Nie do końca rozumiem wątku forum.Czy chodzi o czystość rasy ,czy o higiene osobistą .Jeśli o higienę ,to jestesmy brudaskami europejskimi-wystarczy skorzystac z komunikacji miejskiej by ocenic ,że mnóstwo ludzi myje się wtedy kiedy idzie do lekarza albo z okazji jakiejś imprezy np.wesele.Na codzień raczej z higieną na bakier.Oczywiście też wystarczy spojrzeć na roześmiane twarze .Próchnica i ubytki widac u coraz młodszych ludzi.Ogólnie za higienę 3-.
P.S.Sam dezodorant nie zabije smrodu spod pach.Najpierw mydło i woda.
Jesteśmy czystym narodem w niedziele, święta i uroczystosci rodzinne. Po za tymi dniami, jesteśmy sobą, czyli brudasami. Dziwi mnie to bardzo, gdyż przy tak dużym wyborze środków higienicznych, nie powinno być problemów z zachowaniem czystości. Mydło+woda tak, ale to działa do czasu. Nawet najlepsze perfumy nie zabiją zapachu potu. Są antyperspiranty,w najgorszym przypadku lekarze. Tylko "pachnącej inaczej"osobie, swój zapach nie przeszkadza, a inni, muszący to znosić muszą cierpieć. Niejednokrotnie wysiadałam z autobusu przystanek/ki wczesniej.Zwłaszcza w dni targowe.Na Zachodzie, do którego tak bardzo staramy się upodobnic, nie spotkamy się z takim problemem. Tam kobieta mająca nieogolone nogi uznawana jest za brudasa. A u nas? Warkoczyki sterczące spod pach, ustrojone soplami potu, rajstopy spod których sterczy las włosów. A nasi panowie, w skarpetkach 2 dniowych z osmarkanym wąsem(co jest znakiem rozpoznawczym Polaków na emigracji), kąpiący się raz na tydzień, albo tylko po pracy w swoich firmach. Wstyd.
Aneta w jakim ty środowisku ludzkim żyjesz ?
Kloszardów ? Wyjeżdżaj czym prędzej z tego Ostrowca na ten czysty i higieniczny "zachód" ;-)
lumpie, co dzień wracam do domu autobusem, którymi jeżdżą hutnicy. Jedyne co zaobserwowałam na plus, na przestrzeni kilkunastu lat to to,że rano nie muszę męczyć się wdychając odór wypitego w nadmiarze alkoholu dzień wczesniej przez panów.Dobre i to:)
Wszystko o czym piszesz to fakt. Tylko jeśli porównywać z innymi narodami i nacjami, to już nie byłbym taki krytyczny. Jedno co wyróżnia polaków to ciągłe narzekanie i psioczenie na wszystko, ciągłe niezadowolenie. Co nasze to "be", co na mitycznym zachodzie, to cacy i super extra. Wygląda na to, że jesteśmy narodem który sam się nie ceni, więc jak inni mają nas cenić ?
Masz rację nie dodałem wielu innych przywar.
Ale jak widzisz, zmierzamy w kierunku dalszego narzekania i krytykowania wszystkiego co dotyczy polaków.
Czy inne narody są tak krytyczne wobec samych siebie ?
Tam jest zupełnie inne podejście, u nich wszystko jest naj i okey, choć rzeczywistość na to nie wskazuje.
A ja korzystam-ktoś musi utrzymywać to nasze MPK.Ale dwa razy w roku się kąpię:)Na Boże Narodzenie i Wielkanoc.A tak na powaznie,to uważam,ze nie jest tak zle z tą nasza czystoscią.Zwlaszcza u ludzi młodych.Widze jak o higienę dba córka i syn. I z tego co wiem tylko jedna z koleżanek z klasy córki wprost cuchnie.I nie wiem-nie wydaje mi sie zeby nie uzywała mydła.Moze taki specyficzny zapach?Ale to chyba powinna udac sie do lekarza.Ogolnie nie jest zle.
Moim zdaniem jako naród uczymy się czystości (śmiecie do kosza a nie obok)
Ogólnie u ludzi nie lubię niedbalstwa:
- popsute zęby lub ich brak!!! Najpiękniejsza kobieta i najprzystojniejszy mężczyzna owszem, ale z zadbanym uzębieniem. Nic tak nie odstrasza jak brak zębów lub ubytki.
- obrzydliwe są również wystające kłaki z bikini u kobiet.
Nawet największa lansiara wygląda straszetnie z wąsami wystającymi z pod stringów.
- mężczyźni Wasze porwane skarpetki!!!
Pamiętajcie nie muszą być z górnej półki za fortune.Niech będą najzwyklejsze za złotówkę ale całe i co dzień zmieniane.
- nigdy nie zaakceptuje i uważam to za flejstwo plucie!!!!!!!!!!!!!
Najgorszym flejstwem jest spluwanie mężczyzn przy kobietach. TRAGEDIA
Flejstwem jest również plucie i faflunienie na osobę z którą rozmawia się.
Więc na bezludnej wyspie wolałabym być z PEDANTEM.
Piękny widok ,kiedy pan na ulicy ująwszy swój nos dwoma palcami i nabrawszy powietrza ,wypuszcza zawartość na chodnik.Jest to coś przypominające kisiel ,czyli pospolity glut.Niektóre wielkich rozmiarów.Zaiste ,piękna sprawa
cha cha cha dokładnie tak, nie cierpie tego! tacy się czesto zdarzaja!!!! Następny piekny widok, to pan, który bedąc nałogowym palaczem, jednoczesnie stara sie byc tradycyjnym mężczyzną z sumiastymi bądx nie, ale jednak WĄSAMI :) I te własnie wasy straszą otoczenie swoim wypłowiałym w tytoniowym dymku kolorkiem, ryżawe ni to szare, troszku jakby gówienne w kolorku - ALE SA:) Przedmuchane dymem i cuchnace:) Pomine juz kwestie uzębienia w/w nałogowca, bo to jest tragikomedia. Zęby u wielu Polaków sa brudne i często wcale ich nie ma.....
To jest koszmar! Gdzies tam dotarłam do badań z 2007 roku, które wykazały, że
UWAGA:
w 21 wieku, 6% populacji Polaków WCALE I NIGDY nie myje zebów:)
sialalala, naród z brudu się rozpala:)