We Wrocławiu Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił uchwałę, która zezwalała na pobieranie co miesiąc ok. 150 zł od jednego dziecka wpisanego do przedszkola. Prawnicy argumentowali, że taka opłata powinna być naliczana w zależności od liczby godzin, które dzieci spędzają w placówce, oraz od nadprogramowych propozycji dla maluchów. Czesne zostało także uchylone przez wojewodę łódzkiego w Sieradzu.
W Tarnobrzegu opłata stała za przedszkole wynosi 115 zł, za drugie dziecko które też uczęszcza do przedszkola płaci się 65 zł.
A jak jest w naszym "biednym" Ostrowcu? 125 zł opłaty stałej (jeśli masz dwoje dzieci - 250 zł) plus 4,30 zł za wyżywienie- stawka dzienna (8,60 zł za dwoje). Wychodzi ok. 220 zł (440 zł za dwoje) co miesiąc. Do tego dochodzi tzw wyprawka ok. 50 zł od dziecka, książki.
Czy wysokość opłaty stałej nie jest dla Was za duża jak na ostrowieckie warunki. Czy myślicie, że jest możliwe w Ostrowcu znieść uchwałę Rady Miasta dotyczącą opłaty stałej? Może czyta to forum jakiś prawnik?
W Ostrowcu pobierana opłata dotyczy kosztów przygotowania posiłków. Dzieci nie jedzące nie płacą. Opieka i wychowanie są bezpłatne w ramach realizacji podstawy programowej. Placi sie tylko za dodatkowe zajęcia np. angielski, taniec towarzyski, karate...
A co mają zrobić rodzice, gdy w przedszkolu nie ma oddziałów bezżywieniowych?
Jeśli w innych miastach znieśli te opłaty to zaprzestali też serwowania posiłków?
Podobno opłaty te są wykorzystywane na opłacanie m.in. prądu, wody, obsługi kuchni.Dziwi mnie tylko fakt, że kwota ta jest większa niż np. w Tarnobrzegu i niewiele mniejsza niż w dużych miastach np. w Krakowie.
W Ostrowcu opłata stała to zdaje się 117 zł(nie pamiętam tego dokładnie). Za żywienie płaci się osobno.Stawka żywieniowa to jakieś 4,5zł za dzień. W sumie za przedszkole wychodzi coś około 200zł na miesiąc.
W Ostrowcu opłata stała to 125 zł.
Zgodnie z prawem przedszkole jest bezpłatne jeśli dziecko przebywa w placówce 5 godz(realizowana jest wtedy podstawa programowa), wtedy płaci się ewentualnie za wyżywienie. Opłata powinna być naliczana w sytuacji gdy dziecko przebywa ponad te 5 godzin.
A nie wiecie jak to jest z "zerówką" w przedszkolu? Czy płaci się tylko za wyżywienie? Przecież "0"jest już obowiązkowa ?
W każdym bądź razie sprawa opłaty stałej i próby jej zniesienia jest dla mnie jak najbardziej interesująca.
jeśli za jedno dziecko opłata wynosi 200 zł, a dzieci jest 25-30 w grupie to jest ok. 5000- 6000 tys na grupę, która powinny zajmować sie 2 panie. plus koszty wyżywienia, wyposażenie, sprzątanie, administracja i inne rzeczy, o których pewnie nie mam pojęcia... czy przedszkola są dofinansowywane???
To dziwne i zastanawiające?
Mam dwoje przedszkolaków przebywających dziennie 5 godzin i płacę normalnie 2x 125 zł + wyżywienie. Razem miesięcznie ponad 400 zł. Nikt mi nie zwrócił uwagi, że płace niepotrzebnie, wręcz przeciwnie, moje dzieci figurują na liście i Pani jak najbatddziej chętna do przyjmowania kasy :)
W Denkowie w SP nr 9 nie ma opłaty stałej za przedszkole. Jest chyba komitet rodzicielski 30 zł. za cały rok ( nieobowiązkowy ). Jeśli rodzic sobie życzy to może zapisać dziecko na objady, są również zajęcia dodatkowe jak rytmika i angielski ( płatne ). Dzieci przyprowadza się od 8:00 do 8:30 a odbiór od 12:30 do 13:00 można zapisać dziecko na świetlicę wtedy odbiór jest do godz. 14:30 ( świetlica jest bezpłatna, świetna opieka, zabawy, nauka). W Denkowie jest również oddział maluszków - dzieci od 3 lat. Polecam to przedszkole moje dziecko chodzi tam już drugi rok, dzieci maja świetną opiekę, nauczyciele bardzo mili i wyrozumiali.
Zastanawia mnie jedno: dlaczego przy przyjęciu mojego dziecka do przedszkola, Pani nie wiedząc o tym czy ja chcę wykupić wyżywienie czy nie, poinformowała mnie że koszty przedszkola to : koszt stały 125 zł i wyżywienie 4,30 zł.
Dodała co prawda, że wyżywenie jest dobrowolne (teoretycznie). Byłam przekonana, że koszt "stały" to koszt związany z opłatami za prąd, wodę itp. i płaciłam. Ale po przeczytaniu kilku wątków na tym oraz innych forach zaczęłam drążyć temat. Człowiek uczy się całe życie, a nieświadomość prawa szkodzi !Co prawda zbliża sie już koniec roku, więc trudno, ale warto wiedzieć na przyszłość,że nauka w przedszkolu jest BEZPŁATNA do 5 godzin, a koszt tzw "stały" to jest koszt związany z organizacją żywienia (zgodnie zapisem Uchwały Rady Miasta z 10/2008).
Reasumując: Jeśli dziecko nie korzysta z wyżywienia i przebywa w przedszkolu max. 5 godzin to w moim rozumieniu nie powinno się płacić nic! Jeżeli sie mylę proszę o sprostowanie mojego toku myślenia.
Tylko dlaczego w przedszkolach wprowadzaja nas w błąd???
Nikt nikogo ne wprowadza w błąd. W przedszkolach funkcjonują oddziały całodzienne ( gdzie najczęściej uczęszczają dzieci rodziców pracujących) i dzieci korzystają z 3 posiłków. Wtedy rodzice płacą koszty przygotowania posiłków- są to gaz, woda, i inne koszty z tym związane = 125 zł + 4,30 tzw. wkład do kotła tylko za dni faktycznie obecne.
W oddziałach bez żywienia- 5godzinnych nie ma tych opłat i rodzice płacą tylko dobrowolną składkę na Komitet Rodzicielski. Z tego opłacane są np. paczki mikołajkowe, organizowane wycieczki, upominki i nagrody konkursowe itp. Zazwyczaj w przedszkolach jest tyle oddziałów żywieniowych ile dzieci rodziców pracujących, bo oni zgodnie z przepisami mają pierwszeństwo. Matki nie pracujące mogą sobie pozwolić na oddział 5 godzinny, który to funkcjonuje najczęściej do 12.00 lub 13.00- wtedy dziecko je posiłki w domu. Przedszkola, które posiadają wolne sale organizują takie oddziały. Nie można mieć pretensji do przedszkoli za wysokość opłat, bo te ustala Rada Miasta i dyrektor musi ją realizować.
Ale ja nie ma pretensji do wysokości opłat, które uchwala Rada Miasta. Tak zostało uchwalone i już. Można wnioskowac o obniżenie, ale i tak ostateczną decyzję podejmą Radni.
Ja jestem matka pracującą (!) i moje dziecko chodzi do przedszkola na 5 godzin dziennie, bo tak funkcjonuje jego grupa. Grupa, choć 5-godzinna - jest żywieniowa, bo tak zdecydowała Pani Dyrektor.Nie chciałam wykupywać wyżywienia, bo moje dziecko i tak w przedszkolu nie je.
Ale zostałam niejako "przymuszona", więc teraz już wiem dlaczego.
Gościu z godz. 10:32 nie pisz mi , że nikt nikogo nie wprowadza w błąd, bo o tym to ja wiem najlepiej. Mnie niestety wprowadzono w błąd.
A komitet rodzicielski równiez opłacam.
Cieszę się, że Was zainteresował ten temat.
według tego co czytałam 5 godz. podczas których realizowana jest podstawa programowa powinna być bezpłatna!teraz pytanie, czy te 125 zł. to opłata za godziny ponadprogramowe?Kto z Was wie dokładnie na co idą te pieniądze:woda, prąd,obsługa kuchni?Ale za czas programowy czy ponadprogramowy :)
Kielce, woj, świętokrzyskie - pobyt dziecka od 8 do 14 - 0 zł
za każdą godzinę przed 8 rano i po 14 - 25 zł / miesięcznie. Odpisy -
zwrot za każdy nieobecny dzień. http://forum.gazeta.pl/forum/w,587,100032921,,Oplata_stala.html?v=2
Może czas podsunąć kilka pomysłów jak ten z Kielc ,szanownej radzie miasta która potrafi tylko uchwalać co roku podwyżki za czesne. Może wprowadzić zniżki dla drugiego dziecka w przedszkolu?
125 zł to jest opłata związana ze zorganizowaniem żywienia!
A może ktoś wie jaki jest miesięczny koszt tego organizowania żywienia dla jednego dziecka? Czy jest on dofinansowany przez gminę, czy cały koszt tego organizowania żywienia w placówce publicznej ponosimy my rodzice de facto opłacamy rachunki przedszkola za prąd, gaz,wodę,obsługę kuchni?Co zatem finansuje gmina- tylko pensje dla wychowawców?
a czy wiecie że jest ustawa,która mówi o tym że w przedszkola publiczne nie mają prawa wymuszac na nas opłaty stałej za przedszkole,ponieważ jest to placówka państwowa a nie prywatna.tylko my rodzice o takich ustawach mało wiemy i moglibyśmy coś z tym zrobic gdyby wszyscy rodzice się zbuntowali,ale u nas nie jest to możliwe
Dziecko nawet jak nie chodzi cały miesiac to i tak płaci opłatę stałą tak przynajmniej jest na Stawkach,Chore...........
Mam pytanie. Czy ktoś z Was korzystał z dofinansowania do przedszkola, chyba z MOPS-u? Jeśli tak to na jakich zasadach jest ono przyznawane?
Straciłam pracę i nie dam rady z jednej pensji wydać 400 zł miesięcznie na przedszkole ( 2 dzieci), a nie chcę ich wypisywać z przedszkola bo mam nadzieję znaleźć pracę. Wierzę, że to tylko okres przejściowy, ale finansowo trudny. Proszę o informację, bo chciałabym coś wiedzieć w tym temacie zanim udam się do MOPS-u.
Aha, czy w waszych przedszkolach jest taki przepis, że za jedno dziecko płaci się całość opłaty, a za drugie połowę?
Opłatę podstawową płacimy niestety za dwoje dzieci tak samo. Jeśli chodzi o MOPS - to możesz ubiegać się o dofinansowanie żywienia dzieci, tzn. że za oboje zapłacisz tylko te opłaty podstawowe a MOPS przeleje za żywienie. Pod warunkiem że spełnisz określone wymogi w MOPS, ale tego musisz dowiedzieć się u pracownika MOPS.