uważaj aby twoje dziecko nie trailo na jolante niedziele ta kobieta lubi ale nie wszystkie dzieci a te których nie lubi dreczy psychicznie uwaga
ja właśnie przepisałam dziecko do klasy pani Niedzieli bo poszła tam prawie cała jej zerówka .Też chodziłam do tej szkoły ale pani Niedzieli nie pamiętam, wygląda na sympatyczną i miłą kobietę jak z nią rozmawiałam i myślę że taka będzie .
Coś świadectwo się nie spodobało? Gościu z 19:22 pamiętaj że takim wpisem możesz wiele szkody zrobić również sobie. Jeśli ci coś nie pasowało to są przełożeni, którym takie sprawy się zgłasza i wyjaśnia. Myślę, że powinna cię podać o pomówienie, bo nawet jeśli nie czyta forum, to ktoś jej przekaże. Znaleźć cie nie będzie trudno. Najpierw uderz się sam/a w pierś i zastanów czy wszystko zrobiłeś dla swego dziecka jak należy, czy rzeczywiście twoje dziecko mówi cie zawsze prawdę itd ...
A jaka atmosfera jest w 1 a jaka w 3. Może w 4 lepsza. Nie na pewno 5 a może 7 itd itp. Po diabła odgrzewać stare wątki? Jedne osoby będą chwalić, inne ganić. Ja wiem tylko tyle, że każda "szkoła" chce dla swoich uczniów najlepiej, chce nauczyć. Ale można dużo chcieć, ale dużo zależy od dzieci i rodziców. Trzeba czasem spojrzeć na sprawy z pewnym dystansem i nie wymagać gruszek na wierzbie.
Chodzę do 14 a przy drzwiach stoi strażnik miejski i pilnuje aby nikt nie wychodził miła atmosfera .
Szkoła moloch ....przepisałam obydwoje dzieci do szkół społecznych bo inny świat , szczególnie dla małych dzieci .Szkoła ta mało proponuje jeśli chodzi o nauczanie pozaprogramowe . W społecznej są zajęcia wszelkiego rodzaju , gotowania, teatralne , harcerstwo i wiele innych .Mała szkoła zawsze będzie przyjaźniejsza dla dziecka , nie wspomnę o mieszaniu się z gimnazjalistami , ubiory dziewczynek , fryzury paznokcie i słownictwo jakiego używali gdy odbuerałam dzieci ...włos na głowie się jeżył. Nauczyciele bardzo różni ...generalnie mało fajnych i oddanych dzieciom , pewnie wynika to z karty nauczyciela na bazie której pracują w odróżnieniu do nauczyciel szkół społecznych którzy po prostu muszą się starać w ramach 40 godzinnego tygodnia pracy .
Zastanawiam się jak to jest ze uczniowie psp14 co przerwa wychodzą za blok obok szkoły dzień w dzień na papierosa. Czemu panie wozne wypuszczają za teren szkoły. Czemu dyrekcja się tym nie zajmie? Przecież to osoby nieletnie. Może jak się tym zajmie np uwaga tvn to wtedy ktoś szybciutko się tym zajmie?
Pod Thm na Rondzie jest to samo. Palą takie smrody,że aż przykro patrzeć....
Dziwię się że rodzice pozwalają na palenie dziecku w podstawówce. A na pewno wiedzą bo to z daleka czuć ten smród papierosów. Nawet jak rodzice pala to czy nie przeszkadza im to że ich dziecko pali w podstawówce?
Pewnie w domu nie palą tylko pod szkołą. Dziwne, że nie ma żadnej kontroli.
Nauczyciel przyłapuje ucznia na paleniu. I co dalej? Pogadanka z pedagogiem szkolnym? Próba wezwania rodziców, którzy prawdopodobnie sami palą? Jakie szkoła ma realne narzędzia do dyscyplinowania palących uczniów? Słyszał ktoś o usunięciu ucznia ze szkoły za łamanie regulaminu?
Nie znam przepisów ale np jakby dało radę to nagane za palenenie w czasie obecności w szkole i opuszczanie budynku szkoły w czasie zajęć-przerwy. I ze 2 nagany za palenie i wyjazd ze szkoły. Bo kto to widział żeby uczeń 5 6 7 8 klasy wychodził na legalu co przerwa na papieroska?!
A później się każdy dziwi że taka młodzież. Jak ona może wszystko. Nawet palić w podstawówce bo dyrekcja na pewno wie. Trochę dyscypliny powprowadzac do szkół.