Gdybyś chodził do Kościoła wiedziałbyś, że ofiara na tace podczas mszy żałobnej jest w ściśle określonej intencji..
tak tak- w intencji nowego samochodu dla proboszcza i na alimenty dla jego dzieci
Większość opłat, o których piszecie to prywatne dochody księży a nie opłaty dla parafii.
Księża mają własne fundusze a parafia własne (m.in. z tacy).
Zamawiane msze, pogrzeby, chrzty, śluby itp, to prywatne dochody księży.
Może wreszcie ktoś za żelaznej kurtyny usystematyzuje tą wiedzę, kto ile z czego dostaje, wówczas łatwiej będzie się przymierzyć do właściwych kwot.
Chyba to nie tajemnica, skoro sami księża sugerują "zwyczajowe" stawki.
Dentysta się tak nie kryguje, gdy idziemy rwać czy leczyć czy malować ząbki.
Usługa jak każda inna. Mit kościoła opiekuńczego już dawno upadł.
Teraz w kościele panuje kult "roztropności" i zapobiegliwości. [przypowieść o dziewczynach z oliwnymi lampami oczekujących na oblubieńca]
Ucho igielne już ma średnicę pozwalającą na wjazd Maybachem. Wielbłąd wchodzi z całą karawaną.
Na szczęście wiara i kościół to dwie różne sprawy.
No właśnie dwie różne, dlatego jak daję kasę to potem nie wypominam. Daję, bo tak chcę, nikt mnie nie zmusza, a to, co potem z tą kasą się dzieje to już jest kwestia sumienia tego, kto ją weźmie. Ja daję w dobrej wierze. Jeśli ktoś nie chce, niech nie daje. Po co się czepiać? Usystematyzować też by można było, może jakiś odważny ksiądz ujawni się na forum i to zrobi? Będzie łatwiej, naprawdę..
zupełnie się zgadzam. Powinno się tyle dawać aby mieć satysfakcję. Bez sensu jest przepłacanie na zasadzie zastaw się a postaw się.
Kościół najlepiej powinien znać ludzką biedę i rozumieć, że nie każdy może.
Z kolei ja zawsze daję dość sporo, bo to mnie daje poczucie wartości. To jeszcze nie pycha ale właśnie o to chodzi by rozumieć wartość pewnych sakramentów dla siebie samego a nie dla poklasku.
W koncu to i tak zawsze zostaje tajemnicą i nikt sie z tym nie obnosi.
Nie psujmy swojej wiary dyskusjami o kościelnych patologiach, bo w końcu ja pierwszy kamienia nie rzucę [nie jestem bez winy. Oj nie.].
To jeszcze może dodam do mojej wypowiedzi, że Ks. nie zbierał na tace pod czas naszego ślubu. Ale przyznaje że byłam na ślubie w kościólku przy rądzie św. i tam zbierał na tace mówiąc że to na msze w intencji państwa młodych :D
W małym kościółku w górach. Ksiądz powiedział co łaska. Daliśmy 400.
ciekawie za organistę zapłaciłaś 200 zł a grała siostra zakonna - cud?
Organista zna swoją wartość, choć to tylko chałturnik.
Pomyśl ile trzeba by zapłacić laureatowi konkursu Szopenowskiego. ;-)
A prawnik ma kasę?lekarz ma kasę?notariusz ma kasę?mam wymieniać dalej ?
niestety nie bo to jest przywilej tylko dla wybrańców,a powinni bo pieniążki są brane w świetle prawa ale prawi czarni są inaczej traktowani dzięki koniokradowi i gęsi....
do gościa z 12.15 licz się ze słowami sam pewnie jesteś chałturnikiem i to z midami. Jest w Ostrowcu organista i to z wyższym wykształceniem.