D. Wesołowski, jak dla mnie jest człowiekiem ograniczonej wiedzy i brak mu empatii.Nie wolno mnie osądzać innych, ale tak jest.On nie akceptuje zasad klienta- on narzuca swoje. Kontakt jest wtedy, gdy obie strony akceptują daną decyzję. Nie muszę akceptować tego, co on narzuca,bo nie jestem uwłasnowolniona i mam wiarę i wolę, a on nie ma zaufania do klienta- stary i nie na czasie stereotyp. Powiedziałam mu w oczy, co myślę i też szaginianowi i podziękowałam za współpracę - wtedy wzięłam sprawy w swoje ręce i jestem dziś bez leków zdrowym,pewnym siebie człowiekiem, znającym i szanującym swoje wartości i innych ludzi i pomagam innym, omijając chemie w przyjemny sposób. Życzę powodzenia i lepszego jutra.
który psychiatra powie ci żeś zdrowy,żaden,nikt sobie nie będzie podcinał gałęzi na której siedzi,przecież to jego zarobek i utrzymanie niezłe,który mądry by się pozbawiał dopływu gotówki,żaden,psychika ludzka jest niepoznana,i zawsze można wmówić że coś ci dolega,kto to sprawdzi naocznie?nikt,to nie dentysta czy chirurg że widzi to co zrobić