Ale.....Proszę Państwa bardzo dobrze że jest taka żywa konwersacja na temat zespołów - sam gram po weselach i innych imprezach - nie będę tu podawał nazwy bo nie będę sam sie reklamował - lecz najbardziej mnie boli fakt, że człowiek uczy sie ciężko ćwiczy rzemiosło robi próby i gra na żywo wkładając w to dużo energii by wszystko wszyło dobrze, a np taki zespół Sukces B - leci z podkładmi i udaje że gra - nie oczerniał bym tego zespoły gdym nie był tego pewien - ale niestety taka jest prawda..... Oczywiście można tak robić, tylko czy to nie jest oszukiwanie ludzi...? a po drugie kapele powinny sie ścigać w coraz to leprzym graniu anie coraz to leprzym podkładem.
Pozdrawiam
to sie narobisz....strasznie ciezko kopiowac cudza tworczosc
kolego z 14 25 i ty tłuczesz w te gary i tłuczesz i taki jesteś geniusz muzyczny jak opisujesz i co z tego tak naprawde masz starcza Ci na chleb można zagrać godzinkę czy dwie na liva a nie 14 godzin walić w bębny aż łeb wylatuje z zawiasów nad ranem taka jest prawda
Każdy zespół ma swojego klienta, ale prawda jest taka, że Janko Muzykant ma rację i boli tych, co nie umieją grać. A więc sami sobie odpowiedzcie na to pytanie: Czy jest to uczciwe dla tych co nam płacą? A to, że ktoś z Was klientów bierze taki zespół to już inna sprawa. Pisze tu tylko, żeby wyrazić swoje zdanie. Dziękuje za uwagę.
to powiedz mi przyjacielu dlaczego Sukces Band obstawia niemal wszystkie studniówki a Ty gdzie walisz na Studniówce w bębny, pochwal się i na ilu, bo chyba na żadnej :)
To że "Sukces B" ma takie wzięcie drogi Janku_Muzykant to zasługa wokalistki. Ma kobita głos i tyle. W wielu zespołach jest to normą.. tzw "frontmen". Akurat w przypadku "Sukces B" ma "frontmenkę" która grać nie potrafi ale przycisk Play i Stop obsługuje bezbłędnie.
Ponadto dobór repertuaru i ogólna prezencja zespołu.
Do podnoszących kwestię grania na żywo.... hmmm
Sam gram ok 28 lat a od 11 lat z automatem...robię też MIDY i podkłady i co po prostu robię swoje..
To że zespoły są grające "NIE NA ŻYWO" (nie w pełnych składach) to znak czasu...złego czasu! Nie plujcie jeden na drugiego bo to bardzo nieestetycznie i może grozić zarażeniem jakąś chorobą ;).
Po drugie... a z kim pograć "na żywo" bo tak ja pisałem wcześniej do Pana Janka_Muzykanta o zespole "Sukes B" ... jeśli jest dobry basmen zaraz koło niego jest kilku "gosci" i na nim robią zespół i tak jest w większości przypadków. Gdyby Ci którzy potrafią grać zrobili jeden zespół (z prawdziwego zdarzenia) to reszta prałaby łbami o kosze... ze złości i z zawiści.
Po trzecie. Jak mam męczyć się z nieukiem muzycznym to wolę już grać z automatem...
Czekam na odzew
PRAWDZIWYCH MUZYKÓW/MUZYKANTÓW
i ich podpisem z imienia i nazwiska
Drogi Arturze,miałem do czynienia z Pana twórczością dwa razy i wiem że jest Pan jest B.dobrym muzykiem.
-ma Pan rację że lepiej się nie męczyć z nieukiem..
tylko dziwi mnie jeden fakt,grał Pan wcześniej z kobietą która była oparta o klawisze i ostatnio widziałem Pana z nowym składem(no REWELACJA)-tylko ten drugi instrument klawiszowy daje mi do myślenia(znowu)..........:(................
Jeśli chodzi o granie na żywo to nasze strony są biedne w dobrych muzyków i muzykantów.
A jeśli ktoś gra na pana poziomie to wie co chce od życia.Wracając do nowego składu jest nie porównanie z ostatnim,saksofonista jest mistrzem chociaż b.młody(czuć jakąś dobrą uczelnię) ,gitarzysta super wokal i podejście do ludzi wielka kultura super gra i te drugie organy.....................i podsumowując sens słyszałem wiele kapel na żywo i z automatem,teraz ja.
"Jak mam męczyć się z jakimś żywym nie żywym składem"to jak tak wygląda granie z automatem to z wami zawsze.Z mojego miejsca mogę polecac każdemu wasz zespół Chempion i wiem że jesteście najlepszą grupą Muzyków z Ostrowca Św.
Słyszałem także zespół Sukces w ostatnią sobotę u kumpla na weselu żadnych zabaw i przyśpiewek z goścmi nic........a Pana kapela do tańca i do....wszystkiego.To jest to!A ja się nie podpiszę z imienia i nazwiska ponieważ nie jestem;PRAWDZIWYM MUZYKIEM/MUZYKANTEM
Z szacunkiem dla Pana i Waszego zespolu pozdrawiam.
...te "drugie organy" ...to znak czasu-złego czasu!
saksofonista - po uczelni ;-) takiej jak ja ...życia
gitarzysta ...o tak! otwiera oczy i uszy coraz szerzej
Dziękuję za wpis, pozdrowienia.. Ja wraz z zespołem CHAMPION też serdecznie pozdrawiam
Fajna reklama...kolego.... a co do tego ze nie bylo przyspiewek na weselu gdzie gral Sukces, to oni na sile nie wciskaja sie miedzy stoly.Ida wtedy gdy jest taka potrzeba...a potrzeby nie ma po przerwa trwa 5 minut i jest po to zeby goscie mogli cos zjesc.Zespoly ktore maja ubogi repertuar nadrabiaja chodzeniem za stoly i spiewaniem oblesnych przyspiewek.Wiem co mowie bo bylem na takim weselu
Oj Arturku drogi, dzieki za pochwale w sprawie wokalu, ale chyba zapomniales, że oprocz obslugi STOP i PLAY grac tez potrafie. Bardzo, bardzo... daleko mi do Ciebie - a to tylko dlatego , że przez 6 lat nauki w szkole muzycznej po prostu nie cwiczylam - wolalam spiewac . "Z ręki" gram wiele rzeczy - fakt prostych i głównie nie śpiewanych przeze mnie - a wynika to z tego, że niełatwo jest jednocześnie dobrze zagrać i dobrze zaśpiewać. A poza tym czasy są takie że trzeba korzystać z nowej techniki - która tak na marginesie dużo kosztuje - i ułatwiać sobie życie. Jeśli tak nie jest to po co kupujesz pralkę? Pierz ręcznie!
Acha, muszę dodać, że nie obstawiam się w zespole - jak to nazwałeś- "gośćmi". Rafał to bardzo dobry gitarzysta. Pewnie dawno nas nie słyszałeś bo wiedziałbyś że wokalnie też jest na wysokim poziomie. Krzysiek natomiast jest w tej chwili jednym z lepszych jeśli nie najlepszych saksofonistów. "Frontmenka" - jak mnie nazwałeś - chociaż nie jest wirtuozem instrumentalnym - potrafi sprawić, że ludzie którzy z nią grają - grają coraz lepiej.
Pozdrawiam Cię i życzę dużo grania z ludźmi o umiejętnościach choć trochę takich jak Twoje. Marta A.
Brawo Marta!Masz piękny głos ,gracie super imprezy na których goście się świetnie bawią i to jest najważniejsze.Arturze!razem bawiliśmy się na weselu u Marty i Rafała zwykła przyzwoitość nie pozwala na kolegów z branży tak nadawać.Uwierz że znalazłoby się wiele osób ktore by stwierdziły iż zespół w którym grasz jest kiepski.Ile ludz tyle gustów.
Zuziu....na nikogo nie nadaję....... a fuuuuuuj .
Pozdrawiam serdecznie.
Martuniu.... nie słyszałem Was dawno...fakt...nie powinnaś się obruszać że napisałem o tym nieszczęsnym play i stop ale może stylistycznie wyszło to przepraszam. Ja sam się podpieram play stop a resztę dogrywam. Chodziło mi tylko o to by na wzajem na siebie nie pluć i nie siać ohydnych pomówień reklamowych... to tytułem wyjaśnienia.
A poza tym dziękuję za pozdrowionka itd... Wam też życzę cały okrągły rok imprez...śpiewaj dalej pięknie i grajcie ... bo robicie to b.dobrze.
Pozdrawiam
Witam. Sluchaj kolego. Nie zycze sobie pomowien w stosunku do zespolu Sukces Band.Jak jestes taki madry i wygadany to podpisz sie z imienia i nazwiska.Widocznie slabo nas znasz jezeli smiesz pisac ze udajemy ze gramy. Wiele lat gralem na zywo w szkole muzycznej I stopnia w szkole prywatnej muzycznej oraz na studiach muzycznych.Od 23 lat gram po weselach gralem w roznych skladach z ludzmi ktorzy wiedza co to grac na instrumencie.Przez lat gralem w zespolach przy MCKu rozne style muzyczne.Wiec nie mow mi czlowieku ze udaje ze gram.W zespole trzy osobowym trzeba wspomagac sie technika.A uwierz ze nie kazdy poradzi sobie z dogrywaniem do aranzacji.A druga sprawa z kim tu grac na zywo ? powiedz mi bo z checia nawiaze kontakt bo ci ktorych znam i z ktorymi gralem to wyjechali z Ostrowca .A propos grania na zywo znam tylko jeden zespol ktory gra na zywo w Ostrowcu. Jestem ciekawy z kim Ty grasz ?
Gosciu deleted.Gramy juz w tym skladzie ok 12 lat a wogole ponad 20 lat po imprezach.Kiedy skonczymy kariere to my zdecydujemy.A na zywo to bys sie zdziwil.Nie zawsze gralo sie z aranzacji.Chyba zapomniales ze jest jeszcze gitara,saxofon,trabka a vokal to tez instrument.A midy uratowaly zycie tym co nie potrafia grac a nam jedynie pomogly i ulatwily zycie.
tak szarotka gra..szykuje sie im nowy wokal..wokalistka raczej:)
Kolego z 15:47 - oczywiście możesz mieć swoje zdanie które szanuje - lecz mogę się z nim nie zgodzić, no tak to już jest jak się robi to tylko dla pieniędzy i jak już jest trochę za ciężko no to po co się przemęczać przecież można udawać 14 godzin - czy starcza mi na chleb na szczęście tak... nie gram tylko w okolicy Ostrowca - można powiedzieć że na rynek ostrowiecki dopiero wchodzę - ALE UWIERZ MI - można grac na żywo całe wesele i poprawiny - tylko trzeba to lubić i co ważne umieć grac. A co do studniówek - niech puszczają muzykę na każdej studniówce - mnie to nie boli, bo ja bym się wstydził stać na scenie przed ludźmi którzy mi płacą i podniecać się solówką która jest puszczana z podkładu - ale jedno można przyznać wczuwają się nieźle... słuchajcie ja nie chce nikogo zmieniać albo mówić co ma robić -żywa muzyka prędzej czy później sama się obroni... Pozdrawiam czujących muzykę na żywo