Witam,
Czy ktoś z forumowiczów wie, która szkoła oferuje zajęcia z etyki jako alternatywę do lekcji religii w szkole podstawowej? Ewentualnie, która szkoła podstawowa układa plan lekcji tak, by religia była ostatnią albo pierwszą lekcją?
A może jest jakiś inny sposób?
Jak się Giertych dowie, że tu takie pytania, to strach się bać !!!!!! A tak po prawdzie, to jaki dyrektor wam się przyzna, że tak robi z tą religią? Boi się, w końcu w Ostrowcu PIS-iory rządzą !!!
Najczęśćiej dzieci innego wyznania spędzają czas w świetlicach szkolnych, gdy klasa ma religię.
2 godz. religii w tygodniu przez 12 lat szkoły. Gdyby zsumować te godziny to daje prawie jeden rok szkolny! Czas, który dziecko spędza na świetlicy?! Czy są jakieś przeszkody, żeby dziecko dołączało do zajęć innej klasy na taki przedmiot jaki je interesuje np. wf, informatykę czy cokolwiek?
Spędzanie czasu na świetlicy to oznacza właściwie co?
Skończyłem szkołę dość dawno już, następne pokolenie się szykuje, a tu widzę, że nic a nic się nie polepszyło, tylko księża katoliccy się wciskają ze swoją jedyną słuszną religią. Naprawdę żadnia szkoła w Ostrowcu nie ma zajęć z etyki? Podobno można o tym zawiadomić kuratora, bo szkoła ma OBOWIĄZEK zapewnić dzieciom zajęcia, a nie upychać je w świetlicy. Co za bezsens! Może, jak zauważył przedpiśca, są jakieś zajęcia innego typu?
http://skocz.pl/kler - tu poczytać można o tym w jednej z gazet
Co sie dzieje na religii to zalezy od tego, kto jej uczy. W podstawowce jedyna osoba z nauczycieli, ktorej mozna bylo u mnie SZCZERZE zaufac byla katechetka. Fajna tez byla babka od biologii. W ogolniaku: nauczycielka geografii i chemik, reszta do bani. Nie ma reguly, taki artykul jak podales link, mozna napisac o kazdym zlym nauczycielu. A w ogole najgorszy nauczyciel to taki, ktory uwaza uczniow za bande debili...
Wydaje mi się, że zakładasz, że wszyscy chodzą na religię? Mnie interesuje, co się dzieje z dziećmi, które na religię nie chodzą.
Odnioslem się glownie do artykulu.. do opisow przezyc dzieci z religii i tego, kto je tego uczyl.
Jedyne co wiem, ze u mnie, kazdy (chba) chodzil na regligie, bo sie lekcje odrabialo, gadalo, gralo w karty, nie wiem czy tak jest nadal. Jak ktos sie chcial wypisac, to byl pod duza presja otoczenia, nauczycieli itd. I to bylo w Ostrowcu. To byl duzy stres dla takich osob, wiem bo do nich nalezalem.
Przez 10 lat moglo sie cos zmienic.. Etyki u mnie nie bylo.
Moim zdaniem wyjsciem z sytuacji jest spokojna rozmowa z innymi rodzicami, ktorzy tez chca, aby dzieci ich chodzily na etyke, a sie wahaja i znalezienie wspolnego wyjscia z sytuacji.
Faktycznie unoszę się nieco - SORRY. Sam nie chodziłem na religię i pamiętam to marnowanie czasu. Zacząłem chodzić, bo się nudziłem (jestem osobą niewierzącą) i zapytany przez księdza po co chodzę, odpowiedziałem zgodnie z prawdą, że "po to, by zobaczyć jak się z pana śmieją". Szlag go trafił, ale taka prawda była. Skoro płacimy wszyscy za dwie lekcje tygodniowo, to chyba warto coś na nich zorganizować - niezależnie od postawy innych rodziców, bo szkoła ma obowiązki pewne. Jeśli była to ostatnia albo pierwsza godzina lekcyjna, to jeszcze było znośnie, chociaż zasłaniali się (może i słusznie) ubezpieczeniem dzieci podczas zajęć szkolnych.
nie wiecie, czy w panstwowych przedszkolach tez jest religia/etyka? doszly mnie sluchy ze juz tak?
Zgadzam sie z twoja wypowiedzia danielu ale niestety malo kto ma odwage powiedziec albo poruszyc ten temat oficjalnie w szkole duzo mowia nic nie robia:).Mnie osobiscie to ze jest religia w szkole nie przeszkadza jastem osoba wierzaca moje dzieci tez tak wychowuje .Zachwycona jestem -doslownie-tym ze moje dzieci uczy prowadzi z nimi lekcje religi Siostra Barbara naprawde wspanialy czlowiek moje dzieci ja bardzo lubia i ma niesamowite podejscie do dzieci .To jest ogromny plus czesto moje dzieci opowiadaja co sie dzialo na lekcji o czym mowili jak sobie przypominam swoje zajecia oj no to faktycznie nic z nich nie pamietam moze jeszcze jak sie chodzilo na katechezy do kosciola to cos sie pamietalo ale w szkole to juz sam szum gwar i nic wiecej sie.Etyka przydalaby sie nie tylko dla tych co sa niewierzacy ale tak ogolnie dla wszystkich bo teraz obowiazkiem uswiadamiania dzieci o tym ze sa ludzie innej wiary ,niewierzacy albo wierzacy nie praktykujacy nalezy nalezy do rodzicow a jak wiemy nie kazdy rodzic chce ma czas ochote albo wie jak i co powiedziec swoim pociecha.
A dlaczego nie zapytać dyrektora szkoły?A może po ludzku porozmawiać, ale nie roszczeniowo i z pretensjami, ale po ludzku...Bo nauczyciele to też ludzie, o czym często się zapomina...Oni też są również często jednocześnie rodzicami.A gdzie Rada Rodziców?Rodzice bardzo niechętnie angażują się w życie szkoły a potem dziwią się, że nie spełnia ona ich oczekiwań.Co do etyki- zwyczajnie brak jest zainteresowania tym przedmiotem.Jeśli w klasie trafia się jeden lub dwóch innowierców czy ateistów to trudno, żeby specjalnie dla nich prowadzone byłyby zajęcia z etyki...W większosci klas w Ostrowcu uczą się dzieci, których rodzice akceptują religię w szkole( bez względu na wyznanie), na poczatku roku szkolnego deklarują to na piśmie!A co do religii w szkole...dobry ksiądz to nie zawsze dobry katecheta.Wielu księży wolałoby uczyć religii tak jak kiedyś- przy kościele, a wielu wolałoby wcale nie uczyć...
Totez mowie a raczej pisze kazdy malo mowi a nic nie robi jesli ktos chce etyke to niech rozmawia z np dyrektorem mnie ten przedmiot no coz jest obojetny wiec nie czuje potrzeby aby sie starac zeby byl w szkole hahah a jesli chodzi o rade rodzicow coz sama do niej naleze ale jakos nikt nie zglasza propozycji wprowadzenia takiego "przedmiotu"w szkole oficjalnie kazdy milczy.A napsalam o tym tylko dlatego ze znalazlam na forum ten temat przeczytalam i mialam ochote ba kaprys sobie skomentowania:):)
http://www.przekroj.pl/wydarzenia_kraj_artykul,2986,0.html
Religio, wracaj do sal
Aleksandra Pawlicka, Paweł Moskalewicz
Po blisko dwóch dekadach obecności religii w szkole coraz więcej Polaków chce jej powrotu do parafii. W ostatni weekend biskupi twardo powiedzieli: nie! Naprawdę ważne pytanie brzmi: czy doczekamy się lekcji etyki z prawdziwego zdarzenia?
W sp4 w bolesławcu jest religia albo na 1 lekcji albo na ostatnie