Tu raczej chodziło o wpis goscia z 15:26. . Ten z 13:17 w pełni popieram, ktoś ma rację pisząc w ten sposób.
Daj Boże,żeby ci nędzni politycy mieli tyle rozumu, zapału chęci i humanitaryzmu co Owsiak. Bo ci, którzy reprezentują nas w Brukseli, to jedno wielkie pośmiewisko. Wstyd też,że to sami ich wybraliśmy. Człowiek uczy się na błędach, kiedyś będą nowe wybory i być może nowi, kompetentni kandydaci. Tym obecnym, serdecznie dziękuję za taką dbałość o mój kraj.
Teraz znow powraca ulubiony temat zastepczy naszej "klasy politycznej" mianowicie krzyze w szkolach i stopnie z religii. Co za bagno!
6 stycznia cały czas był i jest świętem Kościelnym ;) Teraz będzie dniem wolnym od pracy ale to żadna nowość.Przez dziesiątki lat tak było, dopiero za czasów komuny zostało to święto zniesione.
Do goscia z 8:44
Byłam dzieckiem i z nostalgią wspominam stanie godzinami w kolejkach. Pół szkoły w jednym miejscu.Wesoło, ludzie przyjażni innym, wiele nowych znajomości, które przetrwały do dziś.Był to smutny rozdział historii, ale też ten, który 70% ludzi wspomina najmilej i chciałoby aby te czasy wróciły.W ogóle historia naszej Polski jest smutna. No, Grunwald- jedyne chwalebne dzieło. I jeszcze piłka nożna z lat 70 ubiegłego wieku.
O tych dwóch przypadkach zawsze się wspomina dobrze, reszta to smutek i łzy.
Jestem daleki od stwierdzenia, ze teraz jest wszystko lepsze. Wiele osob zarabiajac glodowe pensje nie ma za co nakarmic swoich dzieci czy zaplacic rachunki. Jednak Aneto to sa mile wspomnienia dla Ciebie bo wtedy bylas dzieckiem. Ciekawe czy Twoi rodzice byli wtedy szczesliwi, ze po pracy musieli odstac swoje za podstawowymi produktami? Oczywiscie wszyscy cieplo i milo wspominamy to co bylo. Taka mamy juz nature. Pozwala ona nam zachowac w pamieci to co bylo dobre a zapomniec o tym zlym.
Milego wieczoru zycze.
Gosciu z 20:36, moi rodzice na pewno nie byli szczęśliwi z powodu stania w kolejkach, niekiedy po kilka dni. Ale zawsze mieli pieniądze na to,aby kupić to, co chcieli. Dziś sklepy są kolorowe, oferują towary z całego świata. I co z tego, jak niedługo będziemy tylko je oglądać, bo już teraz nie stać nas na kupno nawet podstawowych produktów.Wtedy każdy miał pracę, za uchylanie się od niej był ścigany przez Milicję.Zarobki były dobre, budowano mieszkania, powstawały zakłady pracy. W tych czasach wątpię żeby moi rodzice dorobili się jakiegoś kąta.
To prawda,że na te cele Polska zadłużyła się na ogromne kwoty. Tylko teraz też bierzemy pożyczki, dodatkowo dostajemy pieniądze z UE i niestety, nic z tej kasy nie mamy. Nie ma dobrego gospodarza, nie ma Polski.
patriotyzm,miłośc do ojczyzny,bohaterstwo.Teraz to tylko pustosłowie i frazesy.Poeta pisał;do kraju tego ,gdzie kruszynę chleba podnosi sie z ziemi przez poszanowanie-tęskno mi Panie.Co poeta by teraz zobaczył?Ludzi ,których ponure twarze świadczą o walce z troskami dnia codziennego, zobaczyłby matki ,dla których jest kłopotem w jaki sposób zrobić coś do jedzenia (bo nie mozna nazwać tego kolacją),kiedy w domu jest pół chleba i resztka masła a dzieci patrzą na nią z nadzieją ,że uczyni cuda.Poeta zobaczył by sfrustrowanych ojców z dylematem ;czy po ciężkim dniu pracy może z kumplem napić się piwa czy też nie ,bo uszczuplenie budżetu rodzinnego o całe 10 zł jest poważną decyzją.Zobaczyłby starych ludzi ,którzy trzęsącymi się rękoma wysupłują ostatnie grosze z portfela by zapłacić za zupę w torebce-smacznego!
Lecz także ujrzałby rekinów finansjery,polityków ,pseudo-bussinesmanów ,którzy przeniesli apartheid z RPA do kraju nad Wisłą.Człowiek człowiekowi wilkiem-jakże to teraz infantylne.Człowiek to ja -twój pracodawca ,śmieciu-pracowniku.Wysokość zarobków -na życie za mało ,na śmierć za dużo.JA rządzę bo mam pieniądze.
W latach 80-tych o byle co wybuchały strajki ogarniające cały kraj.Teraz każdy się boi spojrzec dalej niż do jutra.Lęk o pracę ,gdzie w tym ,,cudzie gospodarczym " jej nie ma ,paraliżuje jakiekolwiek działanie.Patriotyzm umarł-pozostała wegetacja.I znowu zacytuję Kazika;wolność ,po co wam wolność .Z każdej wystawy dobrobyt tryska...
Nic dodać, nic ująć.Jeżeli już tak sobie piszemy co nam leży na sercu zwrócę uwagę na jeszcze bardzo istotną rzecz.Nie wiem czy znacie "Nie boską komedię" Z.Krasińskiego.Jeśli ktoś ją czytał i zrozumiał to wie na czym polegają wszystkie rewolucje na całym świecie.Otóż polega to na tym że ciemiężeni obalają swoich ciemiężców po czym zaczynają zachowywać się tak jak ci pierwsi.Przykładów i analogii nie będę podawał, niech każdy je sobie znajdzie sam.W każdym razie Ci, którzy kiedyś najgłośniej krzyczeli teraz mają władzę, kasę i cały naród w d...Ja to tak odbieram.Życzę miłego weekendu.