mielismy wesele w leśnych katach. sami zobaczcie czy warto.
Wszystko zaczeło sie od zarezerwowania sali w pazdzierniku 2009 na czerwiec 2010 r.
Wygladało wszytsko fajnie, sala duza, przestronna, wystrojona, menu po 140,150 i 160 zł.
Spisalismy umowe na druczku od menu za 140 zł bo Pani strwierdziła ze to jest i tak tylko umowa a ktore menu dokładnie to sie jeszcez ustali tydzien przed weselem.
My mamy sie martwic o zespoł, wodke, napoje a reszte zorganizuje Ona.
Jako pozytywnie nastawione narzeczeństwo jedziemy tam2 tygodnie przed slubem i cała zabawa z Pania włascicielka sie zaczeła:] ale spokojnie, po kolei...
1) Pani pokazała nam do wyboru menu, tylko nie były juz za 140 150 i 160 zł tylko za 150 160 170 zł. Niestety nie wzielismy naszego egzemplarza umowy co było błedem bo Pani kłócac sie z nami wpierała nam ze nie mamy racji i ceny menu nie wzrosły tylko zmeiniły sie same menu.
zrozumielismy to dopoty dopoki nie zauwazyłem jej egzem[plarza umowy i nie porownalismy tego menu za 140(stara cena) i za 150 zł(nowa ceny:))
oczywiscie menu identyczne. ale oczywiscie nie mamy racji, Pani zabrała nam swoja umowe i poddenerwowana, podniesionym głosem wmawiała nam ze co my insynuujemy, ze jak to ona mogłaby nas oszukac. ale mowie ok, zgodzilismy sie na to wszystko co ona mowiła. czyli zaakceptowalismy menu po nowych cenach, pozniewa znie bede sie z nia kłocił gdyz tu ona jest panem sytuacji a nie chce miec petów w jedzeniu na weselu. ale dalej.
2) 3 dni pozniej Pani zadzwoniła do nas ze nivby mamy racje i oferuje nam to menu za 140 zł i dodatkowe danie za 10 zł. mysle super, moze zrozumiała, miała zły dzien:))
3) Ale tydzien przed weselem kiedy jechalismy tam wsyztsko ustalic, ilosc osob, ilosc pokoi,pozniewaz meilsimy duzo osob przyjezdnych wiec skorzystalismy tez z hotelu, itd itp co sie okazuje
Pani juz nie zastalismy tylko jej corke. a co za tym idzie prawie wszytskie ustalenia zaczynamy od nowa;))
ale skonczylismy na tym ze:
stolik za 140 zł + 15 zł za dodatkowe danie, pokoje dla 47 osob( miały byc dwojki dla małżenstw), sniadania dla tych 47 osob i tyle.
po zakonczeniu rozmowy bo wtedy przyjechalismy z naszymi rodzicami poszlismy zobaczyc sale i tu zonk bo Pani spytała sie nas kiedy bedziemy stroic sale...:D bo tego nie ma w cenie. i my tydzienn przed, dowiadujemy sie ze nie mamy ustrojonej sali, z czego miałobyc to w cenie. Ale ok, Ta pani nam mowi ze ta dekoracja ktora jest teraz jest pewniej pani dekorator wiec mozemy do niej zadzwonic i sie spytac czy moze wynajełaby nam to na przyszły tydzien. chcielismy jeszcze obejrzec pokoje, ale neistety zaraz ktos miał do nich przyjechac i nie moglismy, jak sie pozniej okazało sa tak obskurne, aw tak złym stanie ze pozniej wstyd mi było w oczach gosci ze w takich pokojach ich przenocowalismy.POzagnalismy sie z Pania i pojechalismy do domu.
Zadzwonilismy do pani dekorator i oczywiscie sie wsyztsko da zrobic bez zadnego problemu za jedyne 250 zł.niby ze musi to zdjac, wyprac itd. Oczywiscie ta dekoracja tak jak wisiała tydzien przed wisiała tez w dniu wesela. nic z nia nie zrobiła...
Ale coż, jelsi małżenstwu zalezy na weselu i na sali to zapołaci kazda cene.
Nastepnie jadac 3 dni przed weselem przekazac liste gosci zostajacych w hotelu do rozmieszczenia po pokojach nagle okazuje sie ze nie ma 2-jek dla wszytskich gosci... a jest tylko 10. resz6ta to sa 3-ki.
mowie jak moge rozdzielic małżenstwa i co, położę 3 facetów w jednym pokoju a 3 panie w drugim...
ale powiedziała ze musi tak byc ale mzoemy zrobic z 3-ek 4-ki, mowie to juz lepiej, jakos moze ich rozmiescimy. Nastepnie Pani spytała sie nas czy chcemu do sniadania herbate i kawe czy nie, bo jak sie po raz kolejny okazało nei ma ich w cenie sniadanie...(kawy i herbaty!!!) trzeba dodatkowo zapłacic 4 zł od osoby. az sie zapytałem czy chleb jest w cenie sniadania... Pani chyba nie zrozumiała mojego pytania bo wydarła sie na mnie, bo przeciez oczywiste jest to ze chleb jest w sniadaniu w cenie. pytam :a kawa i herbata juz nie??:D
Oczywiscie sie zgodzilismy. ustalilismy ze sniadanie składa sie z zurka, wedliny, sera, herbaty, kawy. cos ie okazało nast dnia po weselu, były to 2 plasrty sera, 2 plasrty wedliny, zurek i herbata za 14 zł, wiecej za takie sniadanie chyba sie placi w hiltonie:D
Nastepnie zostalo nam napojów z wesela i stały tyolko butelki, poprosiłem jakies szklanki na te napoje, oczywiscie dostalismy je ale juz musielismy je sami rozłożyc bo szklanek nie było juz w cenie sniadania.:D
a sniadanie w formie szwedzkiego stołu to koszt juz rzedu 18 zł od osoby:D jeszcez jak szedłem spytac sie o te szklanki to zobaczyłem jak włascicielka pani papierosa w kuchni!!! co chyba nie jest wskazane.
jeszcze dzien przed weselem okazało sie ze sa tylko dostepne 8 pokojów 2 osobowych!!!, reszte musimy rozmiescic w 4 pokojach 2 osobowych, i 4 pokoje 3 osobowe z czego spały tam po dwie osoby ale i tak oczywqiscie musiliemy zapłacic za 3 osoby...
Jednym, słowem jak sobie to teraz przypominamy to poprostu az cisnienie krwi sie podnos, i jak pomyslimy ile nerwow przez ten hotel zjedlismy to głowa małai!!!
Nie polecam nikomu, Straszne ze takie cos ma miejsce, Pani chciała za kazda cene odzyskac te 10 zł ktore straciła na tym ze zauwazylismy ze dała nam drozsze menu.
jedyne co moge polecic to jedzenie, na weselu ale nic, totalnie nic!!!
Mam nadzieje ze jesli czytaja to teraz pary chcace tam miec wesele to naprawde odradzam,chybaz e w umowie zawrzecie dosłownie kazdy szczegół, od majtek kelnerek po miekkosc papieru toaletowego w WC. nie warto,
jak sie pozniej okazało od kilku osob uslyszałem ze ta włascicielka taka jest i nie warto z nia robic interesów!!!
pod koniec na 3 ostatnie spotkania juz sie zabezpieczyłem w pewien sposob zeby nie było koeljnych niespodzianek.
Naprawde, młode pary jesli to czytacie, poszukajcie czegos innego!!!
Zrobie wszytsko zeby popsuc tej sali reputacj, bo na tyle nerwów co sie przez włascicielke najedlismy, chociaz moze uchronimy nastepne nieswiadomy pary...
umieszcze ten post wszedzie gdzie sie tylko da, na kazdj stronie gdzie jesty tylko wzmianka o lesnych katach. mi to juz wiele nie da, moze spokoj ducha, wewnetrzne spełnienie, przestroga dla innych.
A jesli czyta ten post Pani włascicielka to prosze wyciagnac z tego jakiekolwiek wnioski, ze zarobiła na nas Pani 1000 zł wiecej, ae straci chyba znacznie wiecej. bo jedne zadowolony klient rodzin nasteopnego zadowolonego kleinta... a dalej to juz chyba kazdy wie o co chodzi
pozdrawiamy:)))
Teraz juz szczesliwe małzenstwo Kasia i Marcin
W Leśnych Kątach błam jako gość. Odradzam wszystkim. Totalna porażka .
novum jest do kitu mieszkam nie dalleko bylam tam na 6 weselach i za kazdym razem brakowalo jedzenia:(
lesne kąty to syfff i tyle bo tam pracowaam to wiem.
pod roza nie wiem bo tam osobiscie nie bylam ale jak w zeszlym roku chcielismy na ten rok zamowic sale to pani nam powiedziala ze mozemy na tentermin co chcemy zapytac za jakies 4 lata:((
Myślę że ty jesteś syfff bo jeśli tam pracowałaś a nie pracujesz to z tobą jest coś nie halo i taką opinię wydajesz.