Przykro na sercu się robi ,
Gdy po raz kolejny wątek w niepamięć odchodzi.
Ale trzeba ruszyć sprawę,
By szybko ujrzeć poprawę.
Ilciu, Koście, Mary Ann-pomóżcie
Przed monitor zacne tyły ruszcie:)
A teraz na poprawe samopoczucia
Opowiem Wam historię, do czatowiczów pełną uczucia…
Otóż moi mili ,w końcu się z nimi spotkałam
I tego oczywiście nie żałowałam:)
Tylko Ilci wyściskać zapomniałam…
Lecz to nic straconego-co więcej Wam powiem
Spotkam się z nimi znowu wraz z piatkowym nowiem.
Oj będzie wesoło, będzie się działo
Tylko żeby mnie znów kacem nie pokarało:(
Ale choćby nawet, to warto zaryzykować
By móc po raz kolejny z „wariatami” poobcować :P
A potem w mróz trzaskający wracać w nocy do domu
Ale z kim..tajemnica, nie powiem nic nikomu :P
I wspomnieć jeszcze należy, że ważny temat został poruszony
Całkiem wiosenny, dlatego troche w czasie odłożony.
Wybieramy się bowiem na wycieczkę wielką
Rowerem kolegi zwiedzać ziemie ostrowiecką.
I to chyba wszystko co mogę zdradzić,
Czasu nie przyspieszę, cóż mogę poradzić.
Ale doczekać się nie mogę kolejnego spotkania
I z tymi łobuzami wesołego pogadania.
Lecz obiecuję solennie zameldować się na wątku
I po raz kolejny opowiedzieć nieco o piatku:)
A teraz moi drodzy uciekam do kuchni obiad ugotować
Chodź wolałabym z wami zostać i „plotkować”.
Życzę Wam popołudnia miłego
I wieczoru troszkę zakrapianego:(
Kasiu, Kasieńko, KoteczQ drogi,
za Twą namową zajrzałam w te progi.
O piątku miało być tu sporo znów napisane,
a nam już czwartek spędzić razem było dane:)
I w czwartek zaczęty wieczór cytrynowo,
skończył się nad ranem w piątek imprezowo.
Płyn słodki do kieliszków polewał Umyjsenogi,
a co się uroniło, sprawnie i szybko ścierał z podłogi.
Tak miło nam się razem siedziało,
że rano do domu wracać się nie chciało.
Rozstaliśmy się wiedząc, że znów wieczorową porą,
razem do stołu siądziemy weseli naszą grupą sporą.
A grupa nasza, wspaniała, radosna tego wieczora trochę się rozrosła,
widząc to miła pani barmanka, szybko do stolika nam krzesła doniosła.
Znów było wesoło, znów było głośno,
znów w głowach planów nam dużo narosło.
Tak się polubiliśmy, że nawet gdy jeszcze nie skończyliśmy spotkania,
wiedzieliśmy, że niedługo będziemy przy ognisku suszyć razem ubrania.
Bo 1179 namówił Umyjsenogi by w niedzielę na stoku razem pojeździli,
potem przy ognisku kiełbasę wędzili a nas dziewczynki grzanym winem uraczyli.
Tyle było z tego całego na nartach jeżdżenia,
bo mieliśmy większą frajdę ze wspólnego przy ognisku siedzenia.
Szkoda jedynie, że 1179 gitary ze sobą nie zabrał,
Bo my z KoteczQ pięknie byśmy zaśpiewały gdyby on pięknie zagrał.
Na szczęście to wszystko jest do nadrobienia,
Bo piątków przed nami tyle, że nawet Pitagoras nie podjąłby się ich policzenia :)
weszłam na wątek, by dodać post nowy
widzę że dziewczyny dzielnie tu pisały bez żadnej namowy
za to innych, wcześniej dzielnych pisarzy
nie ma tu wcale, może zamienili się w kreatywnych malarzy :)
ja teraz muszę się z forum zmywać
idę do moje łóżeczka z książka by odpoczywać
Wątek znów ucichł, zapomniany został...
Szkoda by znikł całkiem, więc piszę tu posta.
Zachęcić chcę Was do czynnego pisania
niech lenistwo niedzielne Was tak nie pochłania.
Poczytać bym chciała jakieś rymy ciekawe
by popołudnie było wesołe... na razie jest niemrawe.
Widzę Iliciu moja ,żes watek odkopała
nalezy Ci się za to buziak oraz chwała
Mnie niedzielne lenistwo dzisiaj nie groziło
byłam w pracy i dzielnie czoło jej stawiłam
Teraz siedzę ,piszę i popijam piwko
Czekam na sasiadkę z domku na przeciwko
Poplotkowac muszę , bo nic nie wiem o tym
Co sie dzieje u mnie ani co za płotem
Podejrzewam jednak , ze ona nie przyjdzie
Deszczu sie przestraszyła i w domu zaszyła.
Teraz musze konczyć , bo dzieci czekają
chcą kompa opanowac , robic co nie mają.
No... niech się opanują -jutro nie posiedzą
szkoła, praca, obowiązki-niechaj więc sie cieszą.
Wątek niby fajny, posty są ciekawe
Ale czy zdajecie sobie, moje drogie sprawę
Iż z mych obserwacji ogólnych wynika
Pozytywnych wątków mało kto tu czyta
Gdyby nazwać wątek "Wierszem narzekamy"
To chwila nie minie i sto postów mamy
Albo dla przykładu wątki typu "plotka"
Że ktoś Jarosława w ciucholandzie spotka
Że tam komuś zginął piesek podpalany
Swoją drogą fakt to bardzo dobrze znany
Piesek sam se uciekł, nie miał na co czekać
Gdyby mnie podpalać, też bym chciał uciekać
Postów sto trzydzieści w tym wątku znajdziecie
Lecz trzy lata wątek ów tutaj ciągniecie
Wniosek tu wyciągnąć może byle ciele
Albo watki dobre, albo jest ich wiele
Nie zgodzić się Lou drogi z Tobą nie godzi.
Wątek tak jak mówisz- do lamusa schodzi.
Może zarymujmy opatowską kiszką,
czy "ciaskami z Bronka" - przyjdzie towarzystwo.
Weny nie mam kompletnie dziś do rymowania.
Praca zawodowa mnie zbyt mocno pochłania.
Jeśli znajdę czasu dzisiaj odrobinkę
poszukam wątku o pasztetowej, może znajdę szynkę ;)
Drodzy forumowicze, poszukajcie humorku :p
i szybko wracajcie do domku
noc nie będzie dziś za ciepła
i nie wiadomo, czy użyczy wam ktoś swetra.
a ja siedzę w łóżeczku i piję barszczyk czerwony ,
mój pies na mnie zerka wkurzony,
że nie posunę się w bok
by on mógł na moje miejsce zrobić skok :D
Noooo barszczyk czerwony na noc?
To nie potrzebny Ci będzie koc;P
Rozgrzejesz duszę, rozgrzejesz kości
Twój pupil zwieje...choć nie mam pewności...
Tylko nie poplam czerwienią prześcieradła,
by Twoja miłość w furię nie wpadła:P
Po czasie długim zaglądam na wątek
w ten nieciekawy i zimny piątek.
Troszkę z nudów,troszkę z ciekawości
Czy czasem jeszcze tutaj ktoś zagości.
I smutno się robi,
bo widać jak na dłoni,
że wątek znów pada,
łzę za łzą roni..
A tak być nie powinno,
wesoło być miało
choć pesymizmem nie raz zawiało,
ale od tego jest przecie
-on i przyjaciele
porozjeżdżani gdzieś po całym świecie.
Mimo,iż brakuje ich ciał-to są tu,
ślad po nich pozostał
w pamięci i sercu moim głos i wygląd ich się ostał.
Mam nadzieję,że to przeczytają,że dłoń im zadrży,
wspomnienia dreszcz przejdzie
i pomyślą" Czy ten czas jeszcze nadejdzie?"
I choć już nigdy nic nie będzie takie samo
To chce,żeby mi choć jeden taki dzień z nimi przeżyć dano.
czytam i nie wierzę,ludziom sie w głowach przewracać od tego kryzysu.Zamiast zrobic cos pozytecznego (np.posprzątać w domu ,ugotować obiad, zabawić wnuki ,posprzątać garaż,posprzątać klatkę schodową itd)Naród głupieć zaczyna i pisze głupoty -wierszem.Oj żle się dzieje w społeczeństwie...
I ja tu zagościłam…
Chwilowo się zadomowiłam
Smutek wyrzuciłam
Łzy otarłam
Smutek zatarłam
Ziarno optymizmu rzuciłam
Znajomych przygarniam
Żeby radość wrastała w nas
Na weekendu czas
Piękna to ty jesteś ,lecz nie piszesz pięknie.Posta przeczytałem ,łeb mi zaraz pęknie.Szkoda,że czytałem ,te twoje pierdoły .Ja ci Piękna radzę ,wróć lepiej do szkoły.
Czytam Was uważnie i oczom swoim nie wierzę-
Ileż tu talentów, morze możliwośći!
Może dzięki Wam radość tu zagości
I zamiast o żółci, kochnkach, zazdrości
O tym co dla nas ważne pogadamy szczerze!
cieszy mnie to,że właśnie w piątek
KoteczQ odmroziłaś ten watek...
i na duszy cieplej się zrobiło
że zagłada ktoś tu i jest miło.
Choć listopad deszczem leje
Niech na wątku coś się dzieje.
Czytam Was uważnie i oczom swoim nie wierzę-
Ileż tu talentów, morze możliwośći!
Może dzięki Wam radość tu zagości
I zamiast o żółci, kochnkach, zazdrości
O tym co dla nas ważne pogadamy szczerze!