Zamiast dymu jest para, która śmierdzi mniej niż tradycyjny dymek papierosowy. Są e-papierosy z wkładami nikotynowymi i bez nikotyny.
Zastąpić tradycyjne papierosy można, ale rzucić z nimi już nie.
http://www.digicig.pl/dc/jak_wybrac_e-papierosa
Wszystko o elektronicznych papierosach
Kiedyś były w sprzedaży w salonie fotograficznym IDEAL - Mickiewicza 30.
fakt ale tam sprzedaja tylko najdrozsze e-fajki
duzo tansze i tak samo dobre mozna kupic w sklepie w kielcach
wszystkie e-papierosy sa takie same tylko maja inne nazwy - poczytajcie na
http://www.digicig.pl/dc/jak_wybrac_e-papierosa
sa o polowe tansze od lulowych colinsow
owned, to zależy jaką kupisz nikotynę do nich. Moim zdaniem szkoda kasy na takie zabawki. Nic i nikt nie pomoże w rzuceniu palenia, jeżeli sami nie będziemy tego chcieć. A takie modne gadżety służą jedynie do wyciągania kasy z naszych naiwnych kieszeni. Wiem to po sobie.
Moim zdaniem szkoda kasy na takie zabawki. Nic i nikt nie pomoże w rzuceniu palenia, jeżeli sami nie będziemy tego chcieć.
Chyba musisz być dzieckiem!, pisząc głupoty,a możne faktycznie masz aneta16 lat?. Miliony ludzi chciało rzucić palenie i poszło do grobów, podobno łatwiej rzucić narkotyki jak papierosy.
Nic lepszego człowiek chyba nie mógł wymyślić w tym wieku, jak te elektroniczne papierosy.
Zacząłem palić (podpalać) już w wieku 14 lat. W moich czasach było to bardzo modne. Dziś mam 53 lata, mieszkam w USA od 21 lat, i już z trudem wychodziłem w domu na pierwsze piętro, zadyszka, brak powietrza w płucach. Dalej jak 100 metrów bez samochodu się nie poruszałem. A rzucić palenie próbowałem miliony razy, praktycznie przez 39 lat, i nic z tego nie wychodziło. Pracuje w firmie informatycznej, przy komputerze 8-10 godzin, plus w domu 2-4 godziny. Dziennie wypalałem do 2,5 paczek Marlboro Red. W ub. roku dostałem w prezencie od zony pierwszego elektronicznego papierosa eGo-T. Pooglądałem, pobawiłem się tym jak dobra zabawką. Nie wypadało zonie po 30 latach małżeństwa zgodnego, popukać jej po czole, co mi za elektronikę kupuje i to na urodziny. I w końcu napełniłem to płynem, oczywiście najmocniejszym na rynku z nikotyna 24mg. Przez tydzień wspomagałem się 2-5 papierosami tradycyjnymi. Po miesiącu zamówiłem płyn już z 18mg nikotyna, bo zaczęło mi w głowie świrować, ze to coś za mocne. Po następnym miesiącu zamówiłem już z 11mg. Pracując przy komputerze zacząłem zapominać o paleniu, łapać się na tym, ze obok coś stoi a mnie nie ciągnie. Przez następne 2-3 miesiące zamawiałem już płyn 0 mg nikotyny. Zacząłem się budzić wcześnie rano, gdzie zawsze się spóźniałem do pracy, jako śpioch, Przybyło mi powietrza w płucach, i przestałem budzić rano ludność w promieniu 1 km, od mojego kaszlu. Nawet kiedyś Policjant rano mnie zaczepił wychodzącego przed dom po gazetę, ze kiedy przejeżdżał nie słyszy kaszlu. Myślał ze umarłem. Po 7 miesiącach przestałem samoczynnie palić, ode chciało mi się już to napełniać. od 3 miesięcy wychodzę już na spacery z zona i psem, na dość znaczne odległości. Zacząłem czuć zapach lasu, i miejskiego zgiełku, Córka i syn są w szoku, ze po tylu latach tata już nie pali. Chyba stolarz produkujący trumny, szybko na mnie teraz nie zarobi. Jako rozzuty facet, nie wspomnę już, ze teraz przy tych oszczędnościach jakie w roku wydawałem na papierosy 6 kartonów na miesiąc po 6x55 dolarów= 330 dolarów rocznie prawie 4 tys. dolarów, udało mi się w końcu kupić nowy elektryczny samochód 2012 Chevrolet Volt. Tak ze teraz mam w nosie wszystkich producentów benzyny jak i papierosów. Wpadłem tu przypadkiem, patrząc co jest na polskim rynku, by zamówić i posłać w prezencie gwiazdkowymi szwagrowi w Polsce.
Pozdrawiam z USA Darek