Koncerty na wrotkarni były fajne.Na 1 maja zawsze tam coś było, zresztą tak samo jak na Rynku.
A ja tam pamiętam bitwy punków z popersami na Pułankach...;)
Co to za subkultura popersi ?
czym się wyróżniała ?
Pamiętam ze się mówiło o nich i tych bitwach ,ale nie pamiętam nic poza tym .
Popersi - dzisiaj niemal już całkowicie wymarły gatunek stałych bywalców dyskotek, wyróżniających się tlenionymi grzywkami opadającymi na prawe oko i nieskazitelnym ubiorem: biała koszula, wąski krawat, czarne spodnie koniecznie w kant. Niektórzy twierdzą, że ich "dalekimi krewnymi" są dzisiejsi fanatycy muzyki disco-polo.
Tekst pochodzi ze strony:
www.sciaga.pl
Dzień w dzień tak samo spodnie czarne nie prane od roku lub krok w kolanach.bluzy dresowe.Kaptury na łbach jak mnisi z klasztoru.
wybacz Panie niektórym ich ciasnoty umysłu.Adam jesteś dziwny ,o popersach tak piszesz?Brak znajomości tematu
Przeczytaj ostatnie zdanie z godz.13.44 było fanatycy disco polo.
A ciasnote umysłu to ty masz.
Przełom lat 70- tych i 80- tych to początek i zarazem najlepsze lata muzyki elektronicznej i z disco- polo ma raczej niewiele wspólnego. Popersi w przeciwieństwie do punków niezwykle schludni, estetycznie wyglądający. Zbliżony image miał...śp.Grzegorz Ciechowski (lider Republiki) na początku swojej kariery (ten krawat i blond grzywa zasłaniająca oczy)
Odpust w szewnie to bylo cos w tamtych czasach
Saturator to i ja Pamietam
masz racje.To były weselsze czasy w tej nieciekawej rzeczywistosci.Podskoczyłes milicjant ci przyłożył pała nie było odwołania . u komornickiego zamawiało sie pocztówki na imieniny z piosenkami jakie chciałes.
ale dolar stał po 80 zł
To moja sąsiadka, obecnie:)
Czy pamiętacie OAZĘ na Alei i Staromiejską na Placu Wolności i Staszica przenosiliśmy na piechotę przez wiadukt i Boże Ciało na Bielinach i gorący chlebek u Sochackiego.Ech to chyba jeszcze starsze czasy.VETO
Był za to bardzo dobry duży chleb ,nie tak jak dzisiejszy na drugi dzień się "sypie". Miałem przyjemność jeść chleb z piekarń Pana Gałązkiewicza i Gieszkowskiego.
A rogale,bułki nie pędzone,a zapach jaki o smaku nie wspomnę.