nie długo sanepid go zmieni hehe.ale kamień,każdy w ziemi co tam chodził nawet pierwsza właścicielka prawie że,i dwóch właścicieli w ziemi,teraz Luiz ma,nie życze ale jak tradycja to tradycja...trzeb właśnie galerie sław papirzoka zrobić,łoj az mi się rzygać chce,choz kiedys byłem tam na ala piwie
Już kiedyś ktoś to podpalił, ale złego diabły nie biorą:), za to bywalców anieli wzieli :)
nieraz się chlało te pomyje i człek żyje.Po piwie made in papirzok rzygało mi się aż bańki szły nosem
hehe dobre,trtzeba szyld wywiesić nad pairzokiem papirzok żyje a inni nie
i zawsze będą klienci,wierni klienci.Nie ma to tamto ,tam ludków masa gdzie piwo tanie i szklonka jabola.
wymarli teraz są chłopki idący z roboty wlozł i wypił i już go nima,albo wiszący nad kuflem 5 godzin(komu taki lokal?właściciele zgłupieli?)
Słyszałem jak sie menele pod sklepem umawiali na sylwestra w papirzoku, może być ciekawie i rozwazam zapisanie sie do tego 5 gwiazdkowego lokalu. Boje sie tylko reakcji mojej dziewczyny, i tego, że którys z gosci bardziej sie jej spodoba :))
Podobno ma tam grać zajefajna kapela-zwą się "obrzygane sieroty".Zapowiada się impra lepsza niż na dziedzińcu starego browaru ;)
wcale nie lepsza speluna jest w pobliżu,obok lek.weterynarza.
w okresie letnim ma się wrażenie jakby to ogrodzenie było cmentarne a jeszcze te lampki zaduszne,i ta ciasnota a w pobliżu pieski olewające płotek.popatrz obiektywnie
czy te bary nie są siebie warte?