cha cha asja - w samo sedno!
to jak ant??? nie zapniesz dziecka w pasy bo się kłóci i płacze? nie zapinaj, każdemu należy się pewna doza wolności:)
ja widziałam ten filmik, gdzie wyzwolony, niezapięty w pasy ćwok zabił dziewczynę obok w czasie dachowania a sam przezył, zresztą, przezyła cała reszta ekipy w aucie, krótkie dachowanie, on na nią upadł bezwładnie z przyśpieszeniem to jakieś min pół tony ciężaru było i złamał jej kark, była młoda i piękana ant
przemyśl to filozofie od wolności
i pomyśl, że o wolność walczy się inaczej - jutro rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego..........................
Pytanie kontrowersyjne ,typowe dla Polaka z kompleksami.Zawsze polak musi wynależc trudność,
ANTY ty bidulku bie marudź ciągle bo będziesz nazywany maruda stronkowy
Zgadzam się z anty. Co niektórzy posuneli się za daleko i wtrącają jakieś przykłady z filmów a ja znam przypadek, że gościu przeżył bo miał nie zapięte pasy. Przeciez "anty" napisał że to jest jego wola czy chce się zabić czy nie i nigdzie nie pisze, że miałby być obowiązek nie zapinania pasów, więc nie rozumiem o co tyle hałasu. Czemu jest tyle agresji w ludziach wypowiadających się na forum chyba każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie. Co do tematu forum to moim ( podkreślam moim)zdaniem słuszne jest karanie mandatem za picie w miejscach publicznych. Chyba nikt kto ma małe dzieci nie chciałby by ich pociechy widziały zalanego delikwenta oddającego mocz do fontanny.
Mając takiego mistrza jak ty w szukaniu problemow, nie jest trudne zadawanie pytan, dla ciebie kontrowersyjnych.
Zresztą anty-masz przecież wybór-możesz tych pasów nie zapinać,możesz to piwo pić-przecież nikt cie nie zmusi do przestrzegania prawa-to czy go będziesz przestrzegał też zależy tylko i wyłącznie od ciebie i od twojego widzimisię.A ewentualny mandat potraktuj jak cenę za "wolność".
Przyjmujac mandat automatycznie stanie sie bojownikiem o wolnosc zniewolonej jednostki
a miejsce publiczne to co jest?w/g prawa,ja sobie rowerem jadę po swoim polu po 5 piwkach mocnych i to jest też miejsce publiczne,a jak będę na koniu bez siodła wierzchem jechał,to koń jedzie no nie?
to kon jest pozbawiony opieki trzezwego czlowieka czyli biega bez opieki samopas a jest to zwierze niebezpieczne, zreszta - szkoda konia
a jak koń się nachla piwa ,a jeżdziec trzezwy nie będzie mógł bydlaka poskromić i będzie grzał jeden na drugim środkiem drogi publicznej,i zatrzyma ich jakimś cudem policaj,to kto dostanie mandat ?,koń pijany? czy jezdziec trzezwy, który konia piwożłopa nie mógł opanować bydlęcia jednego,jak ktoś nachlany fest to ciężko go udobruchać a konia tym bardziej a jeszcze jak arab to hoho,a nie araby nie piją , tylko polskie.
mój koń jest spokojny ,taki jest już od małego
to od małego, a od kolan??? w górę???
Ha, ha, ha!!! Od piwa do konia!!! Fajnie wątek się rozwinął. No , my forumowicze to mamy wyobraźnię.
Ciekawa jest rzecz, jezeli chodzi o piwo, czy zwrocil ktos uwage ze piwo w kazdym markecie jest sprzedawane poza stoiskiem alkoholowym. Zapytalem kiedys w Tesco dlaczego piwo nie stoi przy alkoholach, na to pani odpowiada ze piwo to nie alkohol wiec pytam w takim razie co?jezeli na ulicy nie wolno pic piwa, wedlug mnie jedno piwo dla kogos kto wybiera sie z dzieckiem na spacer powinno byc dopuszczalne, no chyba ze ktos ledwo stoi na nogach i pije np.14 z kolei.
mój konik też jest spoko,ale jak mu coś odbije to wszędzie pysk musi wsadzić,wtedy tylko piwo go uspokoi,ale jak wypije za mało to płeć przeciwna musi uciekać daleko,za wielki to nie jest ,ale pracowity jak górnik.