Zygmuncie, obejrzałam dzisiaj Fakty, wktórych mówili o ochroniarzach, którzy wyprowadzili na zewnątrz sklepu dwóch złodziei i ich pobili.Jeden zmarł, drugi leży w szpitalu.Jego stan jest poważny.Czy ochrona nas, tak ma wyglądać? Czy ci ludzie mają się za lepszych, bo są napompowani sterydami? Czy im- Bogom lokali wszystko wolno? Są granice.Zastanawia mnie tylko, czy w naszym mieście, też są tacy fachowcy?.Czy też jest tak żle?
napakowani sterydami z kompleksem małego członka i problemami z potencją biją ,bo na tyle ich stać
ja kiedyś pod Billa dostawałem tzw. łomot z ochrony nikt się nie pofatygował nawet nie wezwali policji a gdy wszedłem do środka bo wiadomo pełno ludzi to na pewno by dali nam spokój to panowie ochroniarze nas wyprosili na zewnątrz gdzie znowu się zaczęło.