Co może zrobić kontroler, gdy pasażer przyłapany podczas jazdy na gapę odmówi pokazania dokumentów? Według Janusza Kochanowskiego, rzecznika praw obywatelskich... nic.
W takiej sytuacji kotroler ma prawo wezwać policję lub straż miejską. Szkopuł w tym, że według RPO nie może zmusić gapowicza, by poczekał na patrol. Każdego obywatela chroni konstytucja, która gwarantuje nietykalność cielesną. Ta jednoznaczna opinia rzecznika praw obywatelskich wywoła burzę wśród przewoźników miejskich i właścicieli firm, które zatrudniają kanarów.
Regulamin, który upoważnia kontrolera do udaremnienia próby opuszczenia pojazdu pasażerowi, narusza gwarancje nietykalności i wolności osobistej zawarte w konstytucji, a także Prawo przewozowe - nie ma wątpliwości Marta Kukowska z biura RPO.
Kukowska jeszcze raz potwierdza, że podróżnego mogą zatrzymać lub legitymować jedynie funkcjonariusze policji i innych organów porządkowych.
Szczegoly do wyszukania dla chetnych :)
Jeden bałagan w tym kraju i coraz wiekszy wyzysk
Ciekaw wlasnie jestem, jak to wyglada w praktyce to tlumaczenie pasazerowi, zeby nie wysiadal, bez przytrzymywania go. Testowal ktos?
Autobus nie zatrzymuje się na przystankach tylko jedzie prosto pod komisariat policji a tam już czekają panowie którzy mogą legitymować i zatrzymywać. Tak w praktyce wyglądała akcja ujęcia gapowicza. Znam to z opowieści kogoś kto jechał, takim nie planowanym kursem. Autobus później wrócił na trasę, pasażerów przeproszono. Choć nie byli zachwyceni, wykazali zrozumienie dla tej nietypowej sytuacji.
Sytuacja w dużym mieście:
K: "Proszę bilet do kontroli".
P: "Nie mam".
K: "To wzywam policję".
P: "Niech pan wzywa, ale ja wysiadam na najbliższym przystanku".
Koniec rozmowy. Kanar nie ma prawa nawet dotknąć pasażera, ani siłą go zatrzymać. Wystarczy trochę pomyśleć i zaryzykować - wprowadzić jakiś zupełnie nowy system pobierania opłat. Ale to nie w PL, gdzie jedzie się na przyzwyczajeniach, nawet tych złych.
No tak Gosciu_f tylko jaki ten system.Zeby kogoś ukarac za jazdę bez biletu,trzeba go wylegitymować.Zeby było wiadomo komu wypisac mandat-prawda?Jest wiele przypadków,że ktoś mowi:nie mam dowodu ani zadnego innego dokumentu.Kontroler nie moze goscia rewidować.Gosc o tym wie,i na odczepnego podaje lipne imię i nazwisko,lub nazwisko osoby która zna.I masz babo placek.Do Ciebie do domu przychodzi informacja z firmy winykacyjnej o niezapłaconym mandacie.I Ty masz kłopot,bo jakiś szubrawiec podał Twoje dane.Ty musisz sie tłumaczyć,ze tego dnia nie byłes zatrzymany do kontroli.Musisz obowiązkowo stawić się na rozpoznanie.I co jesli okaże sie ,że jestes podobny do osoby ktora sie pod Ciebie podszyła?Albo kontroler juz po prostu nie pamieta jak wygladał tamten gość?Będziesz płacił za kogoś?Ja uważam,że kontrolerzy powinni mieć mozliwośc zatrzymania takiego pasażera i oddanie go w ręce policji celem wylegitymowania.A wierzcie mi,z tego co widzę jest naprawde bardzo duzo cwaniaczków ktorzy nie kasują biletów.
nie kasuja bo maja może miesieczny:) ewentualnie poselski