Sorry jeśli kogoś uraziłam, ale ja piszę to z własnego doświadczenia i jak na razie spotkałam się z chłopakami, którzy przede wszystkim patrzą na wygląd i czy można się z taką dziewczyną pokazać przy kolegach i wiem też z własnego doświadczenia, że jak dziewczyna jest grubsza, brzydsza albo jeszcze coś innego, to najlepiej ją wyśmiać przy kolegach, myślicie (oczywiście nie wszyscy), że to jest zabawne, ale nie myślicie, co taka dziewczyna może czuć i nie wiecie jak jej może być przykro. I raczej nie wiecie, jak może zranić dziewczynę jedno złe słowo na temat jej wyglądu. Oczywiście to się nie tyczy wszystkich chłopaków, ale jednak kilku was jest właśnie takich.
jak zwykle wszyscy podniesli raban bo sapi cos tam ma napisane(...)
nie ma co ma facet siłę przebicia.
Tak ogolnie mowiac moim zdaniem facet to swinia i zdania nie zmienie ale dziewczynki kochane same sobie pozwalamy na takie traktowanie wiec nie miejmy pretensji do nich tylko i wylacznie.
Nikt mi nie powie ze tylko chopy sa zle bo my kobietki tez nie jestesmy idealne bu mamy swoje hmm...wady:)malutenkie hahah ale jednak wady:):):)
Ewjunia, masz racje, tu jest tzw canistrup pogrzebany - nie pozwolić sobie na brak szacunku i złe traktowanie - jest nie tak - krótkie cięcie, bo dorosli ludzie się raczej rzadko zmieniają, więc nawet mimo ewentualnych przeprosin i tak zło powróci.
Równiez jesli chodzi o to, ze nie wszyscy faceci to swinie (z całym dla tych inteligentnych zwierzat szacunkiem) znam wielu bardzo madrych i kochanych mężczyzn i nie wszystkie kobiety to chodzące wspaniałe świętosci......życie, zycie, zycie
List blondynki:
Pisze do ciebie tych parę linijek,żebyś wiedział,że do ciebie pisze.Jak ten list dostaniesz,to znaczy,że do ciebie doszedł.Jak go nie dostaniesz,to daj mi znać,to go wyśle jeszcze raz.Pisze do ciebie wolno,bo wiem,że nie potrafisz szybko czytać.
Niedawno tata przeczytał w jakiejś gazecie,że najwięcej wypadków zdarza się kilometr od domu,więc przeprowadziliśmy się trochę dalej.Mieszkamy teraz w fajnej chałupce,jest tu pralka,choć nie jestem pewna,czy się nie zepsuła.Wczoraj wrzuciłam do niej pranie,pociągnęłam za sznurek i pranie gdzieś wsiąkło.Pogoda nie jest najgorsza,w zeszłym tygodniu padało tylko 2 razy, za pierwszym razem 3 dni,a za drugim 4.Co do kurtki,którą chciałeś wujek Piotr powiedział,że jak ci ją poślę z guzikami,to będzie dużo kosztować,bo guziki są ciężkie.Dlatego oderwałam guziki i włożyłam do kieszeni.
Twoja siostra Julka,która wyszła za mąż,w końcu urodziła, nie znamy jeszcze płci,więc ci nie powiem czy jesteś ciociom czy wujkiem.
Gorzej z twoim bratem Jankiem, zamknął samochód i zostawił w środku kluczyki.Musiał iść do domu po drugi komplet,żeby nas wyciągnąć.
twoja mamusia Dusia.
PS chciałam ci włożyć do listu parę złotych,ale już zakleiłam...
Kocjusz na litość boską, bo stracę cierpliwość. Poziomek.
kawałów? to wszystko z życia wzięte, jak mniemam:) i pewnie nie tylko od blondynek...
"To takie proste! Nie zachowuj się jak blondynka, i zrób to!" - tak właśnie jest. Kobieta z sięgającymi do pupy blond włosami uchodzi za osobe słabo rozgarniętą. Faktem jest, że po ubiorze, solaryjnej opaleniźnie, 10-centymetrowej tapecie i półmetrowych tipsach można poznać "prawdziwą panią domu". Taka nie robi nic. Nie pójdzie po zakupy, bo się przedźwiga (chyba że do drogerii), nie ugotuje obiadu, bo odkroi sobie pół ręki, nie zrobi prania, bo woda niszczy dłonie. I to jest (według większości) typowa blondynka.
Ojcze nasz, który jesteś w niebie
Mam taką prośbę wielką dziś do Ciebie
Daj mi faceta i ma być bogaty
Ma mieć Ferrari - za cash nie na raty
Duże mieszkanie, a najlepiej willę
Ma mnie wciąż słuchać, nie tylko przez w chwilę
Ma mnie zadowalać, kiedy mam ochotę
Śniadanie mi robić - nie tylko w sobotę
Oglądać romansy, biżuterię kupić
W życiu mym nie będzie mógł się nigdy upić
Nie chce nigdy widzieć jego własnej matki
Ja wydaję kasę - on płaci podatki
On nie ma kolegów - ja mam koleżanki
Kont ma mieć on wiele - okoliczne banki
Złotych kart bez liku, czeków, co nie miara
Jak mi to załatwisz - wzrośnie moja wiara
,, Kobieta z sięgającymi do pupy blond włosami uchodzi za osobe słabo rozgarniętą. Faktem jest, że po ubiorze, solaryjnej opaleniźnie, 10-centymetrowej tapecie i półmetrowych tipsach można poznać "prawdziwą panią domu"...
ble,ble,blee... gościu z 14.17
taka kobieta poprostu jest zadbana i pewnie byś była zaskoczona jak takie kobiety prowadzą dom
poprostu są bardziej rozgarnięte,zoorganizowa i bardziej kobiece niż ty
przestań już zazdrościć tylko weź się za siebie a nie ciągle marudzisz!!!!!!!!!
typowy nieszczęśniku
"Kobieta z sięgającymi do pupy blond włosami uchodzi za osobe słabo rozgarniętą. Faktem jest, że po ubiorze, solaryjnej opaleniźnie, 10-centymetrowej tapecie i półmetrowych tipsach można poznać "prawdziwą panią domu". Taka nie robi nic. Nie pójdzie po zakupy, bo się przedźwiga (chyba że do drogerii), nie ugotuje obiadu, bo odkroi sobie pół ręki, nie zrobi prania, bo woda niszczy dłonie. I to jest (według większości) typowa blondynka."
Po pierwsze sory - słabo rozgarnieta - to moj tekst, proszę go nie uzywac hihihi - żart. Po drugie, takie kobiety sa na świecie, ale ja np znam kobiety, które siedza w domu z dziecmi i wiem o tym, że nie jest to łatwe, bo dziecko potrafi tak absorbowac, ze czasem matka nie ma kiedy się przespać i odpocząc. A jesli ma chwile czasu na to, żeby o siebie zadbac to dobrze. A jesli ma pół centymetra tapety na twarzy i ohydne tipsy to jej sprawa, ale prosze nie mówić, ze jest to kobiece i ładne, bo jest nieładne jak dla mnie. Szczerze mówiąc nie mam kolezanki, która by przesadzała z makijażem, solarium, czy jest to matka domowa gosposia czy dziewczyna pracujaca po 10 h/doba. Jakos mi się wydaje, ze ludzie sa coraz mniej tolerancyjni i coraz mniej lubią ludzi, ja nie znam brzydkich kobiet. Owszem, widuję takie i rozmawiam z nimi czasem, każdy ma kontakt z róznymi osobami, ale nie mogę powiedzieć, ze typowa pani domu to mało rozgarnieta lala z pazurami do ziemi. Bo to nie prawda.