Poszło z dymem kilkanaście stówek już w tym roku :/
Czy ten dzień jest dobry aby pożegnać się z paleniem???
Próbujemy???
Czy jest ktoś kto rozpocznie ze mną tą męczarnie?
Razem będzie fajniej,może lżej?
Wiem że są strony dla rzucających palenie,ale tu hmmmmm...tu jest bardziej swojsko ;)))
Jeśli chcesz się dołączyć to chooooooodż ze mną na tą wojnę ;)i niekoniecznie chodzi o palenie ,może masz jakieś swoje "postanowienie"(???)
17.00 to godzina zero.......
.....-czego się życzy rzucającemu palenie?
- połamania papierosa??? ;P
Kandinsky!!! Spokojnie ,bez nerwów.Twardo postanów-NIE! NIE NIE!!!złamiesz tego co postanowiłem.Rób co chcesz;biegaj ,śpiewaj,tańcz,klnij,płacz,wyj,włosy z głowy rwij/to tak do rymu/ale nie poddaj się!Jutro bedziesz miał już 1 dzień bez tego ś m i e r d z i e l a,pojutrze 2 a potem TRZY!Tydzień to bardzo dużo jak na początek.Potem przestaniesz liczyć dni.Masz przykład we mnie.5 lat bez tego fałszywego nałogu.W maju pżegnałem kolegę,który leżał ze mną w szpitalu.Zżarł go rak na płucach.Palił te ruskie i te własnej roboty.Tyle razy ostrzegałem.Nałóg wygrał. TY nie możesz przegrać brachu,TY będziesz jeszcze wielki.Pisz co u Ciebie.Pozdrawiam.
Kandibsky??? Jak przespałes noc stary??? Mam nadzieje, ze nie zajarałes swintucha???
leć do kuchni po marchewke!
Kandunsky na wystawie Bodies widziałam duzo, bardzo duzo. Ale wiesz co robi najokropniejsze wrazenie? Płuca człowieka, który palił latami. Sa płuca zdrowe i obok te płuca palacza. To jest zwyczajny koszmar człowieku, płuca palacza sa czarne, jakby wykute w skale, takie asfaltowe. Szok! Ohyda!!!! A obok nich stoi taka wielka szklana skrzynia, do której ludzie wrzucaja paczki papierosów:) W ten sposób rzucaja palenie. Bo wystarczy na to spojrzec i juz sie nie chce palić, jak pomyslisz, że masz takie asfalty pod żebrami, brrrr. Mam nadzieje, ze nie zapaliłeś do dziś ani jednego wstręciucha?
Trzymaj sie!
Człowieku, nie męcz się bo i tak pękniesz. Twoje męki będą trwały dp 4 tygodni a potem i tak zapalisz i będziesz palił dalej i tak...
Wiec po co się męczyć??? Jestem pewny ze nie da Ci się rzucić...
pozdro
8IIIIIIIIIID - - - - ( . Y . )
Brawo.! to już który dzień!?Trzeci??? Bez ściemy; nieraz śniło mi się ,że ktoś poczęstował mnie i zapaliłem,nie byłem pewny i chodziłem do ludzi i pytałem.W domu pali jeszcze moja żona i to też mi nie przeszkadza,po prostu jestem więcej poza nim.5 lat temu nie byłem hermetycznie zamknięty,odwrotnie -miałem poważne kłopoty z wieloma sprawami.NIE DAJCIE SIE POKONAC! Dużo ruchu,dieta koniecznia,bo tyłek urośnie.Powodzenia.PISZCIE JAK SIE MACIE.
Męczył to się będzie w szpitalu lub w hospicium.Byłem ,widziałem.
silna wola,żadne półśrodki- nie -nie, jeszcze raz nie.Każde, a jeden dziś lub na wieczór itp nic nie dadzą.........wiem trudne to....ale tylko jedna droga nie palę i już.......a to już 18lat ..ponoć odtrucie całkowite po 15 latach......czyli udało się
Kandinsky???
ZOSTAW TE ZAPAŁKI!!!!! Zeby to było ostani raz! Rozumiemy sie???
NO:)
i nie słuchaj Tigera Realisty, widocznie on ma słaba wole, Ty masz silna, CHCESZ MIEĆ CZARNE PŁUCA? Moge podesłac Ci zdjęcia:) Jesli chcesz, nie ma sprawy:)
NIE PAL!!!!!!!!!!!!!!!!!!