Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy uważasz, że dobrze zagłosowałeś w kwietniu wybiarając obecnie rządzących?
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.

On wiele, a ja nic

Ilość postów: 37 | Odsłon: 3217 | Najnowszy post | Post rozpoczynający
                  • Odp.: On wiele, a ja nic

                    Nie leże odłogiem Sylwestrze-zazwyczaj stoję.Obiad na jutro mam zaplanowany sporo przed seksem.W trakcie myslę zeby jak najdłuzej trwało.Bo im dłużej ,tym szybciej usnę.A sen to zdrowie.A swoją droga to jestem ciekawa ,czy Ty nie zastanawiasz sie co bedziesz miał na obiad?Barszcz,czy schabowy????:)Czy moze uwazasz ze ...zapomniałam- cos tam, wełna-byle kicha była pełna?Ej faceci:)

                    zenka
                    Zgłoś
                    Odpowiedz
                  • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 18

                    Odp.: On wiele, a ja nic

                    Sylwester najlepsze to te baby prózniaki syf w domu,zero talentu do gotowania i to ci pasuje?Ma dzieci wiec wie co gotowac a ty pewnie zazdrosny babsztyl

                    Gość
                    Zgłoś
                    Odpowiedz
                    • Odp.: On wiele, a ja nic

                      Dziewczyno na targowicę dorodnego ogóra i jedziesz, satysfakcja gwarantowana,zapewniam cię.

                      Gość
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
                      • Odp.: On wiele, a ja nic

                        A ja uważam, że ktoś sobie jaja robi zakładając takie wątki.A biorąc poważnie taki temat, sądzę, że to zwyczajne niedopasowanie seksualne partnerów. Tak jak ktoś wcześniej napisał, pomoże tylko zmiana zawodnika.

                        aneta16
                        Zgłoś
                        Odpowiedz
                        • Odp.: On wiele, a ja nic

                          Nie ma czegoś takiego jak niedopasowanie seksualne.Tutaj potrzebna jest szczera rozmowa i wzajemne poznanie reakcji swoich ciał.To wymaga niestety czasu.Prawda jest taka, że nie każda kobieta lubi to samo i każdą trzeba traktować indywidualnie.No to chyba tyle ;)

                          Gość_prawie_exspert ;-)
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: On wiele, a ja nic

                          Prawie exspert, jesteś chyba młodym człowiekiem. Jest coś takiego, jak niedopasowanie-uwierz na słowo. To prawda,że trzeba się dopasować, ale jeżeli trwa to długo, to nici z takiego związku. I prawdą jest,że i kobietę i mężczyznę trzeba traktować indywidualnie. Przecież każdy jest inny.

                          aneta16
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: On wiele, a ja nic

                          No staro się nie czuję bo mam tylko 34 lata ;) Tzw.niedopasowanie w sferze seksu to mit, bajka dla zabicia wyrzutów sumienia.Szanuję jednak Twoje zdanie gdyż każdy może je mieć. Ja swojego nie zmienię bo wiem dużo na ten temat i przerobiłem to od strony praktycznej.Pozdrawiam.

                          Gość_prawie_exspert ;-)
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: On wiele, a ja nic

                          Ja również znam to z autopsji. Czekałam na cud, nie ziścił się i pa pa :)

                          aneta16
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 25

                          Odp.: On wiele, a ja nic

                          No to jesli o tym mowa, to tez uwazam ,ze jest cos takiego jak niedopasowanie seksualne.Tylko mężczyzni mogą napisac,ze to bajka i mit.Bo im zawsze dobrze:P:P expercie widocznie zawsze trafiałes na te własciwe:P

                          zenka
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: On wiele, a ja nic

                          najwazniejszym organem seksualnym jest bowiem co???

                          MÓZG

                          Kocjusz
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: On wiele, a ja nic

                          Mózg nie każdy ma:)

                          Co niektórzy umieją myśleć tylko jedną częścią ciała.

                          aneta16
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: On wiele, a ja nic

                          za ciasne gacie to mózg nie pracuje.....

                          Kocjusz
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: On wiele, a ja nic

                          Przykro mi Aneto, że tak trafiłaś.U mnie było odwrotnie i gdybym chciał w ten sposób rozumować to musiałbym zakończyć związek po roku.Tak się jednak nie stało, jesteśmy razem już 11 lat i mam nadzieję, że to się nie zmieni.Rozmowa i szczere chęci.Nie można uzależniać związku od seksu bo on ma być tylko jego dopełnieniem a nie istotą samą w sobie.Pozdrawiam.

                          Gość_prawie_exspert ;-)
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: On wiele, a ja nic

                          Tak, trafiłam wieki temu. Wytrzymałam pół roku. Po pierwszym razie już wiesz, czy partner wie co się z czym je. Dajesz szansę ileś tam razy.Widzisz,że nic z tego nie będzie- żegnasz się. Po co żyć w zakłamaniu, frustracji. Seks jest bardzo ważnym elementem naszego życia(przynajmniej dla mnie), to powinno łączyć, a nie dzielić.

                          aneta16
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: On wiele, a ja nic

                          I tu zgadzam sie z Tobą Aneto.Bo jesli nie wychodzi w seksie,to jasne ze zaraz dochodzi fustracja.A jak jest fustracja ,to nie ma mowy o zyciu w związku w pełni tego słowa znaczeniu.Bedą pretensje,żale.I w koncu doprowadzi to do zerwania.Po co sie mordowac na siłe?Expercie ja jestem 20 lat po slubie i powiem Ci,ze nie jest zle.Ale mogloby byc lepiej.Staramy sie.Mówisz rozmowa...szczere chęci.A co jesli Twoj partner nie jest wylewnym człowiekiem?Jesli nie porozmawia z Tobą na wszystkie tematy?Bo np.tak został wychowany?To był temat tabu kiedys.No i jak masz powiedziec komus ,ze jest Ci zle nie raniąc jego uczuc ,bo on mysli ,ze jest wspaniały,najlepszy.Obrazi sie i kapota.

                          zenka
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: On wiele, a ja nic

                          Zeniu, nie obrazi się. Będzie zadowolony,że traktujesz go poważnie i doceniony,że chcesz i nie wstydzisz się z nim rozmawiać na ten temat. Rozmowa to podstawa. A jeżeli nie chcesz rozmawiać, pokazuj Mu sama co ma robić. Facetów to kręci:)

                          aneta16
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: On wiele, a ja nic

                          Anetko.Nie pisze teraz o moim męzu bo akurat z nim mozna pogadac o wszystkim,ale znam kilku facetów którzy na słowo seks robią sie czerwoni na twarzy.Sa tacy na tym swiecie:)

                          zenka
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: On wiele, a ja nic

                          Problem jest o wiele bardziej złożony niż może się wydawać. Zenka zawsze może być lepiej, to prawda ale...No właśnie, zawsze jest jakieś ale.Chodzi o to, żeby pokazać, że wspólnie można stworzyć coś dobrego.Nie sztuką jest się od razu rozstawać.Jeśli kogoś łączy tylko seks to wszystko OK.Jeśli jednak jest to coś więcej to już nie jest tak różowo.Mnie osobiście przeraża plaga rozwodów w dzisiejszym świecie.Ludzie nie potrafią walczyć, z byle powodu się poddają.Trzeba pokazać młodym ludziom, że można inaczej.No ale to już temat zupełnie na inny wątek.Myślę, że można by było sobie miło podyskutować ale chyba nie na tym forum.Wiecie jak jest..Pozdrawiam i życzę udanego pożycia ;-)

                          Gość_Prawie_expert ;-)
                          Zgłoś
                          Odpowiedz

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -