajerów/