Moja córka aktualnie chodzi do tego przedszkola i ogólnie mogę polecić. Nauczyciele są mili, chętnie udzielają informacji o dzieciach. Córka zna dużo piosenek i wierszyków. Jedzenie też nie jest takie straszne, wiadomo zdarzy się czasem coś mniej zjadliwego jak np. szpinak ale raczej menu jest układane pod dzieci. Nigdy nie zauważyłam w jadłospisie bigosu, za to często są sałatki warzywne. Co do Pań woźnych to faktycznie ich rola sięga dużo dalej niż ich obowiązki. Jednym słowem wtrącają się we wszystko. Próbują przejąć rolę kadry pedagogicznej i zarządzacej a to trochę denerwuje. Poza tym obgadują a to dla nas rodziców nie jest przyjemne. Jednak patrząc z jaką radością moje dziecko idzie do przedszkola macham ręką na te Panie ,,Prezeski,,. Pozdrawiam wszystkich obecnych i przyszłych przedszkolaków oraz ich rodziców :).
Moja córcia chodzi do tego przedszkola moze nie wszystko jest okej np Panie nauczycielki siedzace pijace sb kawke i nie interesujace sie dzićmi ale jest za to jedna Pani woźnam którą moja córcia uwielbia ma dobre serce i dzieci naprawde strasznie ją lubią widać po tym jak do niej biegaja ..... widzialam to na własne oczy super kobietka .
a niby to dlaczego nauczycielka nie może zjeść śniadania kobieto w pracy lub wypić kawę?
Ostatnio na forum pojawia się wiele pytań dotyczących przedszkoli czy szkół, a nawet nauczycieli. I jak to w życiu bywa, zawsze są podzielone opinie. Żyjąc trochę na tym świecie i z racji wykonywanego zawodu mam bardzo częsty kontakt z ludźmi i zauważyłam pewną zależność. Najwięcej narzekają i wytykają wszystko rodzice roszczeniowi, którym nic ale to nic się nie podoba. Jednak rodzicami nie są wzorowymi, wszystko zrzucają na innych, nawet to że z dzieckiem mają problem to wina babci czy dziadka, bo rozpieścili.
A ty w pracy nie masz przerwy i nie pijesz kawy? Poza tym, jak się bez przerwy mówi to chyba trzeba się napić, choćby wody. Paniusie mamusie, a błędy sadzą w co drugim poście.
Nie dajcie dziecka do przedszkola na stawkach bo tam p.dyrektor jest bardzo miła ale tylko na pokaz
No widzisz, jak to jest? Moje dziecko tam chodzi i ja mam całkiem inne zdanie, a najważniejsze, że syn uwielbia tam chodzić.
podkreślam ......na pokaz...czyli pokazała to lepsze oblicze
Pani dyrektor ze Stawek jest na prawdę super kobietą i mój syn tam chodził i zapiszę tam drugiego synka.
przedszkole na stawkach jest bardzo fajne miłe panie a pani dyr jest miła nie tylko na pokaz ona jest dla dzieci a nie dla kasy rodziców jak pani dyr z przedszkola nr12 tam liczą sie dzieci których rodzice maja pełne portfele reszta to nikt dla niej panie tez są beznadziejne a przerwa w pracy na kawe owszem należy sie ale nie w grupie w której biega 25 dzieciaków chyba maja jakis pokój na zjedzenie sniadania tak? moje dziecko tam chodziło i bardzo tego żałuje tyle nerwów mnie to kosztowało . NIE POLECAM PRZEDSZKOLA NR 12 CHORA ATMOSFERA TAM PANUJE.
w szkole jest pokój nauczycielski a w przedszkolu panie takiego nie mają, jeśli ktoś pisze, że w 12 panuje "chora atmosfera" to byłoby wskazane podpisać się pod takim postem bo może to być różnie zrozumiane. Moje dzieci tam chodzą i jestem bardzo zadowolona. Myślę,że w każdym przedszkolu są bardziej i mniej fajne panie to jest normalne. Moje dzieci miały to szczęście, że trafiły, moim zdaniem do najlepszej nauczycielki, którą uwielbiają. Nieważne jakie przedszkole najważniejsze aby dziecko było zadowolone i z chęcią do niego chodziło. Rodzice zastanówmy się czy my sami jesteśmy tacy idealni, a potem dopiero opisujcie nauczycielki. Ciekawa jestem, czy mamusie w obecności swoich dzieci nigdy nie jedzą i nie piją. Bądźmy normalnymi ludźmi. A tak w ogóle to od 4 lat, czyli od kiedy tam poszło moje pierwsze dziecko to żadna grupa nie liczyła więcej niż 21 dzieci więc nie wiem skąd ta liczba 25
przeciętny człowiek idzie do pracy pół godziny wcześniej i po śniadaniu, niektórzy maja lepiej i pracując od np. 8 wchodzą 8 z minutami i za nim dojdą ładu z przebraniem się, ogarnięciem z aktualnym stanem, znajdują czas na kawę, herbatę i ploty.... Faktem jest,że rodzic mało może bo boi się by nie narazić swoje dziecko. Który rodzic sprawdza czy w przedszkolu używają masła czy margaryny, który ma wgląd czy dana pani jest przynajmniej merytorycznie przygotowana do opieki. Oddajemy dzieci i mamy nadzieję, że nic im się nie stanie, że przetrwają i tyle
ty w domu nie możesz przetrwać ze swoim dzieciakiem jako mamuska a wymagasz od nauczyciela