W zeszłym roku znalazłam ogłoszenie o pracę w w/w firmie. Poszłam nawet na dzień rozpoznawczy. Okazało się, że to praca jako przedstawiciel... Podobno była nawet nie zarejestrowana, nabijali ludzi w butelkę, a do tego "szef" ostrowieckiego oddziału miał wykształcenie gimnazjalne..... Czy może ktoś z Was wie jak potoczyły się losy tej firmy "patyk"? Ciekawa jestem, czy ktoś zapłacił za tą działalność jakoś karę...
Nie łap Madziu za słówka, bo czasem sama możesz się pomylić.........
no nabijali. pracowałem tam ponad tydzień. sam odszedłem. prawie nic nie dostałem za swoją prace. z tego co widać w uch pomieszczeniach od września jest coś innego. Z nie ukrywaną przyjemnością cieszyłem się z tego widoku. Piszcie coś na ten temat. Z chęcią bym się nad nimi popastwił
Ja byłam tylko na dniu rozpoznawczym, właściwie może 1 godzinę. Szkoda słów. Śmieszyła mnie gadka niby szefa... Jakiś młody koleś bez wyobraźni.... a może powinnam powiedzieć, że z nadmierną wyobraźnią... Szkoda gadać...
Wykształcenie gimnazjalne... No i co? W taki sposób powiela się stereotypy. Czy wiesz, jak dużo jest ludzi z "małym" wykształceniem, a radzą sobie znacznie lepiej niż nieudacznicy z wyższym?
Wszystko się zgadza i wcale nie neguję ludzi, którzy nie maja wyższego, czy nawet średniego wykształcenia. Mówię o tym konkretnym przypadku....
Firma "patyk" - fajne określenie :))))