Nie morzno byc za dlugo w jednym mijscu ,bo sie od tego rzylakuf dostaje.Tak zawse godol muj dziadek ,tyn co komunistuf lubiol.Nie wim ,cy sie z bardzo moge chwolic swoim dziadkim,bo to pszecie komunista byl,a podobno pisanie i godanie o kumunizmie jest koralne.No chyba ,rze sie bedzie poftorzalo na okrunglo jaki ta cerwuno fala byla zlo i niedobro.Jo tysz se tak pszypomniolem tego mojego dziatka akurat i godom-wes se Gienek zmin mijsce,zrub cus nowego .Morze toto byc takie samo glupie ,ale bedzie swirze i nowe .To tak mniwincy ,jak sie srocz wymaluje farbom .Mijsce do sranio zostaje to samo ,ale pszynajmni farbum pochnie pore dni ,nim pierdy zapach farby zabijum.Tym bardzi ,rze tak sie namiszalo mi w tamtym mijscu,jak se pszecytolem po kolei ,to tych wuntkuf narospocynolem ,niepodokuncolem ,skokolem s tematu na tymat.Tak toto wyglundo jak stul na weselu o cwarty nad ranym.Wudka w talirzu ,kiepy w ciescie,rozluny borszcz czyrwuny tu i tam ,po kielbasinie muchy larzom,pani mlodo w kuncie se poplakuje ,bo jej swirzy chlop ,znacy sie pan mlody lerzy urzygany pod stolym i ani go dobudzic.Tak ,w skrucie wyglondol tyn muj stary wuntek.Fcale nie obiecuje ,rze sie postarom aby tutej lepi bylo.Tak jakos mi wychodzi samo to robinie balaganu.Ale do tego sie nie przyznom.Podwurko ,to se potrafie zamiesc jak tsza ,ale w pisaniu tom cinki jak wigilio w klasztorze .Tak cy inacy ,nastol maj ,zacyny sie jusz kumunie ,ludziska zacynajum glupic z prezyntam i piniendzmi identycnie jak nasz plebun ,co o nim kiedys pisolem.Niewielem sie pomylil ,jak napisolem ,rze pewnie bedzie zbirol pinindze na to ,rzeby se do Japuni jechac .I jedzie ,troche blirzy ,ale tysz strasnie daleko.
Ostatnio ,to rzesmy lotali do kosciola w niedziele i w poniedzialek.W niedziele ,to wiadumo ,tsza isc,tak robi prawdziwy Polok i prawdziwy chlop.baba zresztum tysz.Tsza isc jak Bug pszykozol na sume ,dac na tace,posluchac co ksiondz powi ciekawego .Zresztum ,on to zawse o piniondzach ino godo.W poniedzialek ,tosmy tysz poszli ,bo to przecie swinto i to niebyle jakie.Kiedys to ino koscielne to swinto bylo ,ale jak sie komunisty pochowaly po kuntach ,toznacy pozakladaly se spulki z ograniconum odpowiedzialnoscium albo spulke cywilnom ,to tszeciego maja wziny i zrobily tysz swintym panstwowym ,rzeby tyn przepracowany narud polski miol jesce jedyn dzin wincy na odpocynek cy inne picie wudki.To se tak siedzimy w tym kosciele ,sluchomy tego kozania,czekumy asz zacnie o jaki zbiurce pinienrzny godac.Jest! Zacyno niewinnie ,ale wimy jusz ,rze tak nie bedzie.Najpirf godo o tych powolaniach na ksinrzy ,rze coros mni jezd takowych ,rze jak tak dali pujdzie ,to koscioly bedom puste ,bo nikt slowa borzego nie bedzie ludowi przekazywol.Ciekawe ,co zrobiom z plebaniami-tak se poszeptalismy mindzy sobum.Bo w kosciele ,musze napisac bo pszecie nie karzdy tam byl,to sie glosno nie godo.Glosno to tsza ino spiwac i sie modlic.A na prywatne godki to jezd cas po sumie.
Jak zakuncyl o tych powolaniach ,to ni z gruchy ,ni z pietruski zacon o MONGOLII!!!Nie wierzylismy wlasnym usom.Jak un poloncy te powolania z tom Mongoliom ,rzeby kozanie skuncyc puentom.Z chlopami jusz rzesmy zacyni sie zakladac znacy sie obstawiac zaklady -tak to w miescie godajom na to co rzesmy zacyni .Grzych troche ,bo to w kosciele,ale bozia nom wybocy.Takich cuduw jak pszed chwilum powiedziol plebon tosmy nigdy nie slyseli.Godo ,rze w tamtym wielgim dalekim kraju,gdzie stepy szyrokie ,a bursztynowy swierzop....zagalopowolem sie ,tak nie godol.Jesce roz.Godo ,rze w tym wielkim ,dalekim kraju ,gdzie stepy szerokie,rzyjom ludzie co o Bogu nie slyszaly,co Jezusa nie znajom.Faktycnie ,mo racje .Jescesmy nie widzieli mongola w sutannie ,choc telewizyje oglundomy i satelity momy.No i on ,znacy sie nas plebon musi do ty Mongoli jechac ,coby tam opowiadac tym grzesznikum kto swiot stworzyl.To jak to ?To uny do ty pory w taki nieswiadumosci rzyjom?Ale dzikie .Zacynismy spoglundac na naszego ksindza z podziwym.Ale odwarzny ,pazyrny na te piniondze ,ale odwarzny chlop.A co bedzie ,jak te dzikie go zabijom i zjedzom?
Kurce ,a jak on potrafil poloncyc tom swojom godke i wyjsc na prostom .Rzoden z nos nie zgodl ,jakie bedzie zakuncynie .Ale cusz ,un to wyksztalcuny ,mondry i inteligyntny,a my?Szkoda pisac.Winc patszymy na niego z podziwym.Wstyd nom sie zrobilo ,rzesmy go o te pazyrnosc posondzali,rze do japunii bedzie chciol jechac,elektrunike zobocyc,bycyc sie i sake se popijac.A tu chlopina w takom dzic pojedzie .O,nie bedziemy grosa,gdzie tam grosa .Nie bedziemy piniendzy rzalowac ,co to ,to nie.Niech no ino zacnie po wsi chodzic.Ale po co bedzie chodzil po wsi?Niech sie nastrojo duchowo do tego wyjazdu ,a my grzesniki same mu te piniondze na plebanie przyniesiem.Wort jest tego.Wzinismy i jak to godajom ,wytypowali najbardzi obgodanego z nos.Muwimy idz i powic ksindzu co i jak my myslimy zrobic.Tyn poszedl,jak prawdziwy wierzuncy ,ksindza w rynke pocalowol i wyluscyl mu corno na biolym co i jak.Zaskocuny byl troche nasz plebun ,rze my takie chyntne do dawania piniendzy rzesmy sie zrobili,zacun cus wensyc,rze sie chcymy go jak najszypci pozbyc z parafii,alesmy go zapewnili pszysingajonc na wszystko ,rze my to tak wszystko ze scerego serca i rze go uwielbiumy .Oblaskawil sie i laskawie pszyjon tom naszom skromnom pinienrznom darowizne.Som tak powiedziol ,rze skromnom.Cy jo wim.Garbato Irka ,co mo ryncine z Zusu,to takich piniendzy na ocy nie widziala.Sama wyseptala ,rze ze dwa lata by jej musiol listonosz przynosic ,rzeby tyle miala.Widac bylo ,rze zazdrosc przez nim pszemowio chociosz sama ino stuwke dala tlumacunc sie ,rze wincy ni mo ,rze se musi buty kupic bo wiosna i cieplo ,a una chodzi w zimowych jesce.Nie odkladajonc wyjazdu na jakies puznijsze terminy ,plebon powiedziol ,rze wyjirzdzo jusz w sobote ,a kumunie dlo dzieciokuf poprowadzi inny ,mlodsy co z somsiedni parafi pszyjedzie.Pewnie ,rze tak .Jedz ksienrze proboscu jak najszypci,bo tamte dzikie chcom uslysyc jak najpryndzy twoje nauki-tak mu powiedzielismy.Tera ,w karzdy chalupie wiecorym ,to ino jedyn temat godanio slychac.Zbiromy sie z somsiadami i godomy o tym wyjezdzie naszego bohatera w sutannie.Nawet telewizory powylunczane som ,bo nikt nie oglondo rzodnego filmu.Pamintom ,jak w zeslym roku tyn Ksiondz Mateusz zacon byc wyswietlany ,tosmy zazdroscili tym z Sandomierza ,rze takiego mondrego i odwarznego ksindza ,co mu na piniondzach nie zalerzy ,majom.Tera nikumu nie zazdroscimy.Co z tego ,rze nasz plebun pazyrny na kase?Ale za to jaki odwarzny .
ni ma to jak choroba- a z nią trzeba walczyć.
Wyczytałem że po narkotykach ludzie mają takie odloty,
W Polsce ,tak jak i w karzdym innym kraju na swiecie ,gdzie ludziska se godajom rurznymi jinzykami ,urzywo sie przeklinstw.Rurzne to som paskudne slowa.A to sie paskudnie potrafi nazwac kobicine ,co piniondze zarobio swoim zadkim,a to sie pszyruwnuje clowieka do zwierzyncia np.swinia ,byk,osiol.Chociosz nie wim cego?Te zwierzocki pszecie som pszyjimne.A to sie wytyko ludziom ich wyglund -jakis ty gruby ,chudy,niski ,garbaty i tak dali.Tak jest podobno w karzdym kraju i nawet dzikie murzyny tysz majom takie rurzne dzikie pszeklinstwa.Ale my,Poloki,musimy byc zawse najlepse we wszystkim,pszynajmni tak chcymy.Nie udaje sie num toto czynsto ,gynsto ,ale sie za takich uworzumy.U nos istnieje slowo ,jak chcymy kumus dokucyc lub ublizyc ,to sie godo -ty wiesnioku.Jakikolwiek mieszkaniec jakiegokolwiek kraju ,tak nazwany ,wzrusy ino ramiunami i powi ,rze nie wi o co chodzi.Bo taki zagranicny to nimo kumpleksuf ,a nawet sie som z ochotum przyzno ,rze na wsi mieszko ,bo tu powietsze swirzse jest.Karzdy ,ale nie Polok.U nos ,od kiedy pamintom ,najwinksze dziadostwo i prurznioki ,ciongnelo do miasta .Tak jakby mieszkanie w tych klotkach na kury ,co to nazywajom blokami i wierzowcami ,dawalo jakies pocucie wyrzsosci i cynilo lepsym.
Pamintum ,jak cale gospodarki wyspszedawaly i sie rodzinami pszenosily do miasta.Polepsyly se .Ino pozazdroscic.Wielu se myslalo ,rze jak sie w miescie osiedli ,to sie stanie kims lepsym i bedzie na innych spoglondac z wyzsosciom.Dostawaly takie robocine w hucinie ,jakies mieskanie w nowych osiedlach ,co to w winkszosci budowaly wlasnie dla tych ze wsi i sie ciesyly ,rze som miastowe,rze jusz im kogut nie pieje za uchym co rano ,krowa nie rycy i gnuj na podwurku nie smierdzi.Osim godzin se pszerobie i bede miol spokuj-tak godol niejedyn.No i krok po kroku stowaly sie tymi miastowymi i wszystko co ze wsium zwiunzane zcynalo im coros bardzi pszeszkodzac.Ale nie pszeszkodzalo im jedno.Rzeby co tydzin jechac na wies i torby wypelniune jedzynim ze wsi ciongnonc do swojego miasta.Ino curz ,ze mieszkaly w miescie.Wiejskie nawyki pozostaly,ale skrzyntnie ukrywane ichowane jak najblembi w podswiadomosci.Taki jedyn z drugim ,jak uslysol ino ,rze ktos o wsi godo ,to sie od razu cerwinil i zminiol temat gadki.i zacun taki jedyn z drugim urzywac sluw;wiesniok,slomwa ci z butuf wystaje,burok,i tak dali.Urzywol tych sluf coros chetniej i czensciej ,rzeby tylko od siebie odypchnonc podejrzynie ,rze un tysz ze wsi byc morze.A puzni ,takim ludziom ,co to jak ze wsi sie wyprowadzaly ,to dziecioki mialy male,te dziecioki wyrosly ,naucyly sie pisac ,cytac ,na komputyrze tysz .I taki jedyn cy drugi bedzie ciongnol tyn wstydliwy temat .Bedzie pisol -nie rub wiochy,wiesnioku ,bo sie wstydzi swoich korzyni ,bo za wszelkum cene on mysli ,rze jest z miasta ,rze jezd tako czysto ,aryjsko krew.Ech ,kompleksy w tym narodzie ,kompleksy winksze nisz Himalaje .Podom ino taki pszyklad .W najwinkszym miescie w Polsce ,w Warsiawie ,rodowitych warsiawiokuw ,tych miastowych jest niecale pinc procynt,resta to naplywowe ,z najbidnijszych terenuf polskich ,gdzie bida kozala im uciekac do miasta .Tera som pelnymi ,tak im sie wydaje,miastowymi.No to w taki Warsiawie jest.A co muwic o takim Ostrowcu ,gdzie jak kto stanie na dachu wierzowca ,to zobocy jak jo gnuj na pole wyrzucom.Dookola tego miasta ,to ina same wsie i wedlug wos miastowych ,mieszkajom tu te gorsze ,te wiesnioki,te inne .Ale pszecie tysz majom po dwie rynce ,nogi ,jednum glowe ,po pinc palcuf u karzdy rynki i nogi,tysz potrafium myslic i po polsku godac ,tysz som mundre i jak chcom to sie wyucom (jak muj Franus -Henius co to jest ministrym w rzondzie),som bidne i bogate ,som mondre i glupie .Rzyjom tysz tak samo jak w miescie .
Tyn nowy wuntek bardzo mi sie podobo.Tak se teras napise o moim dziadku co komunistuf lubiol i jak armia cerwono wygoniala Nimcuf od nos ,to tysz jej pomogol.Zresztum dziadek to pomogol wszystkim dookola.Tako jedno ,co na kuncu wsi mieszkala z chlopym to ni mogla w ciunrze zajsc.Wzion dziadek i jej pomugl.Urodzila dwojocki cyli jak teras godajom -bliznioki.Somsiadowi tysz zawse pomogol flaske wypic.Co sie miol som chlop mencyc.Ale odlarze od tematu.Dziadek komunista ,lubiol cerwonych ,oj lubiol.Jak nos nimce napadly ,to nie tak jak wszyscy ,nie sluchol radia Londyn.On sluchol wiadomosci moskiewskie i powtorzol ,rze nie kto inny ,ale ruskie nos wyzwolom i wolnosc dadzom.Jak sie wojna skuncyla ,to rzeby porzondku pilnowac ,zostol milicjantym.Przyjiny go z ochotom, bo dziadek niepisminny byl ,a takich do milicji potszebowaly.Jak sie zacyna elektryfikacja wsi ,to dziadek lotol z tymi kablami ,pomogol ,chociosz nikt go o to nie prosil.Dobrze mialy te co zakladaly te elektryke.Siedzialy se i gorzole pily ,a dziadek i inne jesce milicjanty ,co ich dziadek do roboty namuwil ,odwalaly robote za nich.Jak pobudowaly szkole we wsi ,to dziadek sie pirszy zapisol ,rzeby sie naucyc pisac i cytac .Zawse powtorzol ,rze chciolby umic cytac ,toby se pszecytol ksiunrzki co Lenin i Stalin napisaly.Bardzo byl ciekow,godol mi ,rze to jest ciekawse nisz basnie Andersena cy innego Krasickiego.I rze taki Lenin ,to stworzyl takom basn ,w kturom wincy jak pul swiata uwierzylo ,a puzni tyn Stalin to rospowszechniol te basn ,rzeby caly swiot uwierzyl ,rze karzdymu bedzie dobrze.Jak se tak teraz pszypumne ,to rzecywiscie ,byla to pinkno bajka.
No ,i na dzisioj po robocie.Prosioczki nakarmiune swe spiom ,krowina wydojuno tera se przerzuwo to ,co wczesni zjadla,kurzyny siedzom na grzendkach w kurniku razym z kogutym.Nie na darmo sie godo ,rze ktus jest kogut.Tyle mic kuruw i byc samymu jednymu i se ze wszystkimi poradzic i nimi tak rzondzic ,rzeby sie sluchaly i nie pyskowaly ,to sztuka nie lada .Trza byc twardzielim jak sie patszy,takim maczo jak to w filmach godajom.Znowu sie rozpisolem nie o tym co chciolem.To jak jusz te moje zwierzocki oporzondzilem ,to se troche popise.Ostatnio ,to se lubie tak posiedzic i popisac.Downo tego nie robilem .Znacy sie nie pisolem nic.Bede se dali pisol o dziadku.Mimo tego ,rze un komunistuf bardzo lubiol ,to do kosciola chodzil co niedziela .Nawet w churze koscielnym spiwol.Jak szedl do kosciola ,to mundur milicjanta zdyjmowol ,a przywdziwol surdut.Wyglondol wtedy jak Pilsudzki,jego zrestum tyrz lubiol.Jak jusz sie dziadek naucyl cytac i pisac w ty szkole co to komunisty we wsi otwarly ,to sie zaniedbol w gospodarce.Nie interesowala go robota w polu ,ino calymi dniami ksionszki cytol .Porzycol te ksionszki z wyporzycalni ,co to komunisty w gminie otwarly.
Obcytany byl jak nie wiadumo co ,z karzdym tematym se poradzil i z karzdym potrafiol dyskutowac.Z takim ksindzym to nieros pul nocy godol.Ksiondz swoje ,dziadek swoje ,ksiundz -rze komuna zlo ,dziadek ,rze dobro .Dziadek ,rze caly tyn kosciul zly ,ksiondz ,rze kosciul dobry.Jak mu dziadek powiedziol o jalichs wyprawach krzyrzowych ,rze tyle ludziuf na swiecie dalekim nabily ,rzeby chszecijanstwo szerzyc,a puzni wspomniol o inkwizycji ,rze ludzi rzywcym na stosie polily ,to ksiondz godol ,rze kosciul pszeprosil wszystkich pokrzywdzunych.No dobra ,pszeprosil ,ale ile lat musialo minonc?To tera za te pedofilie to ostatycznie pszeproszom gdzies tak na pszelumie dwudziestego piuntego wieku.To jusz po nos nawet kawolek buta nie zostanie ,nie muwionc jusz o cym innym.
Jak nastala ta calo polsko zjednoczono partia robotniczo ,to sie pierszy zapisol do ni w caly gminie.Chociosz pszy tym zapisywaniu to sie nie obylo bez klopotuf,bo dziadek sie uparl ,rze un z robotnikami to mo tyle wspulnego co i nic i chciol ,rzeby dlo niego zminily nazwe na polsko zjednoczono partia chlopsko,ale jakis warzny partyjniok powiedziol,rze dla dziadka nie bedom nazwy parti zminiac.Chcialy go wzionc do peeselu,godaly ,rze tam jezd mijsce dla chlopuf,ale dziadek sie uparl i nie ,i nie .Nie bede z takimi co ich malo widac sie kolegowol,tak powiedziol.Wiadumo ,rze wtedy ta robotniczo partia to wszyndzie byla widoczno.Nawet jo pamintom ,jak u nos na wsi pszy drodze ,to kilka takich tablic stolo ,a na nich napisane ,rze sie chlop z robotnikim pszyjazni,rze niech rzyje wieczno milosc cy pszyjazn ze zwionzkim radzieckim,rze musimy byc cujne bo wruk nie spi,rze bohatersko ,socjalistyczno mlodzierz zbiro kapitalistycznom stunke co zimnioki zjado,rze jakies plany tsza wykunac w trzystu procyntach,aby sie jakis zjazd partyjny uciesyl s tego.Takie rurzne rzecy byly powypisywane .Niekture ludziska godaly ,rze to jakos propaganda jezd cy cus tam .Jakos tak.
Ale najwinkszom propagande to sie widzialo i slysalo jak jusz telewizory we wsi byly.Bardzo lubiolem oglondac te zjazdy partii jedyny.Jakrze sie tam wszystko dobrze dzialo,bez rzodnych zgrzytuw ,co zaplanowaly na tym zjezdzie ,to sru i jusz jest na codzin.Najwincy to robil niepdrzalowany wielgi Edward.Un to byl dopiro chlop.Taki drugi krul Kazimirz,budowol ile sie dalo .Jak se zaplanowol tysiunc szkul ,to ino myk i te szkoly byly.Jak powiedziol ,rze partia kurcoki lubi ,to w karzdym zakapiurowie kurniki nowoczysne budowaly.Asz num hamerykany pozazdroscily i pszestaly tym kurcyntom pasze pszysylac.Dopiro puzni te hamerykany sie zlitowaly jak num w stanie wojinnym mruz dupe scisnol to zacyny num slac packi z syrym ,monkom i jakimis kunserwami.To dlo wszystkich bylo ,a dlo wybranych to pszysylaly maszyny takie co gazete se morzno bylo wydrukowac albo innom ulotke.No ,tyn stan wojinny to podzielil ludziuw,sklucil mindzy sobum ,oj sklucil.Nagle sie okozalo ,rze tylko u nos we wsi to som,bede wylicol po kolei:partyjne ,bespartyjne,solidarnosciowe,kapeenowce,korowce,te co generala lubiom ,te co nie lubiom itakdali.Tak sie wtedy porobilo ,rze nawet staro babkowina ,co jej rynce reumatysm powykrzywiol ,to z trudym podnosila dwa paluchy do gury takie rozcapirzone,jakums wiktorie pokazywala i sie darla na caly glos -jesce przyndzie tako wiosna ,rze bedom wisiec na drzewach satanisci.Pomylilo sie babinie ,bo to i skleroza i przygluche nie doslysalo jak trza,a to o komunistuf chodzilo ,rze ich ta solidarnosc mo niby powywisac.I jesce babkowina sie darla,zwycinrzzymy ,zwycinrzymy.Kogo ,co ,i wkiedy ?Tego nie wiedziala.No i zwycinrzyla ,jak pierun.Te walczunce to nimajom tera za co likarstw se kupowac ,rzeby dali jako tako rzyc .Takie zwycinstwo.Wycytolem ,rze to sie nazywo zwycinstwo pyrrusowe.Tak dokladnie to nie wim .Ale najlepse jaja to sie rozgrywaly po dumach ,gdzie chlop byl partyjny a baba w solidarnosci urzyndowala.To sie dopiro wycynialo.Jedno na drugie sie darlo.Kobita krzycala -ty pajonku cyrwony ,bedzies wisiol bezborzniku.Chlop milcol ,ale jak mu zbraklo cierpliwosci to tysz sie darl-a skund mosz to wszystko ,rzebym nie byl w partii, to jak bym to ukrodl?Takie wlasnie rozmowy se prowadzily.Ech ,namiszol tyn stan ,namiszol.O wojinnym ocywiscie pise .Bo byl jesce taki Stan inny.Tyminski sie nazywol,podobno pszyjechol z Peru i chciol naszym prezydyntym zostac.Takie slunce peruwianskie.Puzni ,znacy sie tera niedowno to taki Tusk poszedl w jego slady ,ino rze odwrotnie.to un pojechol do tego Peru,pewnie tysz chciol tam byc prezydentym ,premierka mu jusz zbrzydla.Ale sie rozejrzol ,zobocyl ,rze tam ludzie mondre mieszkajom,pomyslol se -nimom szans .Przywdziol ino jakoms smisznom copecke ,co do jego glupiego usmieszka pasowala ,jesce roz sie usmichnol ,pocalowol jakums peruwianke i przyjechol do nos ,rzeby num dali glupoty obiecywac.
Jak se tak pisolem o tym moim pobycie we wojsku ,to rzem nie do kunca skuncyl i dlotego tera se napise dali.Nim poszlem ,a racej nim mnie wziny do ty armii,to mi karzdy godol -wytszymoj rok ,na drugi rok to jusz same wakacje ,uciechy i smichy w tym wojsku som.Bedzie ci dobrze jak nawet nie wisz.No to poszlem se ,tyn rok pobytu w kamasach zleciol niewiadumo kiedy.Acha ,jescem zapumniol ,rze jo,jako rze jezdem ze wsi i miolem zimie ,to po roku mogom mnie zwolnic ,bo niby tsza na roli zap.....znacy sie pracowac.Ale jak to ?To te wszystkie atrakcje majom mnie ominunc,to ino poszlem do wojska ,rzeby kibluw sie naspszuntac i od kotuf byc nazywanym?Pomyslolem-nie dom sie zwolnic.I tak jak culem ,minol rok ,wzywo mnie dowutca kumpani i godo ,rze jesce dwa tygodnie i wypod do cywila.Jakto tak sie zapytolem ,jo nie chce nigdzie isc ,mnie tu dobrze jezd.Spojrzol na mnie dziwnie tak jakos .To jezd roskaz rzolnierzu ,bez dyskusji bo znowu pujdziecie do ancla.Jsz miolem dosyc tego arestu ,winc zasalutowolem i poszedem z kims mundrym sie naradzic.Pogodolem z takim jednym ,un mnie skierowol do dowudcy jednostki -pulkownika ,co to starym kawalirym byl.Nigdy sie nie orzynil ,bo zawse powtorzol ,rze wojsko to jezd jego jedyno milosc i takum zostanie asz do ostatni kropli krwi.Zagunilo mnie cus,tak nie godol ,pszynajmni te ostatnie slowa .Ale tak cy inacy ,poszlem do niego i godom ,rze jo chce ojcyznie dali slurzyc ,ale mnie jusz tu nie chcom i do dumu wygoniajom rzeby w polu tyrac.A jo wim ,rze w wojsku tszeba takich jak jo ,wymyslolem takie glupoty,tak go pszekonywolem ,tak krencilem motolem ,nawet klinknolem pszed nim i chciolem go w rynke pocalowac ,rze sie w kuncu ulitowol nad bidnym ,wiejskim parobkim i powiedziol ,rze zostane ,rze nawet nima mowy rzeby mnie wczesni zwolnily do dumu.No i sie zacyny atrakcje w tym wojsku.Som jusz zapomniolem jak mnie cioraly i rzucaly na glebe korzonc miaucyc albo pchykac i zacunem to samo robic z nowopszybylymi.Alem miol frajde jakem takimu jednymu cy drugimu dawol rzyletke i kozolem spszontac kible.A tak pozatym to mi jesce skarpety praly ,wudke donosily ,kolysanki spiwaly mi do snu,meldowaly rze uny koty o cus prosom .No rzecywiscie-bylo jak w raju albo i lepi bom w raju nie byl.Zlecialo sybko te nastympne dwanascie miesincy i nos wypuscily do dumuw.Alem byl dumny ze sfoi chusty z czerwunym pomponym na kuncu,wyglundolem bardzo ladnie ,asz sie wszystkie ludzie za nami oglondaly.Spiwalismy tysz ladnie ,rze o szusty z minutami zagraly ,my wyhodzimy ,panny placzom ,jakies dzieci zostajom ,a tako jedna to chciala adres ,ale jej nie daly i sie sama zostala ,a nie dosc rze sama to jesce o wontpliwy reputacji.Sliczno piosynka.Tera czasym jak se ze Stachym somsiadym popijimy japcokuf to se spiwomy jom na dwa glosy ,ale nie do kunca bo sie baby drom ,rze za bardzo pszeklinomy i rze dzieci slyszom.Chusta tysz slicno ,do ty pory lerzy schowano ,tako pamiontka .Najbardzi to mi sie podobo na ni taki rysunek ,gdzie mnie namalowaly ,takiego uminsnionego jak tyn Pudzianoski tera i tszymajoncego w rynkach taki prawdziwy hamerykanski karabin ,taki wielgi ,a nie takum bzdzine jakom miolem naprowde w wojsku.
no i prose,jaki mom porzondecek na moim wuntku.Asz milo ,tak po nimiecku cysto.Cysto ,jak w oburce moi krowiny ,kiedy gnuj od ni wyrzucilem.Skoda mi tylko tych ,co mnie chwolily,bo se bardzo lubilem cytac wase wpisy ,asz clowiekowi milo na dusy bylo.Ale wim ,rze i tak mnie chwolita bosta dobre.Jo za wos codzin odmowiom pocirz .Za tych krytykantuf to tysz zdrowaske odmuwie rzeby im Bozia wincy rozumu dala ,bo jak sie tylko posiodo cus ,co nazywajum muzgim ,to za malo.Opruc muzgu tsza mic tysz rozum rzeby mic cym myslic.Dzisioj piuntek ,a w piuntek to sie odbywajom goszkie rzale.To jo tysz sie troche porzole,nie za wiele ,bo za bardzo nie lubie .Wezme takiego ,,psychiatre"na talirz.Un jak jusz cus napise o mnie to ni pszypion ,ni pszylotol.To tak wyglundo i pasuje jak piuncha do nocha.Napisol o jakis schizofryni.Wzionem ,pszecytolem co to jezd .Ni mom tego ,choc bardzo bym chciol .Wariatum lrzy sie rzyje na swiecie ,a w Polsce to jusz w scegulnosci.Ale jakes taki ty psychiatro wyucony ,to sie ciebie zapytom ,cego ty na forum siedzis a nie ludzi pszyjmujes w swoim gabinecie?Psychiatra to mo wzincie ,do karzdego kolejki stojom,malo to swirnintych dookola?Majom zajincie te psychiatry lecyc ,a nie ino krytykowac .No chyba ,rze z ciebie taki likorz jak zy mnie prezydynt.Morzes ty jakies studia skuncyl bo ojce lapuwki dawaly .Dobra ,bedzie ,nie bede se zasmiecol mojego slicnego wontka.Dostolem zaproszynie na kumunie .Zaro bede pisol ino do prosiockuf se zajrze.