chodzilam do tamtego gimnazjum ale przepisalam sie po 2 miesiacach bo bardzo niska srednia szkoly i poziom ;/ polecam gimnazjum nr 1
Jestem absolwentką, obecnie uczennicą LO. Uważam, że w PG3 panowała bardzo przyjazna atmosfera. Jeśli stawiają Państwo na dyscyplinę, kontrolę nad dzieckiem i na bardzo dobre wyniki w nauce to nie polecam, bo najzwyczajniej w tak ogromnej szkole nie da się "ogranąć" wszystkich ale jeśli macie zaufanie do dziecka i jeśli wasze dzieci mają aspiracje aby zaistnieć, rozwijać się artystycznie bądź sportowo to jak najbardziej polecam. Szkoła organizuje wyjazdy na plany filmowe, wymiany międzynarodowe, co nie jest spotykane w innych "mniejszych" szkołach. Dzieci na prawdę mają szansę wybić się i być kimś. Jeśli Wasze dziecko ma pasje to trójka jest naprawdę odpowiednią szkołą do realizowania ich. Szkoła jest b. dobrze wyposażona, jak na nasze ostrowieckie realia, równie dobrze można ją porównywać z placówkami np w stolicy. Szafki, tablice multimedialne, b. dobrze wyposażony sprzęt sportowy. Może piszę o tej szkole w samych superlatywach, ale bardzo miło będę wspominała te kilka lat spędzonych w trójce.
Za odkopanie tematu z czerwca wręczam Ci srebrną łopatę archeologa.
Kto przygotowuje, to przygotowuje, reszta tylko przychodzi wpisać temat do dziennika. A co się dzieje na lekcjach? Skandal! Nauczyciele nie panują nad klasą, wiele razy nie da się prowadzić zajęć. Nauczyciel ucisza przeszkadzających, a my, którym zależy na nauce..., pozostawieni sami sobie. Na klasówkach ściąganie na całego. Nauczyciele udają,że nic nie widzą. I wszyscy mają dobre oceny. A propos tych nowinek technicznych w szkole: szafki, które otwierają się , gdy mocno pociągniesz, stąd wielokrotnie zabierano uczniom rzeczy, ciasno, nie można dostać się do własnej szafki, zawsze jakiś starszy musi dokuczyć młodszemu, a nauczyciele znowu udają,że nie widzą... A tablice multimedialne i ten nowoczesny sprzęt..., cóż trzeba go umieć używać. I tak moim zdaniem,( mimo,że mam tylko 15 lat, a więc jestem z pokolenia komputerowców, internetowców)tradycyjny sposób nauczania jest bardziej efektywny. Cóż,żałuję że jestem w PG3, ale mieszkam tak blisko. Dobrze,że to już klasa 3. Tylko zajęć popołudniowych dużo, korki z matmy, fizyki i angielski- też kiepsko na lekcjach. A, jeszcze jedno. Fajnie jest kończyć zajęcia o 16.00 i zaczynać o 10.40
Mnie pani od historii obrzydziła tę szkołę............
Chodzilem do PG3 ale strasznie zle sie tam uczylem, ledwo przechodzilem z klasy do klasy, wiec ciezko mi cos powiedziec o poziomie, teraz studiuje w informatyke na UW, ale to raczej nie zasluga pg3 a tylko i wylacznie moja.
ja chodze do pg 3 skola jest fajna dobrze wyposarzona m.in. tablice multimedialne ktore bardzo przydaja sie w naszych lekcjach fajni nauchycile choc czasem bardzo wymagajacy ale to chyba dobrze :) polecam !
pg3 jest najlepsze w polsce ale beata kiljanska to jest najgorsza na swiecie
Chemia jest tam na bardzo mizernym poziomie, a nawet jeszcze slabszym. Az szkoda dzieciakow, ktorym zalezy
Jak się wybierasz na biochem do liceum unikaj PG3
Dlaczego kasowane są posty oceniające pewien przedmiot w PG3?
Po pierwsze: Gimnazja same w sobie stwarzaja "patologiczne zachowania" i nie wazne o ktorym mowa. PG3 nie jest zadnym wyjatkiem w tym wzgledzie.
Po drugie: nie rozumiem Adminka, ktory skasowal moja opinie i poziomie chemii w PG3, przez przypadek jak raz nieco sie na tym znam i wiem co pisze. Skrytykowalem, bo nie ma za co pochwalic, sorry.
Horror to dopiero czeka absolwentow jak trafia do liceum na bio-chem.
Najlepszym nauczycielem w pg3 jest Pan Łagoda. Jest nauczycielem z prawdziwego zdarzenia, z powołania. wysportowany i ćwiczy z uczniami a nie tak jak pozostali dadzą piłke i grajta. taka jest prawda.
Najlepsza jest tam Pani psycholog z teatralnym makijażem i wieczorowym tapirem na głowie. Odnosi się wrażenie, ze myśli tylko o swojej urodzie i ciuchach (lwica bazaru), co zresztą u nauczycielek dość częste.
Jak uczeń z problemami, zakompleksiony mógłby zwrócić się do takiej nieprzystępnej z aparycji i wyglądu osoby. Myślę, że rolą dyrektora w szkole jest również temperowanie gwiazdorskich zachowań swojego zespołu, bo nauczyciel powinien swoim wyglądem budzić szacunek i zaufanie ucznia.
Zasada "więcej być niż mieć" byłaby w tym zawodzie jak najbardziej na miejscu.
Do gościa z 20:21 W tym przypadku idzie wszystko w parze. Dzieci najpierw odbierają oczami, więc wygląd albo przyciąga, albo onieśmiela. Pedagog szkolny czy też psycholog musi budzić w dziecku chęć otworzenia się. Jest to bardzo ważne szczególnie u dzieci z poważnymi problemami życiowymi.
no gościu teraz to zawaliłeś skończyłem to gimnazjum jako dziecko nauczycielskie i nic takiego nie było i "ze mnie chuligan się nie stał" skończyłem studia i mam super prace Gimnazjum super a kto się będzie uczył to się będzie czy to "3" czy to "2" Teraz to nikomu się uczyć nie chce pracować nie chce ale do narzekania to każdy Pozdrawiam Grono pedagogiczne i moją kochaną mamę