Mam bardzo złe spostrzeżenia odnośnie oddziału wew I gdzie ordynatorem jest dyrektor szpitala. Czy ten starosta nie widzi że ten człowiek jest tak pazerny i niekompetentny że głowa mała. Pacjenci tylko z gabinetów prywatnych z jego osobistym podpisem. Kieszenie jak piszecie odgięte do samej ziemi. Człowiek i tak jest intruzem. Ale jest tam jedna pani doktor bardzo miła - diabetolg bodajże nazywa się Mazanek. Kobieta ludzka z podejściem do ludzi i zrozumieniem. Reszta a zwłaszcza ordynator szkoda gadać.
im wiecznie mało ,przecież mało zarabiają bo dopiero od 10 tysięcy w górę. Tak strasznie mieli wyjeżdżać na zachód. Ciekawe dlaczego nikt z ostrowca nie wyjechał . Tam nie dają łapówek.
To tyle ile zarabia sredniej klasy murarz , różnica jednak w wykształceniu jest duza. Powinni zarabiać więcej niz hydraulik czy budowlaniec czyż nie?
Nie należy dawać łapówek!!! Dlaczego ludzie to robią? Jest dający, jest biorący i koło się zamyka. Przerwać to błędne koło drodzy pacjenci i PRZESTAĆ DAWAĆ ŁAPÓWKI LEKARZOM!!!!! i żądać odpowiedniego poziomu leczenia. Traktować lekarzy jak równych sobie i tak z nimi rozmawiać a nie jak maluczki z wielkim. To zawód, jak każdy inny. Murarz buduje dom a lekarz leczy murarza i czym się różnią od siebie? tylko zawodem. Chałupa ma być solidna i stabilna i nie zawalić się lekarzowi na głowę a wrzody na żołądku murarza mają być wyleczone. Zwykła transakcja wiązana i BEZ ŁAPÓWEK NARODZIE!!!
A ja mozecie mi wierzyc lub nie mam dobre zdanie o neurologii.Sama lezalam tam 2 m-c i nie moge narzekac na opieke.Mama moja kilka razy tez tam lezala z powodu udarow.Byla osoba calkowicie sparalizowana i rowniez opieke miala ok.I daje Wam slowo,ze nawet zlotowki nie dalam nikomu,poniewaz nie uznaje lapowkarstwa.Znajomosci tez tam zadnych nie mialam.Byc moze bylam szczesciara jedna z niewielu.A ze syf jest na oddziale to sie zgadzam.
Mój mąż też kilkakrotnie byl pacjentem neurologii i nigdy nikomu nie dalam ani grosza,wszystkie badania - tomograf,rezonans mial wykonane szybko i sprawnie, personel i lekarze wydawali mi się zazwyczaj mili i kompetentni.Dużo podczas wizyt na tym oddziale rozmawialam z iinymi rodzinami i nikt o żadnych lapówkach ani prezentach nawet nie wspomnial.
A co do warunków na oddziale to niestety 100% zgadzam się - to nie jest oddzial na miarę XXI wieku.
Dlatego dziwią mnie te opnie o lapówkach na tym oddziale, ale oczywiście każdy może mieć inne doświadczenia w tej sprawie.
NIE WIERZĘ W TAKIE BZDURY. PACJENCI LEŻĄCY NIE MAJĄ ZAPEWNIONEJ OPIEKI PERSONELU. PERSONEL ZWRACA SIĘ DO NICH (PACJENTÓW I RODZINY PACJENTÓW) NIEGRZECZNIE WRĘCZ PO ...........
masz racje - nie dawać łapówek, to nie będą brać!!!ale prawda jest że lekarz pracuje w specyficznych warunkach i nie może powiedzieć ,że tego pacjenta nie operuje bo jest 4 rano i jest zmęczony, bo to 3 operacja w ciągu doby...wiec jednak się różnią!
a ja byłam ostatnio na urologii z małym synkiem-5 lat i jestem miło zaskoczona-pan doktor Zarzycki bardzo miły i profesjonalny ,byłam tam cały dzień i nawet pani salowa zaproponowała sama z siebie kawę lub herbatę.dziękuję za życzliwość i serdeczność .tak trzymać.pozdrawiam zniechęconych forumfowiczów
A może mały sondaż , kto ile " ........" !!! na oddziałach .Żeby było anonimowo to bez nazwisk tylko oddział...chyba że ktoś chce dodać ...
tak zorientujemy się ile można dorobić do pensji w czasie godzin pracy.
Takich spraw nikt ci nie powie, każdy będzie pisał głupoty,jeden napisze że dał 100 zł a drugi 2000 tyś , tak naprawdę kupią bombonierkę w Biedronie za 20 zł i dadzą w prezencie. Skoro stać kogoś na dawanie kasy ,to czemu sie leczy w ostrowcu a nie w klinice w Warszawie czy Łódz, Poznań u konkretnego Profesora gdzie za konsultację trzeba dać 300 zł opieka , warunki wszystko na 6-tke.
Jestem lekarzem ostrowieckiego zoz-u od wielu lat.Wielokrotnie pacjenci i ich rodziny próbowali wciskać mi pieniądze" za opiekę". Ja takich sytuacji nie akceptuję.Pare razy groziłem wręcz wezwaniem policji. Teraz trochę żałuję, ze tego nie zrobiłem bo może dzisiaj na tym forum nie byłoby uogólniania, że wszyscy lekarze biorą łapówki. Za swoją pracę dostaję pensję( wprawdzie bardzo daleko jej do kwoty o jakiej wspomina Gość z 07:29). Kazdego pacjenta traktuję jednakowo.
Też tam pracuję.Chociaż nie jestem lekarzem, to mogę potwierdzić, że tacy lekarze jednak są.Niestety jest ich niewielu.
Naprawdę jeden nie bierze nawet mi się głupio zrobiło jak przeczytałam.I domyslam się ,który to lekarz na pewno z duzym stażem i na ddziale wewnętrznym.Ma gośc klasę I do tego jest przystojny z dobrą wiedzą.
Ale na1 wew też jeden jest okey i nawet miły ,.a to bardzo ważne no bo jak ktos jest chory to i czasami bywa nie do życia, więc trzeba choc troche cierpliwości.Ale taki już nie pracuje w Ostrowcu jest w Waśniowie bardzo dobry lekarz
"Wiedziały gały, co brały" czyli jaki wybierały zawód. Mówię o lekarzach więc nie mogą narzekać i robić ze specyficznych uwarunkowań zawodu wielkiego hallo i poświęcenia. Nadajesz się do tego - pracuj i nie narzekaj, nie nadajesz się - odejdź z zawodu i zostań murarzem.
ale to jest wielkie hallo... tak autorytatywne sądy świadczą o niedojrzałości poglądów:(
A odkąd to autorytatywność wypowiedzi świadczy o niedojrzałości???? Najwyżej o cechach charakteru mój ty mądralo.;)