nie wcale, przyzwyczajeni, ze jak sie poglaska pracownika z polski to bedzie zapierdzielal jak maly robocik...
aneta, a co ty w polsce zapewniasz innym? bo widac, ze jacys "oni" nic ci nie zapewniaja, a co ty dajesz innym?
gość z 9:02, wiem co piszę, pracowałem tam i wiem kto ile zarabia: najsłabiej sprzątaczka, później sekretarka, później handlowcy, dobrze ma księgowa, kadrowa i pracownicy produkcji :-) Pozdrawiam ich tam na dole.
TEŻ TAM PRACOWAŁEM WSZYSCY OD SEKRETARKI PO HANDLOWCÓW ZARABIAJA PO 1300 ZŁ HANDLOWCY MOGĄ SOBIE DOROBIĆ PREMIA KTÓRA JEST NIE DO WYROBIENIA.BIORĄC POD UWAGĘ 10 GODZIN PRACY TO TAK JAKBY SIĘ PRACOWAŁO ZA NAJNIZSZĄ KRAJOWĄ
Pracowałem tam... nie polecam nikomu, nawet wrogowi, traktują pracowników poniżająco, lecą wyzwiska z ust prezesa, prezesowa tylko patrzy na ręce i notuje sobie wszystkie szczegóły w swojej głowie. Nie można chorować, broń Boże iść na dwu tygodniowy urlop. Zakład pracy nadaje się tylko do PIP-u.
Też tam pracowałem.To co tam sie dzieje to cyrk praca po 10 godzin i do tego jeszcze co druga sobota oczywiście za darmo.Nie polecam nikomu.Szkoda zdrowia .nikt tam nie pracuje dłuzej niz rok oprócz szefostwa
Kpina!!!!!!!pracowałem tam tydzień i podziękowałem.Atmosfera nie do wytrzymania.za te pieniadze takie ponizanie szkoda nerwów.Teraz pracuje w ludzkich warunkach.
Dużo osób odchodzi po jednym dniu pracy jak o 15 okazuje się ,że trzeba pracować do 17 a na rozmowie nikt nic nie wspomina ,że praca jest za marną kasę po 10 godzin
W Anglii,przede wszystkim okazuja szacunek człowiekowi.W wielu miejscach pracowałem i nigdy nie odczułem dysproporcji pomiedzy szefem a pracownikiem.Anglicy nie udaja bossów" pełna gębą".Nikt nie drży ze strachu na widok szefa.Nikt tez nie wymaga od ciebie 10 godz.pracy za śmieszne pieniądze.Pracując w różnych firmach miałem zawsze 40 godzinny tydzien pracy
na podstawie "popytania" mam stwierdzac ile kto zarabia? w ostrowcu srednia placa netto to 1620 zł
no pewnie, co drugi post to jakis paszkwil. ale na szczescie ludziska sa madre i to widza!!!