co do izby to żal i tyle kiedyś miałam okropny ból w nerkach że nie mogłam się ruszać gorączka i w ogóle ale myślałam że przejdzie wieczorem niestety już nie wytrzymałam traciłam przytomność pojechałam na izbę zanim się mną ktoś zajął minęło pół godz a ja się po podłodze w poczekalni wyleżałam bo nikt nie miał zamiaru mi ustąpić miejsca lekarz przyszedł mnie zbadać powiedział że jest wszystko ok i zszedł jakiś inny z doktorką wydarli się na mnie czego tak późno przyszłam a zaznaczę że było kilka min po 20 , bo on mecz oglądał a ja mu przeszkodziłam kazał mi dać dwa zastrzyki ketonal w pupę i po sprawie wysłał mnie do domu i do dzisiaj nie wiem co mi wtedy było.
Miałam bardzo podobną sytuację to Pani . Tylko ,że z moim bólem mogła usiedzieć na krzesełku . Też tam pojechałam późną porą - tylko dlatego,że myslałam ,że samo przejdzie i że nie będę potrzebowała pomocy lekarzy z SOR. Trafiłam tam 2 razy - za pierwszym razem miałam ,,normalnego,,który pomógł za 2 trafiłam na kogoś ,,komu,, mój przyjazd bardzo przeszkadzał . !!
Kto pisze,że SOR w Ostrowcu to takie cudowne miejsce,a lekarze tam są zapracowani - to nie ma zielonego pojęcia o innych placówkach w Polsce. Ja osobiście pierwszy raz spotkałam się z takim podejściem lekarzy, a szczególnie jednego zamiast udzielić pomocy ON krzyczy. A lekarz to też człowiek taki sam jak każdy inny - tak więc nie ma prawa do obrażania ludzi .. Na SOR-ze trzeba trafić na odpowiednią kadrę ,a to - CHYBA WYJĄTEK . !
Ja kiedyś byłam badana na Izbie Przyjęć przez neurologa i mam dobre wspomnienia - szybko , miło i kompetentnie, ale może to był właśnie ten wyjątek lub lepszy dzień doktora.Mimo to Ostrowiecki SOR to raczej przygnębiające miejsce ,ciasne korytarze i sale ,jak jest dużo ludzi złe warunki oczekiwania na badania czy konsultacje.Może przy lepszych warunkach lokalowych personelowi pracowałoby się lepiej co przekładałoby się na podejście do chorych.
ja byłem i tak miłego i kompetentnego lekarza jak Kamil Sobótka nie widziałem dawno, potrafi zająć się pacjentem doradzić i przy tym być bardzo cierpliwy i miły
ja wczoraj byłam po 21 z teściowa z wysokim cisnieniem i bólem w klatce piersiowej i dyżur miał młody pan doktor który nie powinien być weterynarzem a co tylko lekarzem i pani jędza pielęgniarka i traktuja wszystkich jak intruzów którzy to zamiast spać o tej godzinie to grasują po szpitalu i na dodatek karetki im przywożą też chorych a oni też by poszli spać i tak pogardliwie patrzą na tych schorowanych ludzi jak na coś obrzydliwego tylko pani doktor z wewnętrznego podeszła po ludzku tak powinno sie traktować chorego poproctu wstyd -powinni sie wstydzic bo ktos z rodziny to obserwuje i należlo by to nagrać i pokazać do publicznie
PRACOWAŁAM I MOJE WNIOSKI SA TAKIE: STARY "MĄDRY PERSONEL" ZWALNIA SIE MŁODYCH TYLKO DLATEGO ŻE WALCZĄ Z LEKARZAMI O PRAWA PACJENTA I SWOJE, TAM POPROSTU TRZEBA ZAMKNĄĆ GĘBE I ZAPIERDALAĆ!! JAK SIĘ SPRZECIWISZ TO WYLATUJESZ!! KOLEZANKI PIELĘGNIARKI KŁÓCĄ SIE MIEDZY SOBĄ , LEKARZE NIE SZANUJĄ SWOJEGO PERSONELU, ODDZIAŁOWA NIGDY NIE STOI ZA SWOIM PERSONELEM, BEZNADZIEJNE PENSJE ITP....DZIĘKI BOGU JUZ TAM NIE PRACUJE I W ŻYCIU NIE CHCIAŁABYM TAM WRÓCIĆ !!! TAM NIGDY NIE DOSTANIESZ SZACUNKU!!
Ja wiele razy leżałam w Ostrowcu ,jeden raz zostałam przyjęta w 10 minut zadzwonili i przyszła pani dr Renata Stankiewicz od razu bez zbędnych formalności stwierdziła Udar i zabrano mnie na odział położno na sali gdzie przed moimi oczami wisiał napis Sala Udarowa ryczałam jak bóbr nie mogąc się ruszyć bo na udar zmarła moja mama przed dwoma miesiącami .Ala tu muszę podziękować Pani ordynator gdyby nie jej szybka decyzja kto wie co bu było.Wdzięczna pacjęntka.
Najgorsze jest to, że w szpitalu nie ma kultury. W porze obiadowej tak się tłuką garami, że nieboszczyka by obudzili. Brak jest młodych ludzi. Stara kadra jest już znużona swoją pracą i może dlatego tak podchodzą do pacjenta.
Pracowałaś? bo ja też. Jakoś nie zdarzyło mi się znaleźć w sytuacji, gdzie pielęgniarki kłócą się między sobą. Zapieprzać trzeba - jak wszędzie, tam masz życie w swoich rękach. Więc jest to praca całkiem inna niź sekretarka u prezesa. Nie każdy się do niej nadaje i ty pewnie się nie nadawałaś. Już nie pracuje w Ostrowcu, ale nadal na SOR-ze w innym szpitalu i w innym województwie.
Tam brak jest jakiejkolwiek organizacji!!!!!A w jaki sposób młody Personel walczy o prawa pacjenta i swoje?
powinni to zamknąć bo szkoda naszych pieniedzy a dac kase tam gdzie szpital jest przyjacny dla pacjenta
Byłam w nocy w szpitalu z mężem po 2godz oczekiwania na lekarza dyżurnego zapytałam pielęgniarki gdzie jest lekarz ODP.była szokującą śpi wyłączył tel.i nie ODP.na wezwania. Obudziłam go dalej nie będę mówić co było Był to lekarz Sobotka jego arogancja i traktowanie pacjentów jak zło konieczne nie mieści się w główie