Trzymaja nas za mordy ze wszystkich stron.Dlaczego nie moge otworzyc piwa i napic sie na ulicy np .podczas spaceru. Czy pijąc 1 {JEDNO} piwo,zagrażam demokracji i jestem przestępca karanym jakims mandatem przez bohaterów ze Straży Miejskiej?Bull shit czyli gó..wno.Co o tym sądzicie?
Powiedział bym nie---- ale jak udowodnisz ,że jedno.Ja też jestem tego zdania,ze wypić jedno nawet w sklepie oddać butelkę i iść dalej nie było by nic ujemnego,ale jak znam życie to na jednym się nie kończy i wystawanie pod sklepikami,oddawanie to co się wypiło pod ścianę - to już lekka przesada,żeby nie nazwać to gorzej.Więc nie ma co się dziwić takim zakazom.Polemizować można...karać,gdy cię złapią na podlewaniu murów,też sprawy nie rozwiąże bo trzeba by przy każdym sklepie straż postawić....jak by nie było tak źle i tak nie dobrze......
Tak ,strach bo otworzyłem piwo. Gdzie my ku..rwa żyjemy ?Wolność określa nawet tak infantylny przykład ,że jeśli mam ochotę ,to sie wódki napije w centrum miasta.Pod warunkiem ,że nikogo nie zaczepię ani nikomu nie ubliżę.To jest wolność i demokracja.A tutaj co się dzieje? Indoktrynacja społeczeństwa sięga granic absurdu,jesteśmy traktowani jak niedoje..by ,bezmózgi ,którym trzeba 100% kontroli.Prosty przykład ;kontrola policyjna nakłada na mnie mandat za niezapięte pasy podczas jazdy. To jest mój i tylko mój je..bany problem ,czy ja chce się zabić i czy w tych pasach jest mi wygodnie bądż nie.Ktoś nas kur..wa uważa za idiotów ,którzy bez durnych przepisów nie potrafią żyć w tym je..banym ,demokratycznym społeczeństwie.
Jesli się uchlam i śpie na trawniku ,to jest moja prywatna sprawa.Nie dotykac -tak powinno brzmieć hasło dla wszystkich.Widziałem wczoraj jak szeryfowie ze Straży Miejskiej zwijają pijaczka z ławki.Wstyd i żenada ,tylko to można powiedzieć.Wolny człowiek w tym wolnym kraju.He ,he paradoks
anty....ty jesteś za bardzo anty.To może i za przeproszeniem srać na trawniku czy chodniku bo to jest moja prywatna sprawa............tu już za bardzo wychodzisz w tą wolność.I tu się z Tobą nie zgodzę,są jakieś normy.A że nie umiemy ich szanować od tego jest prawo i ludzie do niego powołani,choć niekiedy sami to prawo łamiący..już ci pisałem przy poście o schroniskach ..... to realia , a nie utopia.
Ja nie mam potrzeby picia piwa na ulicy a nie stronie od alkoholu. Zenka - chyba, że z Toba, chociaz powiem szczerze kochana, ze skryć się z Toba w krzokach i wychylić piwko, to mogła by być niezła przygoda :)
Dla informacji Anty: kolego, ja co 2 dzień dzwonie do strazy i prosze o interwencję w sprawie pijaków, którzy wychylaja tylko po 2 piwka pod sklepikiem przy moim bloku. Robię tak dlatego, bo rzucaja tam śmieci i szczaja na murek, a ludzkie szczyny w upał jadą tak, że żaden poeta sił ni słów nie znajdzie, by to pięknie opisac!
Jakies zasady muszą być, moze zacznijmy walczyć o prawo do ćpania przy placach zabaw? To masz jak w banku, ze za lat 30 bedzie batalia o to, że jak sie komuś ryj rozwali, to nie powinno się iść do kicia ni kary płacić, grzywny, bo przeciez walnięty przezył.
Nie proponuj juz zmian świata i społecznych stosunków w naszym kraju, bo nie jest tak źle, jakoś damy rade.
Picie piwa na ulicy...a co w tym takiego pięknego? Po to mamy bary, paby, knajpki,
żeby jak człowiek cywilizowany pić tam alkohol.
Dobrze, że policja (straż miejska) zgarnia pijaczków i wlepia im kary. Miejsce publiczne jest miejsce publicznym a ławka nie jest barem. Nie ma przyjemności w oglądania od samego rana zapitych ludzików, wyciągających od starszych ludzi złotóweczkę i wystawiających swoje genitalia w celu oddania moczu.
Wdzięczna jestem policji za częstsze patrole w naszej okolicy.
Nie można pic na ulicy bo niektórzy "twardziele " po piwie nie potrfia sie po nim zachowac ..i moim zdaniem to picie piwka powinni :-)surowo karac.. a ci co sa normalni zrozumieja ten zakaz i wypija je w domu lub odpowiednim miejscu do tego:-)Pozdrawiam
Święta racja Grzesiu,ale człowiek powinien mieć prawo wyboru bez jakichś nakazów i praw.Jesteśmy podobno istotami myślącymi.Tak ,jak napisałem w poście z 29 07,niezapięte pasy są karane mandatem.To jest moja sprawa ,czy ja się zabiję w potencjalnym wypadku,czy nie?Ale ktoś nam siłą narzuca wiele bzdurnych praw.
a widziales inteligencie i freemanie jeden taki film, ktory pokazuje, ze jak sie pasów nie zapnie to mozna zabić swoim wyzwolonym cielskiem pozostałe osoby w aucie, nawet wskutek zderzenia, czy dachowania, które dla osób zapietych w pasy nie konczy się smiercia???
widziałeś to kłótliwy dzieciaku? dorosły i madry jak wesz na psim ogonie!
jestes bezczelny, nie urzadzaj swiata, najpierw do szkoły wróć!
i nie pal tyle
W obrazaniu innych jesteś mistrzem,poza tym nic ciekawego sobą nie reprezentujesz.Kolejny twór ,któremu wydaje się,że jest wolnym człowiekiem.
I jeszcze jedno Gościu info z 16 22.Kiedys nie obowiązywały pasy i mniej ludzi ginęło na drogach. Trzeba trochę wyobrażni i myślenia o parę sekund do przodu.Nawet zapięte pasy i powieszony krzyżyk pod lusterkiem ,nie uchronią Cię od wypadku ,jeśli nie będziesz myślał.Myśl sam , niech inni za Ciebie tego nie robią.
Eh,co ty mówisz,człowieku...Ludzi mniej gineło,bo w ogóle mniej samochodów jeżdziło po drogach i nie takich szybkich jak teraz.Co tu porównywać ?A tak swoją drogą-swojego dziecka w ramach tej wolności też byś w fotelik nie zapinał-tak z czystej ciekawości pytam?