kierownik Piotr nie ma szacunku do kobiet które tam pracują ,nie ma wiedzy na temat produkcji wędlin ,dlatego ich zbyt spada.Pracują tam też starsi panowie ich tez ma za nic
Gdyby te panie miały szacunek do siebie to pogoniłyby intruza z szatni. Wszystko ma swoje granice. Strach również. Z tego co czytam to wnioskuję, że wszyscy się tam boją własnego cienia. Kierownik bez wykształcenia? Widocznie właściciele nie chcą mieć ludzi inteligentnych w tym zakładzie. Inteligentnymi pracownikami nie da się sterować. Najlepiej sterować ludźmi zastraszonymi i nie mającymi pojęcia o kierowaniu zakładem. Dziwne, że w firmie produkującej wędliny nie ma technologa! To jak można produkować żywność nie znając się na technologii? Oni wiedzą co produkują i z czego? Strach kupować. Nie dziwię się, że zbyt na ich wędliny spada ( jak pisze mikuś). Gdzie oni sprzedają te wędliny? Może ktoś wie? Lepiej mijać ten sklep.
A może pracownicy zasłużyli sobie na takiego kierownika?
Zgłoście takie traktowanie pracowników przez kierownika do PIP-u. Forum w niczym nie pomoże. Od tego są odpowiednie instytucje. Na takie zachowanie ( nachodzenie w szatni w momencie kiedy kobiety przebierają się) są paragrafy. Przede wszystkim w pierwszej kolejności powinien zareagować na takie postępowanie kierownika właściciel firmy. Czy dużo osób tam pracuje? Pojedyncze skargi nie wiele dadzą ale grupowa skarga nie może zostać "zamieciona pod dywan".
Cierpliwość ludzka jest ograniczona ale podłość ludzka nie zna granic.
on kiedyś pracował za zwykłego rozbieracz czy to ten Piotr ,pracowałem tam kiedyś krótko trzy miesiące.gdzie on mieszka na jakim osiedlu
Uwierz mi ze niechcesz wiedziec na jakim osiedlu mieszka,jak na kierownika to wstyd sie przyznawac.Zero pojecia o technologii i zyciu,zyje w jakims matrixie chyba.
To jakiś cyrk. A co to za zakład? Kim są właściciele, że tak olewają swoją własność. Czemu pracownicy tak się boją? Po co właściciele trzymają taki "kram"? Nie zależy im na produkcji, na zyskach - to na czym?
Ja też z nim pracowałem na rozbiorze kurczaka .był zwykłym pracownikiem można powiedzieć że nadzwyczajnym bo nie było tygodnia żeby nie był w biurze na skardze na współpracowników.
Ja też z nim pracowałem na rozbiorze kurczaka był zwykłym pracownikiem może nadzwyczajnym bo do biura latał bez przerwy aby naskarżyć na współpracowników .Nie chciałbym go mieć za kolegę a co mówić za kierownika .
Szczerze współczuje pracownikom.
l
który to jest ja tez kiedyś pracowałem w tej firmie
Ten co nieumie sie wypowiadac na byle temat,czarny ciemny średni szczuply niemily,niesposob go niezapamietac a jak juz byl na cyku to juz calkiem
Jak masz ciotkę ,wujka ,babcie lub dziadka to do pracy tylko tu przyjmują całymi rodzinami ,
Co nie ma naboru do pracy czy nie chcą już całych rodzin .Mój kolega chce wraz z żoną się tam przyjąć do pracy.