Ludzie mają wspomnienia. Kiedyś też się RZUCAŁO towar, w tych "lepszych czasach".
Byłem i naprawdę trudno coś uczciwego wybrac chyba że we wtorek ja takich ciuchów używam do roboty bo ubrać sie w to jak dla mnie to przynajmiej obciach.
ludzie! otwirają nowy ciucholand na mickiewicza naprzeciwko biedronki.
jeden już tam jest. tera bedo dwa.
jestem już pierwszo w kolejce bo ciuchy mają być z Mozambiku
kurcze....
czy to Ostrowiec, czy Warszawa ciucholandy z tańszymi ciuchami i wyprzedażami zawsze sa oblegane ... w warszawie do przymierzalni czeka się ponad godzinę.... w scisku tłoku itp.
zadna nowośc... czasem trafi sie lepszy ciuch.. czasem gorszy.... ja tam kupiłam sukienkę na wesele ... szuakałam w sklepach z nowymi ciuchami i nie było takiej jak chciałam tam kupialm i zrobiłam furorę:P
ale byłam kilka razy i nie znalazłam nic.. taki urok miejsc....
i tak najabradziej bawi mnie szukanie. Ale dla niektórych to chyba juz uzależnienie.. jakaś namiastka lepszego zycia.. dopoki nie ma w tym chamstwa i agresji, nie powinno nikomu przeszakdzać...
A dziewczyny tam zatrudniją różne z róznym podejsciem do klienta ale kilenci tez bywaja rozni..I powiedzenie klient nasz Pan nie może miec miejsca..
Szczerze mowiąc nie bardzo wiem, czym ten sklep rózni sie od innych tego typu, ale tyle emocji...co wzbudza.. jakoś dziwne..
bylam pracownica tego sklepu i wiem jak dziewczyny musza tam tyrac. na nowa dostawe ciezko pracuja caly tydzien a klijent ogladajacy towar nawet nie raczy uszanowac czyjejs pracy i odlozyc na miejsce tylko zuci byle gdzie. taka jest prawda! jak dziewczyny maja byc mile dla kogos kto traktuje je doslownie jak smiecie. wiem ze klijenci, ktorzy na to zasluguja sa tam traktowani z szacunkiem! gosciu z Wczoraj, 15:46 sklep tenrozni sie i to duzo od pozostalych tego typu w naszym miescie, miedzy innymi wielkoscia. i moze wiesz w ktorym z ostrowieckich sklepow jest tak naprawde wymieniany caly towar co tydzien?? bo z tego co sie orientuje to nigdzie procz meksu!! pozdrowienia dla kolezanek z D.O.:) Trzymajcie sie kochane cieplutko:* i nie dawc mi sie tam... heheh
według mnie każde miejsce w którym znajduje się dużo ludzi budzi wiele kontrowersji ale pamiętajcie że jeśli wy klienci nie szanujecie pracy dziewczyn tam pracujących to one będą robić to samo przy każdej możliwej okazji
ehhhhh... też bym chętnie poszła, ale muszę mulić w pracy
Byłam tam wczoraj. Pan od pasków przysypiał czekając na nowy towar. Była również pani (udająca wielką damę) w turbanie na głowie, która zwracała tym na siebie uwagę.
To już mamy trzy osoby z czymś na głowie: pan z wiatraczkiem, pani z pyrzem oraz z pani z turbanem.
Sądząc po tym rozbudowanym wątku- jakiś "kultowy " ten sklep się zrobił.:D
POMYŁKA !!! Pani z pyrzem to kobieta około pięćdziesiątki, o obłych kształtach. Pani z turbanem to kobieta w średnim wieku i jaskrawo rudych włosach:)
Co to nawet z kołtunami jeszcze na głowach sie trafiaja ,przymusowo obciąc tego koka przed wejściem do grzebalni bo jeszcze pchły przejda na ciuchy,no już rozumiem wentylator na głowie bo może chłopinie gorąco, ale kołtun?
a ja dziś nie będę mogła iść na łowy :(:(:(
a swoją droga to czy któraś z Was słyszała coś na temat nowego lumpexu otwieranego na górze budynku mieszczącego sie na przeciw saonu fryzjerskiego Mariola przy Sienkiewicza???
Otwarte już ???
jaki dyskont?
przeciez to zwykla ciuchownia uzywana?!
wiecie co to jest dyskont?
to sklep, ktory sprzedaje nowe i nieuzywane rzeczy za nizsza cene!
jak ktos wypycha rzeczy z hurtowni ciucholandii to nie jest dyskont!