na Madagaskar -małpy płoszyć,na Cyklady-posłuchać cykad,może być Antarktyda-sprawdzić miesiączkujące niedźwiedzie w czasie zorzy polarnej ostatecznie do Wąchocka-wprawdzie to nie zagranica ale sołtys piękną córę ma ,też może być ciekawie
ja proponuje Węgry:) Ostatnie wakacje spędziliśmy dokładnie w Hajduszoboszlo. Jeśli ktoś lubi wodę to polecam. Jest tam cały kompleks basenów, aquaparków oraz "pałac wodny" z mnóstwem atrakcji. Ceny podobne jak nad polskim morzem albo i niższe. Pogoda extra! Można jechać w ciemno bo jest tam ogrom pokoi i domków do wynajęcia. Jedyny minus to podróż... nam samochodem przejechanie trasy zajęło ok 10h.
ja jeżdże co roku do afryki.Słoniom buły kołysze.hehe
ten przeszedł
Odp.: Gdzie jechać na wakacje?
ja jeżdże co roku do afryki.Słoniom buły kołysze.hehe
Gość
a inne zgodne z tematem czekają na weryfikacje po 3 godz. zastanów się nad tą moderacją lub powierz komuś bardziej kompetentnemu bo sam robisz bagno
JA też polecam WŁOCHY i urocze RIMINI ,przepięknie ,wiele atrakcji.
Do honolulu szympansom buły bujać
Ja polecam Rodos-miejscowość Faliraki, Hiszpanią-Malgrat de Mar, Chorwacja- Makarska...Byłam, jest bosko!
Jest dużo ofert w internecie, trzeba tylko troszkę poszperać. My kwater w Hajduszo szukaliśmy przez kobitkę która tam mieszka, pochodzi z Polski. Zajmuje się właśnie posrednictwem ale nie polecam taj Pani;/ Teraz pojedziemy w ciemno:) A co do języka to nie ma problemu. W każdym miejscu można się dogadać po angielsku, niemiecku. We wszystkich restauracjach i barach kelnerzy znają podstawy polskiego. Polaków jest tam multum:) P.S. Dzięki za pozdrowienia b.ostrowiaku:)
Gościu 17:08-z Ostrowca najlepiej jechać na Krynicę Górską,przejście graniczne w Leluchowie (koło Muszyny),potem na Preszov,Koszyce do granicy węgierskiej.Przejazd przez Słowację można pokonać jadąc starą autostradą,ale odradzam (winietka kosztuje coś ok.7 euro).Można za darmo jechać równoległą drogą do autostrady.Na Węgrzech jedziesz płatną,bardzo wygodną autostradą w kierunku na Miskolec i Debreczyn praktycznie do samego Hajduszoboszlo (po zjeździe z autostrady ok.15 km do celu).Również i tutaj trzeba wykupić winietkę na samochód (kilka euro),najlepiej na okres pobytu w Hajduszo i powrót -wychodzi taniej.Uważać trzeba na policję na Słowacji-w terenie zabudowanym przekroczenie 50km/h nawet o 1 km/h,w przypadku zatrzymania przez policję zapłacisz mandat w wysokości 200-400 euro!W sumie od granicy Polski jest do pokonania ok.300 km do Hajduszoboszlo (3-4 godziny jazdy).Wcześniej pisałem,że najlepiej jechać poza sezonem-nie ma tylu ludzi ,szczególnie naszych krzykliwych i nachalnych rodaków.
Gościu 17:08-z Ostrowca najlepiej jechać na Krynicę Górską,przejście graniczne w Leluchowie (koło Muszyny),potem na Preszov,Koszyce do granicy węgierskiej.Przejazd przez Słowację można pokonać jadąc starą autostradą,ale odradzam (winietka kosztuje coś ok.7 euro).Można za darmo jechać równoległą drogą do autostrady.Na Węgrzech jedziesz płatną,bardzo wygodną autostradą w kierunku na Miskolec i Debreczyn praktycznie do samego Hajduszoboszlo (po zjeździe z autostrady ok.15 km do celu).Również i tutaj trzeba wykupić winietkę na samochód (kilka euro),najlepiej na okres pobytu w Hajduszo i powrót -wychodzi taniej.Uważać trzeba na policję na Słowacji-w terenie zabudowanym przekroczenie 50km/h nawet o 1 km/h,w przypadku zatrzymania przez policję zapłacisz mandat w wysokości 200-400 euro!W sumie od granicy Polski jest do pokonania ok.300 km do Hajduszoboszlo (3-4 godziny jazdy).Wcześniej pisałem,że najlepiej jechać poza sezonem-nie ma tylu ludzi ,szczególnie naszych krzykliwych i nachalnych rodaków.
Nie ma sprawy gościu 07:29-to tego mogę dodać,iż w Hajduszoboszlo jest ogromny kemping przy basenach, ze świetnym zapleczem sanitarnym (ubikacje,kabiny prysznicowe,miejsca do mycia naczyń itp.),przy każdym stanowisku biwakowym jest woda bieżąca i doprowadzony prąd .Jeżeli ktoś ma namiot lub przyczepę kempingową,to polecam właśnie zakwaterowanie na kempingu,ponieważ nie płaci się za wejście na kąpielisko termalne! Dzień pobytu osoby z namiotem i samochodem na biwaku wynosi ok.40-50 zł (oczywiście z darmowym wejściem na baseny).Ceny na kwaterach prywatnych wahają się od 30-40 zł w wzwyż i dochodzi do tego koszt wejściówki na kąpielisko w granicach 20 zł (1400-1500 forintów). Sam staram się być w Hajduszoboszlo raz w roku ze względów zdrowotnych-po kilku dniach kąpieli mam spokój na kilka m-cy ze swoim kręgosłupem.Pozdrawiam!
Nie ma sprawy gościu 07:29-to tego mogę dodać,iż w Hajduszoboszlo jest ogromny kemping przy basenach, ze świetnym zapleczem sanitarnym (ubikacje,kabiny prysznicowe,miejsca do mycia naczyń itp.),przy każdym stanowisku biwakowym jest woda bieżąca i doprowadzony prąd .Jeżeli ktoś ma namiot lub przyczepę kempingową,to polecam właśnie zakwaterowanie na kempingu,ponieważ nie płaci się za wejście na kąpielisko termalne! Dzień pobytu osoby z namiotem i samochodem na biwaku wynosi ok.40-50 zł (oczywiście z darmowym wejściem na baseny).Ceny na kwaterach prywatnych wahają się od 30-40 zł w wzwyż i dochodzi do tego koszt wejściówki na kąpielisko w granicach 20 zł (1400-1500 forintów). Sam staram się być w Hajduszoboszlo raz w roku ze względów zdrowotnych-po kilku dniach kąpieli mam spokój na kilka m-cy ze swoim kręgosłupem.Pozdrawiam!
Bylem tam po drodze z Bulgarii w zeszlym roku, dodam o siebie, ze kamping jest bardzo duzy, baseny calkiem fajne, ale jest masa stworzen latajacych i bez szczelnego namiotu i chemi na cialo ciezko jest przespac noc. ;)
Dajcie spokój z tym Hajduszoboszlo, ile można dni siedzieć na basenie, góra dwa, a potem nuda, nuda i jeszcze raz nuda...Ceny jak na ten standard bardzo wysokie, Węgry zatrzymały się w latach osiemdziesiątych, mam porównanie bo byłem w Hajdu...w 1982 r., wtedy to był rarytas w porównaniu z naszą Rawszczyzną, ale teraz to żadna rewelacja, kupa ludzi – nie ma gdzie koca rozłożyć, ceny w barach jak nad polskim morzem, ale jedzenie kiepskie, piwo około 2 euro – straszne siki...Byłem w ubiegłym roku, wytrzymałem dwa dni, i pojechałem do Bułgarii, gdzie za mniejszą kasę jest ful wypas!!!!
Jak przejechać Słowację bezpłatnie do Hajduszoboszlo, którą drogą? Wzdłuż autostrady jest droga 68 ale ona podobno płatna?
a wybiera się może ktoś do Egiptu? bo ja jadę od 22.07 i jakoś mam wątpliwości, nie wiem czy dobrze zrobiłam....